Sól Epsom zwana inaczej solą gorzką, epsońską, Epsomit lub angielską – swoją nazwę zawdzięcza miejscowości Epsom w Anglii, gdzie sól ta była w dawnych wiekach odparowywana z tryskających tam źródeł.
Chemicznie jest to związek (sól) siarki i magnezu, wzór sumaryczny MgSO4*7H2O czyli siedmiowodny siarczan magnezu.
Zastosowanie soli Epsom jest różnorakie. Podobnie jak opisywany wcześniej chlorek magnezu ma dobroczynne działanie na ludzki organizm. Zamiast chloru zawiera jednak siarkę – przyjaciółkę urody: mocnych włosów i paznokci oraz promiennej skóry w szczególności.
Wyglądem przypomina sól kuchenną (chlorek sodu), jednak jest gorzka w smaku (stąd nazwa), jest pozbawiona zapachu, ma neutralne dla skóry pH, podana doustnie działa jak osmotyczny środek przeczyszczający (w mniejszych dawkach żółciopędny).
Do czego może nam być przydatna taka substancja w domu?
Ponieważ obecnie jesteśmy zasypani produktami podtykających nam pod nos swoje wyroby firm chemicznych, kosmetycznych i farmaceutycznych i żyjemy w epoce „gotowców”- nikt już praktycznie nie trzyma soli epsońskiej w domu.
Tymczasem warto ją (podobnie jak chlorek magnezu) zawsze mieć pod ręką, dzięki czemu będziemy nie tylko zdrowsi, ale też zaoszczędzimy mnóstwo pieniędzy.
Jeśli masz problemy z tarczycą to warto zmniejszyć dostarczanie jonów takich halogenów jak chlor, brom czy fluor, dlatego wtedy lepiej zażywać kąpieli lub wykonać oliwkę magnezową będącą m.in. skutecznym dezodorantem właśnie z siarczanu magnezu (soli Epsom), zamiast chlorku magnezu (od oliwki chlorkowej różni się jednak tym, że będzie zostawiała białe ślady, chlorek śladów nie zostawia).
Z uwagi na zawartość jonów magnezu i siarki sól Epsom ma wielorakie oddziaływanie na nasz organizm: odtruwa, oczyszcza, odmładza, relaksuje, działa antyzapalnie, antybakteryjnie i antyłojotokowo.
O własnościach magnezu i o tym jak ważny jest jego prawidłowy poziom w ustroju dla utrzymania przewlekłego zdrowia już pisałam, wiemy już, że lepiej wchłania się przez skórę niż brany doustnie w formie tabletek.
A co z siarką, do czego nam jest potrzebna?
Otóż siarka bierze udział w wielu przemianach w naszych organizmie. Zapobiega np. nadmiernemu rogowaceniu skóry, rozprzestrzenianiu się zmian na skórze, jest potrzebna dla mocnych włosów i paznokci, zdrowych stawów i skóry głowy (działa antyłupieżowo).
Związki siarki ponadto mają olbrzymie znaczenie w wiązaniu i usuwaniu z ustroju metali ciężkich, które codziennie dostają się do naszego organizmu z zanieczyszczonego środowiska (powietrze, woda, pokarmy), działają synergicznie wraz z selenometioniną i witaminą C, a także magnezem i cynkiem.
Siarka jest naszemu organimowi niezbędna również do produkcji glutationu i metalotionein (cząsteczek wyłapujących jony toksycznych metali).
Sól Epsom ma od wieków wiele zastosowań: w kuchni, w łazience oraz w ogrodzie. Dzisiaj przegląd najpopularniejszych.
1. Środek na przeczyszczenie – w razie potrzeby rozpuścić płaską łyżkę soli Epsom w szklance letniej wody i wypić (smak obrzydliwy, ale działa). Wizyta w toalecie murowana ponieważ siarczan magnezu wiąże wodę w jelitach (ma działanie osmotyczne). Przydatne do opróżnienia jelit przed badaniami diagnostycznymi przewodu pokarmowego czy też przed zabiegami chirurgicznymi.
Nie używajmy jednak środków na przeczyszczenie na co dzień. W celu regularnych wypróżnień stosujmy prawidłowe (bogate w błonnik) odżywianie.
2. Odstraszacz na ślimaki w ogrodzie – wystarczy dokoła posypać solą Epsom teren zagrożony inwazją ślimaków aby nieproszeni goście nie niepokoili naszych upraw.
3. Naturalny pestycyd i insektycyd – roztworem soli Epsom spryskujemy nasze roślinki ogrodowe i balkonowe aby pozbyć się robactwa i odstraszyć insekty.
4. Odżywka dla roślin – jako że magnez jest głównym składnikiem chlorofilu bardzo przydatne jest użyźnianie gleby solą Epsom zwłaszcza w przypadku brązowienia np. iglaków lub trawników, ale generalnie wspomaga ona wzrost wszelkich kwiatów (również doniczkowych) czy warzyw: raz na jakiś czas wystarczy je podlać wodą z dodatkiem soli Epsom (łyżka soli na 2 litry wody). Można też użyźnić glebę dodatkiem siarczanu magnezu jeszcze przed zasadzeniem roślin.
5. Sól zmiękczająca pranie – do 4 szklanek soli Epsom dodajemy 20-25 kropli ulubionego olejku eterycznego, na 1 wsad pralki stosujemy 1/4 szklanki.
6. Na ukąszenia komarów – w szklance wody rozpuszczamy 2 łyżki soli Epsom, moczymy gazę lub pieluszkę i robimy okłady.
7. Na oparzenia słoneczne – jak wyżej robimy roztwór z 2 łyżek soli na szklankę wody i spryskujemy na podrażnioną skórę.
8. Bóle mięśni, stawów, bóle głowy i ogólne zmęczenie – na wannę dobrze ciepłej wody dodajemy 2 szklanki soli Epsom i moczymy się przez 15-20 minut. Dla większego relaksu można dodać swój ulubiony olejek eteryczny. Ponieważ kąpiele z dodatkiem soli Epsom mają wybitnie odprężające działanie, można je stosować również u dzieci „na dobry sen”.
9. Peeling do ciała – garść soli zmieszać z oliwą lub olejem kokosowym, można dodać parę kropel ulubionego olejku eterycznego.
10. Peeling do twarzy – pół łyżeczki soli Epsom wymieszać z niewielką ilością olejku (np. arganowego lub migdałowego), żelu do mycia twarzy albo ewentualnie jakiegokolwiek kremu do twarzy jaki mamy pod ręką. Z uwagi na zawartość siarki peeling działa antytrądzikowo, antybakteryjnie i antyłojotokowo. Jeśli zmieszać sól Epsom w równych częściach z miodem otrzymamy peeling-maseczkę: trzymamy jak maskę na buzi 15-20 minut, masujemy jak peeling, spłukujemy i podziwiamy w lustrze nasze odnowione, promienne, nawilżone i oczyszczone lico 🙂
11. Jako środek czyszczący do płytek i fug – zmieszać w równych częściach sól Epsom i płyn do naczyń: mikstura świetnie czyści płytki i terakotę oraz fugi pomiędzy nimi.
12. Maseczka do włosów – zmieszać równe części dobrego organicznego balsamu do włosów i soli Epsom, nałożyć miksturę równomiernie jak maskę na lekko wilgotne włosy, po 20 minutach dokładnie spłukać. Maseczka działa z uwagi na zawartość siarki antybakteryjnie, antyłupieżowo i antyłojotokowo, przy okazji zwiększa optycznie objętość włosów.
13. Usuwanie drzazg – wcześniejsze namoczenie palca w solance zmiękcza skórę i ułatwia wydobycie drzazgi
14. Na zmęczone i opuchnięte stopy – doskonale po całym dniu spędzonym na nogach odpręży nas kąpiel stóp w roztworze soli Epsom (kilka łyżek soli na miskę wody), kąpiel taka pomoże też na opuchlizny i bóle przy zwichnięciach i stłuczeniach.
15. Na stopy o nieprzyjemnym zapachu lub dotknięte grzybicą – moczenie nóg w solance (kilka łyżek na miskę wody) przez ok. 10-15 minut dziennie pomaga pozbyć się problemu. Przy grzybicy paznokci zabieg należy stosować 3 razy dziennie.
Jaki siarczan magnezu kupować?
Do użytku osobistego na pewno nie ten sprzedawany w sklepach ogrodniczych, ten nadaje się tylko do ogrodu jako odstraszacz na ślimaki. Nie używamy go doustnie ani do celów kosmetycznych, jako że taki ogrodniczy siarczan magnezu może posiadać sporo zanieczyszczeń, w tym metale ciężkie.
Sytuacja jest nieco podobna jak przy chlorku magnezu: ten techniczny czyli używany np. do odladzania zimą pojazdów nie nadaje się do kąpieli czy moczenia stóp.
Macie jeszcze inne pomysły na wykorzystanie soli Epsom?
Podzielcie się swoimi doświadczeniami!
Naturoterapeutka i pedagog, autorka książek, e-booków i szkoleń, założycielka Akademii Witalności, niestrudzona edukatorka, promotorka i pasjonatka zdrowego stylu życia. Autorka podcastu „Okiem Naturopaty”. Po informacje odnośnie konsultacji indywidualnych kliknij tutaj: https://akademiawitalnosci.pl/naturoterapia-konsultacje/
nuxy napisał(a):
to ja dodam 16 zastosowanie- sól gorzka zamienia mleko sojowe w tofu! 🙂
molooko napisał(a):
Niestety siarka raczej nie pomaga w usuwaniu metali ciężkich. Zazwyczaj nawet szkodzi, bo nie usuwa rtęci, ale ją dystrybuuje, czyli przenosi w inne miejsca. Chodzi o liczne wolne tiole.
https://www.bioautyzm.pl/12/
Marlena napisał(a):
Dr Jaffe twierdzi co innego. W wykładzie wygłoszonym na konferencji lekarzy zrzeszonych w IAOMT (International Academy of Oral Medicine and Toxicology) stwierdza on co następuje: „Zarówno związki siarki jak i selenometionina pomagają wiązać metale ciężkie i bezpiecznie usuwać je z organizmu jako synergent witaminy C. Mają osobny mechanizm działania, synergiczny z witaminą C.” i dalej: „Przejdźmy do synergentów wiążących toksyczne metale, tu panuje zasad „thrive with five” czyli „przeżyj z pięcioma” pokarmami bogatymi w siarkę:
– czosnek
– cebula
– imbir
– jajka
– warzywa krzyżowe (brokuł, kapusta, kalafior, rukola itd.)
Nie potrzebujesz ich wszystkich naraz! Jedz jeden czy dwa w swojej codziennej diecie jeśli chcesz mieć dietę bogatą w związki siarki, które wiążą się z toksycznymi metalami. Najlepszą metodą by dopaść metale toksyczne jest zdążyć zanim one dopadną ciebie. (…) Polecamy także selenometioninę, która jest naturalną pułapką dla toksycznych metali i jedyną formą selenu która to potrafi.”
Następnie stwierdza: „Kiedy mamy za mało źródeł siarki w diecie wtedy glutationu również nam brakuje. Ponieważ jest on zawierającym siarkę trójpeptydem, zawiera kwas glutaminowy, cysteinę i glicynę, pokarmy bogate w siarkę są niezbędne do produkcji glutationu. Poziom glutationu zawsze spada gdy jesz za mało pokarmów bogatych w siarkę lub gdy istnieje zbyt wielki toksyczny stres oksydacyjny wymagający zwiększenia pokarmów bogatych w siarkę w diecie. Mamy też wbudowany od urodzenia, dany nam przez naturę mechanizm obronny: są nim cząsteczki nazywające się metalotioneiny, których zadaniem jest wyłapywać jak gąbka toksyczne metale. Jeśli metalotioneina znajdzie metal toksyczny w twojej plazmie, w twojej krwi, w twoim płynie mózgowo-rdzeniowym, w twojej limfie czy twoich komórkach – są rozmaite rodzaje metalotionein, każda odpowiedzialna za coś innego, lecz wszystkie mają za zadanie chronić system przed toksycznymi metalami. Kumulacja metali ciężkich w ludzkim ciele może mieć miejsce tylko przy niskim poziomie metalotionein. (…) Ale metalotioneiny zmieniły się w czasie ostatnich 35 lat od punktu w którym każdy miał ich wiele do punktu w którym tylko 5-7 % populacji produkuje wystarczającą ilość metalotionein! Więc zgodnie z logiką otwieramy sami drzwi toksynom i potem czujemy się zdziwieni. (…) Zatem: tylko gdy metalotionein i alkalizujących minerałów jest za mało, toksyczne metale mogą się kumulować w organizmie. To pomaga zrozumieć dlaczego ludzie dzisiaj wydają się tak wrażliwi na bioakumulację toksycznych metali niż to było wcześniej. Dlaczego? Ponieważ mają kwasotwórczą dietę, bardziej przetworzoną, dietę ubogą w pokarmy zawierające siarkę, ubogą w minerały buforujące, ubogą w selenometioninę, ubogą we wszystkie te ochronne substancje! To tak jakby wyjść na dwór podczas potężnej burzy bez płaszcza przeciwdeszczowego, kaloszy czy parasola. Takim parasolem jest metalotioneina. Płasz przeciwdeszczowy to selenometionina, kalosze to witamina C. Gdyby przy takiej pogodzie ktoś wyszedł bez płaszcza, kaloszy i parasola moglibyśmy powiedzieć, że to głupota. Ale to właśnie dzisiaj robimy, tytułem analogii.”
molooko napisał(a):
„Uwzględniając to, jaką rolę endogeniczne tiole, takie jak cysteina, odgrywają w transporcie rtęci po ludzkim organizmie, co podsumowali Bridges i Zalups (2005), wydawałoby się, że zróżnicowane poziomy tioli w osoczu prowadzą do zróżnicowanych poziomów retencji rtęci w organach. Rzeczywiście, w jednym z badań suplementacja NAC wyraźnie zwiększyła koncentrację rtęci w mózgu (Aposhian et al. 2003). Rodzi to wątpliwość, czy przyjmowanie z pożywieniem albo suplementami substancji zawierających tiole ma wpływ na transport rtęci do organów, a tym samym na poziom zatrucia. Najnowsze odkrycia dowodzą, że u szczurów ilość tioli to ważny czynnik w dystrybucji i eliminacji rtęci nieorganicznej (Zalups i Lash, 2006). Sugeruje się również, że u ludzi kontrolowanie poziomów cysteiny w osoczu jest istotne dla kontroli objawów i leczeniu zatrucia rtęcią (Cutler, 1999).” W celu zapoznania się z tematem zapraszam na https://www.dzieci.org.pl/forum/chelatacja-wedlug-a-cutlera/
Marlena napisał(a):
Nie bardzo rozumiem do czego zmierzasz 🙂 Ten cytat jest pełen sformułowań typu „wydawałoby się”, „w jednym z badań” ( a co z pozostałymi?), „rodzi to wątpliwości czy…”, a „u szczurów (coś tam coś tam)”, i dlatego „sugeruje się, że…”. Dziękuję za linka. Ja z kolei zapraszam do zapoznania się z wykładem Dr Jaffe z konferencji IAOMT: https://www.youtube.com/watch?v=yOZo0-vC93I ten facet wie co mówi, bo od lat odtruwa ludzi z metali ciężkich swoją metodą. Nie wiem czy lepszą czy gorszą niż Cutler i jego ALA, ale na pewno skuteczną. Na wykładzie tłumaczy co, jak i dlaczego oraz po kiego grzyba nam ta siarka.
molooko napisał(a):
Cytat z innego forum odnośnie wykładu dr Jaffe:
„po 1sze. nie mowil nic o konkretnych mechanizmach chelatowania ; przedstawil jedynie mechanizm gdzie grupy OH (hydroxylowe) w jakis sposob lacza sie z kationami metali ciezkich. z tego co sie orientuje to jest mechanizm minimalizowania stresu oxydacyjnego; i to wiadomo ze witamina C to robi, co stalo to opublikowane w wielu badaniach ze zmniejsza szkody wywolane metalami i poprawia „symptomatyke” zatrucia. Z tego pwooduz reszta jest zalecane w protokole AC w duzej ilosci. Ale nie ma sensownego mechanizmu ktory mowilby cos o wydalaniu.
po2gie. gdyby taki mechanizm byl, Jeffe nie mialby potrzeby „synergizowania” dzialania witaminy c z penicylamina czy zywnoscia wysokosiarkowa ktore dodatkowa maja laczyc metale. Po co jesli 1sze wiazania z witamina c sa spoko? No po co? Chyba ze te wiazania witamina c wcale NIE sa spoko? Nie sa ani mocne ani trwale?
Co by swiadczylo o tym ze metale sa puszczane i jest redystrybuacja…
po3cie. ALE TEZ w koncu tez na poczatku wykladu Jeffe powiedzial ze „nie wystarczy zmobilizowac metale, bo mozna je „relocate’ czy wlasnie zredystrybowac (przemiescic) we wrazliwych miejscach jak bariera krew mozg itp” – wiec zwraca uwaga na redystrybuaje, ale NIE wyciaga z tego wnioskow skoro nie jest jasne CO laczy te metale, skoro tyle roznych „synergistycznych” mechanizmow jest potrzebnych!
po 4te. zywnosc siarkowa. akurat to powiedzial , ze to jeden z synergistycznych mechanizmow wyprowadzania metali. tak jak wiadomo zywnosc siarkowa zawiera MONOtiole ktore beda laczyc sie z metalami. Ale wiazanie jest pojedyncze wiec nietrwale. Odsylam was do budowy molekularnej cysteiny ktora jest w zywnosci siarkowej, i dwutioli ktore sa w chelatorach ALA DMSA DMPS. Spojrzcie na wzory i zastanowcie sie co moze lepiej trzymac metale: pojedyncze wiazanie, czy podwojne?
po5te. koles wspomina o tym jak wazny jes half-life ale znow – nie wyciaga z tego wnioskow. No bo mowi cos o
podawaniu wg half life wit c? O podawaniu zywnosci wysokosiarkowej wg half life? (zakladajc ze trzymalyby dobrze metale czego nie robia)
po6te. zabawne ze wspomina ze penicylamina uzywana kilka razy w tygodniu powoduje zaostrzenie symptomow autoimmunologicznych, dlatego tzreba jej uzywanie ograniczyc. Hmm nie mialoby to przypadkiem zwiazek z czesta redystrybujacja i nie uzywaniem wg half life? ( a zatem potrzeba uzywania takiego schematu)
po 7dme. Dobrze ze wspomina o magnezie i cynku. W koncu sa b wazne w zatruciu metalami i dlatego sa czescia protokolu AC.
Ale naiwna jest wiara ze podawania w ich w łatwy sposob 'wypchnie’ metale, a zwlaszcza rtec ktora tworzy zbyt silne wiazania z tkankami i nie da jej sie po prostu tak wpychnac.
po8sme. Nie ma potwierdzenia w lietaraturze naukowej ze ani vitamina c, ani zywnosc siarkowa wyprowadzaja rtec. Tradycyjnie odsylam do Rooneya bo jest to wciaz najbardzie aktualnyj podsumowujacy toxykologie rteci artykuł naukowy, z dobrego zrodla „Toksykologia” ktore z reszta znajduje sie na liscie filadelfiskiej. (To samo pismo uznaje ksiazke cutlera „Amalgam illness” za publikace recenzowana naukowo.)”
Marlena napisał(a):
Dziękuję za cytat anonimowego użytkownika internetu z równie anonimowego forum internetowego. Każdy ma prawo polemizować i wygłaszać mądrości jakie mu się żywnie podobają, uznając tę czy inną osobę za autorytet. Nie zmienia to faktu, że dr Jaffe stosuje z sukcesem swój protokół u swoich pacjentów – czy to się anonimowym internautom podoba czy nie.
Jakie metale i w jakiej ilości wiążą grupy hydroksylowe zostało wyliczone na początku wykładu. Jeśli nie ufasz doktorowi Jaffe, uważasz że „koleś” gada od rzeczy i funta kłaków nie jest dla Ciebie warta jego propozycja, to po prostu nie stosuj jego protokołu. 🙂
Olo napisał(a):
„Niestety siarka raczej nie pomaga w usuwaniu metali ciężkich. Zazwyczaj nawet szkodzi, bo nie usuwa rtęci, ale ją dystrybuuje, czyli przenosi w inne miejsca. Chodzi o liczne wolne tiole.”
No dobra może dystrybuuje, ale jeśli ktoś spożywa rtęć to już ma przerypane, bo tak czy inaczej się truje, więc moim zdaniem dla zwykłego zjadacza chleba nie ma to znaczenia /a uzupełnianie niedoborów magnezu, owszem ma i to bardzo duże/.
Jasin napisał(a):
A co z oczyszczaniem wątroby metodą H.Clark przy użyciu soli Epsom???
Co o tym sądzisz ???
Marlena napisał(a):
Nie znam tej metody, ale sól Epsom zdaje się nie czyści wątroby tylko kiszki (efekt osmotyczny, wiąże wodę w jelitach).
Robert napisał(a):
Z tego co pamiętam w metodzie Clark przyjęcie soli gorzkiej ma na celu otwarcie kanałów żółciowych. Samo oczyszczanie odbywa się dzięki olejowi i sokowi z grejpfruta.
Marlena napisał(a):
Rozumiem. To by się zgadzało: sól epsońska podana w małych ilościach ma działanie żółciopędne. Teraz jak sobie przypominam podobny protokół proponuje Andreas Moritz w „Niezwykłe płukanie wątroby i woreczka żółciowego”
molooko napisał(a):
Ta metoda jest prawdopodobnie nieskuteczna, bo grejpfruty blokują oczyszczanie wątroby. https://www.youtube.com/watch?v=csoDa78jbGI
Marlena napisał(a):
Patrząc na korpulentną panią wygłaszającą te mądrości to niestety jest ona sama nieźle zatruta toksynami 🙁
molooko napisał(a):
Nie rozumiem. Przecież słychać, że kobieta się tym zajmuje od lat (i to u dzieci!) i raczej wie o czym mówi 🙂
Marlena napisał(a):
Nie wiem czym ona się dokładnie zajmuje, mówię tylko, że nie wygląda zdrowo.
Robert napisał(a):
Może blokują a może nie. Nie wiem. Wiem natomiast, że metoda jest skuteczna bo sam stosowałem.
molooko napisał(a):
Ile razy? I po czym wnosisz, że jest skuteczna?
Robert napisał(a):
Sam robiłem tylko 3 razy i było to już z 10 lat temu. Tylko 3 razy z „winy” mojego charakteru. Jest skuteczna dla mnie bo pamiętam jak czułem się przed tymi kuracjami a jak po nich. Mam też kolegę, który robił sobie oczyszczanie metodą Clark ze 20 razy i ma poglądy zbieżne z moimi.
Ada napisał(a):
Nie znam się na soli epsom, ale zastanawiam się, czy chlorek magnezu nie byłby dobrym (jeśli nie lepszym) środkiem w przypadku potrzeby przeczyszczenia jelit.
Co do siarki, to jest w internecie kilka świetnych artykułów na temat MSM, czyli organicznej siarki właśnie, ponoć doskonale oczyszcza organizm z toksyn, odnawia stawy i ogólnie działa cuda 😉
Marlena napisał(a):
Obydwie sole magnezu mają działanie przeczyszczające, sam magnez je ma. Sól Epsom jednak „czyści” bardziej niż chlorek magnezu.
molooko napisał(a):
Może i anonimowe, ale niektórzy na tym forum mają dość dużo wiedzę na temat metali ciężkich i oczyszczania
https://www.dzieci.org.pl/forum/chelatacja-wedlug-a-cutlera/witamina-c/
chętnie poczytałbym dyskusje na ten temat z Pani udziałem ;D
CzarnaInez napisał(a):
No bo co tam taki dr. praktykujący i badający temat – goście na forum to się znają… Boże jestem w Polsce… To się nie wdawaj w sprzeczki z Marleną, bo się nie uczy na tym forum, tylko wal do tego doktora, żeby tam zajrzał i się douczył od użytkowników.
Bogusia napisał(a):
Marleno mój teść od tygodnia moczy nogi w siarczanie magnezu na zmianę z magnezem i twierdzi że juz nie będzie bo boli go głowa dziąsła i nogi czy to może być dla niego niebezpieczne?
Marlena napisał(a):
Nie znam Twojego teścia, nie jestem jego lekarzem – po prostu nie jestem w stanie odpowiedzieć na Twoje pytanie. Z tego co wiem to kąpiele w solankach mają działanie zdrowotne a nie odwrotnie.
Agnieszka napisał(a):
Witam,
czy do zewnętrznych zastosowań też trzeba stosować sól Epsom farmaceutyczną, czy można też taką „zwykłą”?
Marlena napisał(a):
Najlepiej tam gdzie jest cokolwiek wchłaniane do organizmu przez drogę doustną, oddechową lub przezskórną zachować maksymalną czystość substancji. Odradzam tani ogrodniczy siarczan magnezu do kąpieli.
Aagnieszkaa napisał(a):
Czy oliwkę magnezową lub siarkowo- magnezową można przedawkować? Czy działając oczyszająco można mieć obiawy odtruca takie jak osłabienie i bóle głowy? Pozdrawiam z uznaniem dla wspaniałej wiedzy i strony którą czyta się jak bestseller, poprostu nie można się zatrzymać. Dziękuję
Marlena napisał(a):
Wszystko można przedawkować, nawet coś co jest dla nas dobre. Stosując jednak oliwkę w sposób opisany w artykule nie ma niebezpieczeństwa przedawkowania.
Ola napisał(a):
Marleno! Mam pytanie, czy roztworem soli Epsom mogę smarować zmiany skórne spowodowane grzybicą? Tak, żeby złagodzić objawy swędzenia. A jeśli nie, to co mogłoby przynieść ulgę. Tylko szybko dodam, że jestem po 5 tygodniach postu dr Dąbrowskiej, od przeszło dwóch miesięcy na zdrowym odżywianiu. Domyślam się, że procesy oczyszczania trwają, bo już długo nie miałam tych plam grzybicznych, a teraz zrobiły mi się na … powiekach. Nie chcę iść do lekarza, bo wiem, co mi zaproponuje. I dlatego o tej soli pomyślałam… . Dziękuję z góry – Ola
Marlena napisał(a):
Olu, roztwór soli Epsom to raczej nie jest dobry pomysł a już na pewno nie na powieki. Zaparz sobie herbatkę z czystka (cistus incanus) a jeśli nie masz to mocną zieloną herbatę zaparz i przykładaj kompresy. Gdyby to była inna okolica to mogłabym polecić też zastosowanie punktowo olejku z drzewa herbacianego, ale nie wiem czy w okolicach oczu nie podrażni spojówek gdyby dostał się do oka. Tak samo miód utarty z cynamonem na papkę, ale nie jestem pewna czy na okolice powiek to dobry pomysł. Sama zobacz.
Ola napisał(a):
Dziękuję Ci pięknie za odpowiedź. Czystek posiadam, zaraz idę zrobić, jak radzisz. W międzyczasie posmarowałam powieki ząbkiem czosnku. O losie! Piekło, jak nie wiem, ale w swędzeniu przyniosło natychmiastową ulgę. Olejek drzewa herbacianego dodałam do oliwy magnezowej i taki przyjemny nienatrętny zapach na skórze się utrzymuje. Miłego wieczoru życzę – Ola
Ola napisał(a):
Marleno, to jeszcze raz ja :). Wiem, że w zdrowym organizmie nie powinno być żadnej grzybicy, ale … . Może prześwietliłabyś temat grzybicy i tak w prosty, mądry sposób – jak to czynisz zawsze, poradziła, jak walczyć z tym pioruństwem, jak w czasie dochodzenia do zdrowia łagodzić objawy – Ola
Marlena napisał(a):
Wpisuję na listę życzeń 🙂
Radek napisał(a):
Pani Marlenko,mam pytanie czy można tą sól stosować przy zabiegach oczyszczajacych organizm z toksyn poprzez elektrolize.Tzn.wsypujemy sol do miski,wkladamy jonizator,nogi i za pomoca urzadzenia do tetoksu oczyszczamy organizm przez nogi.Jaka sol bylaby najlepsza do tego typu zabiegów.Posadam takie urzadzenie w domu i chcialbym pozbyc sie toksyn po bolerioze i odkwasic organizm.Jaka sol bys poleciła?
Pozdrawiam
Marlena napisał(a):
Radku nie mam takiego urządzenia i nie potrafię doradzić. Może w instrukcji obsługi znajdziesz jakieś sugestie?
Ola napisał(a):
Marleno, EKSPERYMENTALNIE smaruję te plamy grzybiczne na powiekach i jeszcze dwie takie na udzie oliwą z soli EPSOM- i Ci powiem, że póki co, swędzenie zlikwidowane. Zobaczę teraz, czy zmiany skórne pójdą w zapomnienie. Oczywiście tuż po posmarowaniu piecze jak diabli, ale wolę pieczenie przez 10 sekund, niż swędzenie non stop.
Marlena napisał(a):
Olu, zarówno chlorek magnezu jak i siarczan magnezu mają działanie antybakteryjne. Dlatego właśnie ich roztwory doskonale sprawdzają się w roli dezodorantu: zapobiegają rozwojowi drobnoustrojów odpowiedzialnych za powstawanie przykrego zapachu (sam pot oryginalnie jest bowiem bezwonny).
Kajka napisał(a):
Kupilam w aptece „bittersalz” na ktorej napisane jest : magnesiumsulfat- heptahydrat. Czy to dobra sol? W aptece pani nie byla w stanie stwierdzic po symbolach chemicznych czy to aby to co ja chce… Prosze o odpowiedz, czy mam sie w tym kapac czy lepiej nie 😉
Marlena napisał(a):
Pani w aptece jeśli skończyła studia farmaceutyczne to po łacinie powinna biegle operować nazwami związków.
Tak, to jest dobra sól. Siarczan magnezu siedmiowodny.
lidka napisał(a):
Wczoraj zrobiłam oliwkę z siarczanu (1:1) i wieczorem się posmarowałam. Z początku miałam wrażenie takiej „oliwki” właśnie, ale po chwili ciało było jakby obsypane mąką. Cała piżama biała. Czy to normalne? Tak właśnie ma być? Czy po oliwce z chlorku magnezu też tak jest?
Marlena napisał(a):
Niestety nie jestem w stanie powiedzieć. Ale całkiem możliwe bo to w końcu jest sól. Przy oliwce chlorkowej, której na co dzień używam jak do tej pory nie zaobserwowałam opisywanego zjawiska.
o.laz napisał(a):
ja mam oliwkę z siarczanu i nic podobnego się nie dzieje. płyn jest przezroczysty i gdy wyschnie na skórze – niewidoczny
lidka napisał(a):
Rozumiem, spróbuję w takim razie oliwki chlorkowej i zobaczę, jaki będzie efekt.
marta napisał(a):
ile soli Epsom na wanne? na opakowaniu nic nie pisze… – garsc? czy wiecej?
Marlena napisał(a):
Marto ja daję tak 1/2-1 szkl. na wannę. A garść starczy na kąpiel stóp w misce.
Edyta napisał(a):
Witam, Pani Marleno czy czytała Pani coś na temat moczenia nocnego u dzieci? leczyłam mojego syna, bo nie budził się w nocy…lekarze byli bezradni, przysadka mózgowa-diagnoza okazała się błędna i leki, nic nie pomagało, po oczyszczeniu u homeopaty, syn w wieku 7 lat wstał w nocy i poszedł do łazienki co było cudem dla mnie, był na diecie, zniknął problem opryszki, niestety po ostawieniu diety problem powrócił. Dziś ma 12 lat i się nie moczy…ale ciągle mnie zastanawia czy problem może dotyczyć złego odżywiania, z tego co pamiętam między innymi leki homeopatyczne były też na candida albicans…a i jeszcze małe pytania czy można zamieścić artykuł na temat pasożytów- owsików, wiem, ze jest to częsty problem u dzieci…a i u dorosłych, jak zapobiegać, jakie domowe sposoby zwalczania…pozdrawiam ciepło
Marlena napisał(a):
Edyto, złe odżywianie jeszcze nikogo z niczego nie wyleczyło. Dobre – i owszem. Złe odżywianie może nas jedynie wpędzić w zdrowotne kłopoty, ale z pewnością nas z nich nie wydobędzie. Standardowa dieta (w większości gotowana/smażona, oparta na oczyszczonych zbożach i cukrze dodatkowo okradającym ustrój z minerałów i witamin itd.) jest bardzo uboga w mikroskładniki odżywcze. W takim wypadku dobrze jest pomyśleć o suplementacji (głównie magnezu oraz witaminy C i B-complex) i jednocześnie wprowadzić zmiany w menu: codziennie świeże warzywa (w tym zielone) i owoce oraz wyciskane na świeżo soki z mieszanych warzyw i owoców.
asieda napisał(a):
Co do oczyszczania wątroby z pomocą soli Epsom i oliwy, to jest to wspaniała kuracja (choć nieprzyjemna do wykonania); sam robiłem ją dotąd 5 razy (trzeba więcej), znam innych, którzy maja za sobą większą ilość. Rezultaty? Można zacząć jeść pokarmy, które wcześniej alergizowały lub były nietolerowane (u mnie np. orzechy powodowały bóle głowy); ma się wiele energii, zmniejszają się – aż do całkowitego wyeliminowania – reakcje alergiczne! Naprawdę wydala się mnóstwo większych i mniejszych kamieni, zgęstniałej żółci (tym więcej, im kto starszy i gorzej się odżywiał), które blokują prawidłową pracę wątroby – a jak wiemy, wątroba to „centralne laboratorium” organizmu i baaardzo wiele od niej zależy…
Pozdrawiam, Pani Marleno i bardzo dziękuję za tę kopalnię wiadomości, jaką jest Pani blog.
justyna napisał(a):
potwierdzam!!!! jeśli wątroba, jelita i nerki będą zdrowe to żadne choroby nie będą nas dręczyć. robiłam oczyszczanie dr clark 3 razy i na tym się nie skończy, rezultaty są i będzie jeszcze lepiej. organizm po takim oczyszczaniu potrafi regenerować się 2-3 lata ……………. aj co będę pisać, trzeba kupić sobie książkę „kuracja życia” i poczytać choć taka kuracja tak naprawdę nie wystarczy. całe życie musimy dbać o nasz organizm, wspomagać go bo on przecież ciągle ciężko pracuje. nie zatruwajmy go lekami i złym odżywianiem. wszystko dżąży do tego aby ludzkość była słabsza, abyśmy latali do lekarzy a potem do apteki i do domu i tak w kółko. my chorujemy a ktoś na tym zarabia 🙁 przykre ale prawdziwe. poznałam starszego pana, zielarza i………. otworzył mi oczy, na szczęście powracam do natury 🙂 jestem mu za to bardzo wdzięczna 🙂
Iwona napisał(a):
Sól jest świetna na oczyszczenie wątroby. Prof. Batieczko zaleca ją pić właśnie tak jak ktoś wcześniej podawał, czyli w godzinach wieczornych, w odpowiednich proporcjach oczywiście, później oliwa z oliwek i następnego dnia rano znów siarczan. Sama stosowałam, mam zalewie 26 lat i sporo kamieni, które dopiero przy 3 siarczanie czyli ok 3 miesiąca zaczęły „opuszczać” mój organizm. Trzeba pamiętać jednak o odżywianiu po stosowaniu siarczanu, gdyż „wymiata” wszystkie bakterie flory jelitowej zarówno dobre jak i te złe. Unikać należy więc głownie mleka i jego przetworów, które i tak nie są nam potrzebne, a powodują przyrost tej złej flory bakteryjnej.
Paweł napisał(a):
Mam pytanie do kogos majacego wiedze na ten temat: Czy to prawda ze sol Epsom „gorzka sol” jest rzeczywiscie gorzka w smaku? Kupiłem ponad 2 kg w internecie i jest BEZsmaku! Czy zostałem oszukany?
Marlena napisał(a):
Pawle, sól Epsom przypomina z wyglądu nieco stołowy cukier, ale smak ma gorzkawy.
Elisza napisał(a):
Witam
i poproszę o podanie suplementacji siarczanu magnezu cz.d.a. stosowanego wewnętrznie, bo właśnie go zakupiłam.
Marlena napisał(a):
Siarczanu magnezu nie stosuje się do suplementacji raczej. On bowiem tak szybko wiąże wodę w jelitach, że w farmacji jest używany jako naturalny środek przeczyszczający.
Paweł napisał(a):
Serdecznie dziekuje za odpowiedz. Mieszkam za granica i tamze musze robic zakupy przez internet, co nie zawsze jest lepsze niz w Polsce. Srodek ktory kupiłem nazywa sie Magnesiumsulfat Heptahydrat MgSO4·7H2O, podobno chemicznie czysty, i jest on przez sprzedajacego okreslany jako Bittersalz (sol gorzka) oraz Epsom. Nie ma on jednak zadnego smaku. Kapiel z jego uzyciem pomogła mi jednakze poparzyła skore na twarzy. Co moze byc nie tak? Czy to jest owa sol Epsom? Jak wspominalem ZERO smaku, wyglada normalnie jek sol albo bardziej cukier. Przepraszam za zawracanie głowy ale jesli ktos moze podpowiedziec to bede wdzieczny. Jestem posiadaczem dosc trudnej choroby ktora skutkuje stanami zapalnymi skory, ostatnio zrezygnowałem z leczenia antybiotykami i byla to dobra decyzja.
Marlena napisał(a):
Paweł, aż poleciałam do kuchni i wzięłam moją Epsom na palec spróbować i jest wyraźnie gorzkawa, jak sama nazwa wskazuje. Czy ktoś jeszcze oprócz Ciebie próbował na języku tej soli? Czy tylko Ty tak masz czy wszyscy którzy jej spróbowali nie czują kompletnie żadnego smaku tej soli?
Jeśli masz trudności z odczuwaniem smaku to może brakować Tobie cynku. Odczuwanie smaku powróci gdy uzupełnisz poziomy cynku (nota bene cynk to bardzo ważny dla układu odpornościowego pierwiastek i chroniący przed chorobami nasz „wewnętrzny lekarz”).
Paweł napisał(a):
Serdeczne dzieki za odpowiedz. Zdecydowałem sie napisac email do sprzedawcy z zapytaniem dlaczego kupiona sol Epsom nie ma smaku. Niestety do dnia dzisiejszego odpowiedzi brak. Czytałem gdzies ze niektore rodzaje tejze soli moga byc zanieczyszczone, dotyczy to soli do celow ogrodniczych.
Wiola napisał(a):
Witam, zastanawiam się nad zakupem tej soli. Od 2 lat próbuje zwalczyć grzyba, toksyny itp. które krążą w krwi. Czytałam wszystkie za i przeciw. Doskonale wiem, że to mnie nie wyleczy (stosuje inne środki), ale zastanawiam się czy to mogłoby mi pomóc dodatkowo? taka kąpiel? – proszę o poradę
Marlena napisał(a):
Wiolu, na pewno nie zaszkodzi – magnez, którego większość z nas ma niedobory, jest pierwiastkiem mającym wpływ na procesy fagocytozy, na cały system odpornościowy w zasadzie, o czym pisałam tutaj: https://akademiawitalnosci.pl/10-oznak-ze-mozesz-miec-za-malo-magnezu-w-organizmie/
Malwina napisał(a):
Dodam od siebie jeszcze jedno zastosowanie soli Epsom, a właściwie zrobionej z niej oliwki magnezowej: jest świetna jako suchy szampon do włosów. Wystarczy spryskać włosy i skórę głowy, wysuszyć, wyczesać i włosy są jak nowe 🙂
Marlena napisał(a):
Malwina, dzięki! Bezcenna porada 😉
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za komentarz!
Paulina napisał(a):
Pani Marleno, mam pytanie, pisze tu Pani, że siarka jest dobra dla naszego organizmu, a gdzieś przeczytałam, żeby nie kupować siarkowanych suszonych owoców, czy to nie to samo? Jest Pani dla mnie ostatnio autorytetem, dziękuję za otwarcie oczu na wiele spraw, nie tylko żywieniowych. Ps. podziwiam Panią jeszcze za odpowiadanie na komentarze, czasem przykre i chamskie, a Pani zawsze z klasą i mądrością na nie odpowiada. Pozdrawiam i dziękuję 🙂
Marlena napisał(a):
Tlen też jest dla nas dobry ale na pewno NIE gdy występuje w molekule tlenku węgla zwanego inaczej czadem. Tak samo siarka jest dla nas dobra, ale nie gdy ją pobieramy jako dwutlenek siarki https://pl.wikipedia.org/wiki/Dwutlenek_siarki
Pewne związki są dobre dla nas a inne nie.
Ewelina napisał(a):
Ja chciałam zapytac o zastosowanie tej soli do zmiękczania prania. W którą przegródkę należy ją wsypac? Razem z proszkiem? I tą sól można zmieszać z olejkiem eterycznym i tak ją można przechowywać? 🙂
Marlena napisał(a):
Wsyp do słoiczka zakręcanego, dodaj olejek eteryczny, potrząśnij mocno i gotowe. Można tam gdzie proszek do tej przegródki.
celinka napisał(a):
Ból zmusił mnie do zrobienia USG, okazało się,że mam kamienie w woreczku i w żółciowym przewodzie wspólnym.Lekarz skierował mnie na ERCP do szpitala ale zanim tam poszłam wykonałam czyszczenie wątroby z użyciem gorzkiej soli. Na następny dzień będąc już w szpitalu, zgłosiłam lekarzowi,że ból minął i poprosiłam o USG, które o dziwo zrobiono i okazało się,że w przewodzie kamienia nie ma. Lekarze nie mogli uwierzyć, więc zlecili RM. To badanie też wykazało brak kamienia w przewodzie, w woreczku ciągle są ale ERCP odwołano i wypisano mnie do domu z zaleceniem usunięcia woreczka żółciowego więc zanim znów się zgłoszę do szpitala mam zamiar wykonać powtórne czyszczenie wątroby. To działa, mam na to dowody w postaci badań.A samo czyszczenie nie jest takie trudne, przynajmniej moje nie było, trochę czyściło i tyle. Dziękuję,że o tym piszecie bo dzięki Wam uniknęłam ,,grzebania” w moich wnętrznościach a lekarze nie powiedzą,że można inaczej.Pozdrawiam i życzę wszystkim zdrówka.
Joanna napisał(a):
Celinko, wlasnie sie zabieram do przeprowadzenia oczyszczania watroby i nie moge sie zdecydowac, ktory protokol wybrac (jest tego troche). Czy mozesz sie podzielic swoim sposobem ? dodajesz oliwe lub sok z grapefruita ? pozdr-Joanna
celinka napisał(a):
Joanno, jak dostałam skierowanie do szpitala, wpadłam w panikę, przeczytałam wszystko co było dostępne w necie(tak też znalazłam się na blogu Pani Marleny-gorzka sól mnie tu przyprowadziła), filmików na youtube też nie ominęłam . Wybrałam tę stronę https://www.vismaya-maitreya.pl/naturalne_leczenie_odblokowywanie_watroby.html bo wydała mi się taka najbardziej instruktażowa. Z poniedziałku na wtorek zrobiłam dokładnie tak jak tam napisane a w środę pojechałam do szpitala a tam szukali, szukali i nie znaleźli, odesłano mnie do domu(chodziło o kamień 0.7 mm we wspólnym przewodzie żółciowym). Teraz będę czyścić dalej bo są jeszcze w woreczku żółciowym, jak mi się uda, zrobię USG i dam Wam znać.
Pani Marleno, przepraszam, że my takie pogaduchy u Pani ale tak po cichu mam nadzieję, że przebada Pani sprawę czyszczenia wątroby i woreczka żółciowego bo potrzeba jest duża a widzę,że wiele osób korzysta z Pani wiedzy i wnikliwości.
Pozdrawiam Was i zdrowia życzę.
Damian napisał(a):
Sam przeprowadziłem aktualnie 8 płukań wątroby według receptury Andreasa Morritza (w internecie jest dostępna książka wyczerpująca temat) którą polecam z całego serca jako że kilkunastu moich znajomych już poprawiło sobie zdrowie dzięki nim. Niestety same płukanie bez zmiany nawyków o których pisze tutaj Marlena, nie zdadzą się na wiele na dłuższą metę, ale potrafią zdziałać wiele, jak każde sensowne oczyszczanie organizmu.
PS. Marlenko, jak się sprawy mają z Webinarem ?
Pozdrawiam
Damian z webinaru dziarskiego dziadka 🙂
Marlena napisał(a):
Damianie zgłębiam wiedzę techniczną póki co, muszę się jeszcze sporo nauczyć 🙂
Ewa napisał(a):
Mam problem-zrobiła oliwkę magnezową z soli Epson w proporcji 1:1.Ciało po spryskaniu jest całe pokryte niby mąką która cały czas się osypuje.Co zrobiłam źle?
Marlena napisał(a):
Ta z chlorku nie powoduje tego, natomiast ta z siarczanu niestety nieco się „sypie”. Spróbuj zmniejszyć ilość siarczanu albo może zmieszać go z chlorkiem?
ella napisał(a):
Marleno czy ty osobiście używasz soli epsom do płukania prania? bo ja tak. i zdarzyło mi się kilka razy że rzeczy grube ( sweter , szlafrok) miały nieprzyjemny zapach stęchlizny po wypłukaniu solą.. może ona w jakiś sposób zatrzymuje wilgoć we włóknach i stąd ten zapach?pozdrawiam!
Marlena napisał(a):
Nie, nie próbowałam.
kasia napisał(a):
Pomaga też w stanach zapalnych stawów np. Haluksa (2 łyżki stołowe soli Epson rozpuszczonej w misce ciepłej wody, stopy moczyć 20minut). Wyciąga też płyn z opuchniętych stawów (na bawełnianą chusteczkę nałożyć sól, paczuszkę przytwierdzić do stawu za pomocą plastra tak aby jedna warstwa materiału oddzielała sól od skóry i pozostawić na noc lub przynajmniej 3/4godziny. Stosować ca drugi dzień, gdy robią się bąble posmarować najpierw wazeliną). To zalecenia Toma Bowena 😉
mysia napisał(a):
Witam mam niedoczynność tarczycy hashimoto
w związku z tym mam pytanie czy mogę bezpiecznie stosować sól epson
boslyszałam że powoduje podrażnienia skóry ,przy okazji mam córkę 6,5 roku
czy moge jej robić kompiele z tej soli i czy nie spowoduje to u niej jakichś poparzeń czy podrażnien
Marlena napisał(a):
Jeśli masz gdzieś przerwaną ciągłość skóry (np. po depilacji albo skaleczeniu) sól Epsom może podrażnić. W przeciwnym razie jak dodasz do kąpieli to raczej nic nie powinno się stać. Jak każda sól również sól Epsom nieco wysusza skórę, więc po kąpieli zalecam zastosowanie np. oleju kokosowego lub innego naturalnego olejku kosmetycznego.
mysia napisał(a):
Witam ponownie ,bardzo dziękuję za odpowiedż
Swietna witryna gratuluję i pozdrawiam
Otwierasz ludziom oczy i słusznie
Monika napisał(a):
Marleno, a czy siarczan magnezu można stosować jako dezodorant w postaci oliwki magnezowej (siarczan zamiast chlorku) czy to powinien być jednak chlorek? Z gory dziekuje za odpowiedz.
Marlena napisał(a):
Można, ale z siarczanu potrafi zostawiać ślady na ubraniach, a z chlorku nie.
Gosia napisał(a):
potwierdzam 🙂 zostawia solne ślady i jest mniej skuteczny jeśli chodzi o redukcje zapachu potu niż chlorek magnezu.
Maura napisał(a):
hej, Marleno
zrobiłam sobie odżywkę do włosów wg Twojego przepisu, ale ta sól się w odżywce nie rozpuszcza… Może tak być, czy najpierw rozpuścić w ciepłej wodzie sól i dopiero zmieszać z odżywką, cy wystarczy tak jak piszesz… żeby zadziałało na włosy?
Dziękuję za cenne rady, pozdrawiam serdecznie
Marlena napisał(a):
Tak, można też tak zrobić, w odrobinie wody rozpuścić i dodać.
kijanka napisał(a):
Witam, po kąpieli w z dodatkiem garści siarczanu magnezu (CZDA) plecy miałam czerwone (kilkadziesiąt czerwonych punktów), czułam się jakby kłuto mnie igłami. Dodam, że wypłukałam ciało po kąpieli bieżącą wodą. Ból był niesamowity. Szybko zastosowałam olej z migdałów, a później nawet panthenol – szukam teraz na forum czy ktoś miał takie objawy… był jeden wpis o podrażnieniu twarzy i tyle.. nie miałam żadnych skaleczeń. mineło po około godzinie. jak sądzisz dlaczego miałam taką reakcję?
Marlena napisał(a):
Pojęcia nie mam, nigdy nie doświadczyłam czegoś takiego.
Anna napisał(a):
Wow! Nie spodziewałam się, że ta sól może mieć aż tyle pożytecznych zastosowań. Jak tylko mój mąż wróci z pracy, postaramy się o taką sól i wypróbujemy ją, jako środek do czyszczenia płytek i fug 😉 Po kolacji też może się przydać 😀
Mirella napisał(a):
Droga Marleno. Czytam i czytam i już sama nie wiem co doradzić mamie. Kupiłam jej siarczan magnezu gdyż choruje na niedoczynność tarczycy, czytałam aby używać jej na przemian z chlorkiem magnezu, zasugerowałam sié ze doustnie, natomiast teraz gdy czytam zdaje sobie sprawe ze chyba jednak nue doustnie tylko w formie kápieli. Droga Marleno oświeć mnie prosze czy moze spozywac co dzien dla dobrego samopoczucia siarczan na przemian z chlorkiem czy absolutnie nie.. Prosze o odpowiedz bo nie chce mamie zaszkodzic.. Pozdrawiam i serdecznie dziekuje.
Marlena napisał(a):
Nigdzie nie pisałam o doustnej suplementacji, transdermalna jest bardzo skuteczna. Doustnie najlepiej wchłanialnymi formami magnezu są np. cytrynian albo jabłczan.
dzinks napisał(a):
A może by tak zebrać wszystkie posty i artykuły i wydać je jak książkę? Ja bym co najmniej 5 kupiła, i rozdała po rodzinie!
Marlena napisał(a):
Zbiór artykułów jest w przygotowaniu – na prośbę wielu czytelników.
Ewelinaa napisał(a):
Jestem zafascynowana pani wiedzą i mądrością! Ogromny szacunek! Mam pytanie czy w soli epsom mogę wykąpac 10 miesiecznego niemowlaka? Pozdrawiam i również czekam na pani książkę!
Agnieszka napisał(a):
ja kąpię półtoraroczniaka i nie zauważyłam niczego niepokojącego 🙂
justyna napisał(a):
Witam, a czy jest możliwość zastosowania tej soli do kąpieli 9-latka z AZS. Dodam,że skóra jest w złym stanie, mocno zaognione zmiany, którym towarzyszy świąd nie do opanowania.
Marlena napisał(a):
Tak, kąpiele w soli Epsom mają działanie również antyzapalne, z tym że należy uważać aby nie kąpać tych miejsc gdzie mamy otwarte rany, bo może „trochę” szczypać 😉