Aby medytować nie musisz przyjmować specjalnej pozycji, palić kadzideł, wypowiadać specjalnych słów czy też za wszelką cenę usiłować opróżnić umysł z wszelkich myśli.
Wystarczy być – świadomie być. Tu i teraz.
Medytacja i trening uważności znajdują swoje zastosowanie również w medycynie. Jako jeden z elementów higieny umysłu, pozwala ludziom chorym szybciej zdrowieć dzięki umiejętności radzenia sobie ze stresem, a ludziom zdrowym wzmocnić układ odpornościowy.
Prekursorem medycznego zastosowania medytacji i treningu uważności jest amerykański lekarz, profesor Uniwersytetu Medycznego w Massachusetts i założyciel Kliniki Redukcji Stresu, prof. Jon Kabat-Zinn, którego metoda (MBSR – Mindfulness-Based Stress Reduction) jest wykorzystywana w ponad 300 placówkach służby zdrowia w Stanach Zjednoczonych i 30 innych krajach na świecie.
Polecam jego książkę „Praktyka uważności dla początkujących”

Naturoterapeutka i pedagog, autorka książek, e-booków i szkoleń, założycielka Akademii Witalności, niestrudzona edukatorka, promotorka i pasjonatka zdrowego stylu życia. Autorka podcastu „Okiem Naturopaty”. Po informacje odnośnie konsultacji indywidualnych kliknij tutaj: https://akademiawitalnosci.pl/naturoterapia-konsultacje/
Mirek napisał(a):
Znamienny jest brak komentarzy pod tekstami o higienie psychicznej lub o duchowości. Bagatelizowanie tej sfery to duża strata. Szkoda, tak jakby do niewielu docierały te wspaniałe treści, jakby były zbyt trudne…
Aldona napisał(a):
Marleno, ja w poważnej sprawie–właśnie dowiedziałam się od koleżanki, że u jej brata zdiagnozowano stwardnienie zanikowe boczne-ma w duzym stopniu bezwładną rękę, nie potwierdzono jednak wszystkich wskażników. Czy cos Ci wiadomo z przeczytanej dotychczas medycznej literatury, czy jest jakas szansa by temu przeciwdziałać ? Dziękuję z góry za odpowiedź.
Marlena napisał(a):
Na ten temat pisałam tutaj: https://akademiawitalnosci.pl/10-najpotezniejszych-protokolow-witaminowych-cz-4-stwardnienie-rozsiane-dr-frederick-r-klenner/
Dr Klenner stosował swój protokół (dieta + suplementacja) i przy SM i przy ALS. Protokół Eversa również jest godny polecenia (świeże pożywienie naturalne, w stanie takim jak je Bozia stworzyła).
Warto też sprawdzić poprzez analizę pierwiastkową włosa ilość metali ciężkich w ustroju.
Anna Maria napisał(a):
Niekonecznie,tak jest! Duchowość i sfera psychologiczna są bardzo intymne i złożone; więc pisanie o tym jest trudne! A po za tym mamy rożne rodzaje duchowości i podejscia do niej oraz „higieny” psychologicznej.
Ta propozycja tutaj mnie akurat nie interesuje bo mam inne żródła i możliwości.
To tak tylko gwoli wyjaśnienia i rozszerzenia zrozumienia…..
Hubert Oleszczuk napisał(a):
Kiedyś praktykowałem medytację. Osobiście szukałem wielu różnych opisów jak to ma wyglądać, co robić krok po kroku zanim zacząłem. I większość ćwiczeń medytacyjnych ma wspólny mianownik – koncentrację na czymś. Mi osobiście łatwiej było się koncentrować na jakimś obiekcie, wyobrażeniu, niż na „tu i teraz” – w tym drugim przypadku dosyć łatwo odpływałem myślami.
Iwett napisał(a):
Hej Marleno, a ja takie pytanie z innej beczki. Miesiac temu rzucilam picie kawy. Oczywiscie czuje sie duzo lepiej, ale czasami brakuje mi smaku i aromatu. Co myslisz o kawie decafeinato?
Marlena napisał(a):
Myślę, że to nie jest dobry pomysł. Należałoby przyjrzeć się jakimi chemikaliami została potraktowana aby z niej wyciągnąć kofeinę. 😉
Iwett napisał(a):
Nie wiem czemu, ale byłam przekonana, że mają trochę bardziej humanitarne metody wyplukiwania kofeiny… A tu włos się jezy!!! No nic, pozostaje wchłanianie aromatów kawowych, gdy koledzy piją w biurze. Dzięki Marleno za wskazówkę!
tomek napisał(a):
Medytacja to jest coś podobnego jak sen świadomy ?
Marlena napisał(a):
Nie, podczas medytacji nie śpimy ani nie śnimy. Jesteśmy po prostu uważni i skoncentrowani na obecnej chwili. Porzucamy na chwilę świat marzeń (przyszłość) i świat wspomnień (przeszłość) i koncentrujemy się na chwili obecnej.
Argumental napisał(a):
Dla większości ludzi medytacja to takie bezsensowne nudzenie się w dziwnych pozycjach. 😉 Nie zdają sobie oni sprawy, że jest niezbędna w życiu, aby poznać swoją prawdziwą naturę zakrytą hałaśliwym umysłem. To narzędzie na drodze do poznania Rzeczy w Istości i wyzwolenia.
Jest wiele szkół i technik medytacji, ale można samemu zacząć ją praktykować. Wystarczy usiąść wygodnie z prostym kręgosłupem (leżenie może powodować senność), oddychać spokojnie i obserwować myśli, pozwalając im nie kończyć się (nie przywiązywać się do nich) i za każdym razem, kiedy nadchodzą, puszczać je i powracać do obserwacji oddechu. Już po kilku minutach diametralnie zmieni się stan i energetyka ciała. Napięcie zmaleje i gonitwa myśli będzie coraz wolniejsza. Co będzie później, niech każdy sam sprawdzi. 😉 Zachęcam do eksperymentowania.
Grażyna napisał(a):
Faktycznie, w naszym zabieganym życiu trzeba znaleźć czas na ”zatrzymanie” i skoncentrowanie myśli na tu i teraz, na zauważenie co czujemy. Tak jak robimy prysznic dla ciała trzeba zrobić prysznic dla umysłu. Na przykład zwrócić uwagę w trakcie siedzenia na odczuwanie połączenia pośladków z fotelem, odczuwanie jego ciepła. zauważać wiatru czy ciepło słońca na policzku jeśli jesteśmy na dworze, zauważyć zimno klamki kiedy otwieramy drzwi. Kiedy ćwiczę uwagę znajduję się w innym stanie. Ważne, żeby żyć uważnie, bez gonitwy myśli i emocji, wtedy życie staje się inne, lepsze, łatwiejsze, piękniejsze, bo istotnie życie jest piękne.