Jak radzono sobie z chorobami sto lat temu, gdy nie było jeszcze tylu leków farmaceutycznych?
Czytelnicy tej witryny wiedzą, że po odkryciu witaminy C (1933, Albert Szent-Györgyi) lekarze (jak dr F. Klenner) badali jej możliwości jako środka leczniczego.
Okazało się, że odpowiednio dawkowana bardzo dobrze radziła sobie z całym wachlarzem chorób – nawet tych, które współczesna medycyna określa jako „nieuleczalne”, nie posiadając w swoim arsenale skutecznej broni farmakologicznej na te choroby (m.in. zakaźne choroby wirusowe czy cywilizacyjne choroby przewlekłe).
Jednak nadstawcie dobrze uszu!
Bo jeszcze jakieś dwie dekady wcześniej – we Francji, podczas gdy toczyła się I wojna światowa, pewien lekarz chirurg w poszukiwaniu łagodnego, lecz przy tym skutecznego środka do dezynfekcji ran u żołnierzy, sięgnął po roztwór chlorku magnezu i przez zupełny przypadek odkrył, że roztwór ten nie tylko działa dezynfekująco i świetnie przyspiesza gojenie, ale i działa na wiele chorób.
Mało tego: w walce z patogenami podnosi wydajność procesu fagocytozy przez komórki żerne układu odpornościowego nawet trzykrotnie!
Lekarzem tym był profesor Pierre Delbet, zaś dalsze badania nad niesamowitymi właściwościami chlorku magnezu jako środka leczniczego prowadził jego uczeń, dr Auguste Pierre Neveu.
Tak oto narodził się protokół doustnego stosowania roztworu chlorku magnezu.
Zanim nastąpił rozwój przemysłu farmaceutycznego leczono nim skutecznie rozmaite infekcje wirusowe i bakteryjne (w tym wszystkie możliwe choroby wieku dziecięcego), alergie, astmę, bronchit, sezonowe infekcje, zwapnienia i kamice, drżenia parkinsonowskie i starcze, migreny, bezsenność, depresję, apatię, problemy kobiece, problemy skórne, choroby kości i stawów, zaparcia i… szereg innych chorób.
Nie do wiary, a jednak!
Odpowiednio stosowany chlorek magnezu potrafił robić to i nawet jeszcze więcej.
Dzisiaj jest nadal używany według opracowanego przed wojną protokołu przez wielu „zwykłych ludzi”.
Czasem jest zalecany przez lekarzy, którzy o nim wiedzą (co jest rzadkie, ale może się zdarzyć).
Jak go stosować i na co?
Na to pytanie odpowiada najnowszy e-book „Chlorek magnezu: instrukcja obsługi”.
Z najnowszego e-booka „Chlorek Magnezu: Instrukcja Obsługi” dowiesz się:
✅ Do czego potrzebny nam jest magnez i dlaczego mamy go zazwyczaj za mało?
✅ Jaki związek ma magnez z chorobami, odpornością i starzeniem się?
✅ Jakie choroby skutecznie leczyli roztworem chlorku magnezu przedwojenni lekarze?
✅ Jak prawidłowo przygotować roztwór?
✅ Ile dawać dorosłym, a ile dzieciom?
✅ Jak często, jak długo i przy jakich chorobach stosować?
✅ Czy skuteczność chlorku magnezu stosowanego przezskórnie to ściema czy prawda?
✅ Jak stosować magnez transdermalnie (przezskórnie)?
✅ Przeciwwskazania i środki ostrożności
Spis treści:
- Magnez królem życia ………………………………………………4
- Magnez a stres oksydacyjny ……………………………………27
- Magnez a odporność ………………………………………………38
- Chlorek magnezu protokół leczniczy (doustnie) …………51
- Chlorek magnezu stosowanie transdermalnie…………….57
- Przeciwwskazania i środki ostrożności ………………………72
- Chlorek magnezu w praktyce ……………………………………76
- Bibliografia ……………………………………………………………..87
- O Autorce ……………………………………………………………….88
Opracowanie „Chlorek magnezu: instrukcja obsługi” jest w formie e-booka (książki elektronicznej) i zawiera 88 stron.
Cena opracowania to 37,00 zł.
Jak zapłacić za opracowanie? Można zrobić to na 4 sposoby:
1. Zamówienia na e-booka można składać klikając tutaj [klik] – po włożeniu produktu do koszyka dostępne formy płatności to przelew bankowy, PayPal lub płatność online (kartą, przelewem elektronicznym). Ważne! Jeśli masz adres e-mail w domenie yahoo, to podaj proszę adres do wysyłki pliku w jakiejkolwiek innej domenie, ponieważ yahoo bardzo często nie dostarcza wiadomości z załącznikami i wracają one do mnie z powrotem jako niedostarczone!
2. NAJSZYBCIEJ: Zapłać szybko i bez wypełniania długich formularzy online poprzez bezpieczną platformę płatniczą Dotpay – szybkim przelewem elektronicznym lub kartą płatniczą klikając tutaj (wpisz proszę w okienku ID sprzedawcy 33105, wpisz kwotę 37,00 zł oraz opis transakcji „Chlorek magnezu: instrukcja obsługi”, plik z materiałami zostanie wysłany na adres e-mail wpisany przez Ciebie podczas dokonywania płatności. Dostęp do pliku zostanie wysłany na Twój adres e-mail w ciągu 24 godzin po zaksięgowaniu wpłaty.
3. ALBO: Zapłać klasycznym przelewem na konto autorki: Marlena Bhandari
50102055581111151408300033 wpisując w tytule przelewu nazwę pliku „Chlorek magnezu: instrukcja obsługi” oraz (koniecznie!) Twój adres mailowy na jaki mam Ci wysłać plik. Dostęp do pliku zostanie wysłany na Twój adres e-mail w ciągu 24 godzin po zaksięgowaniu wpłaty.
4. ALBO: Zapłać PayPalem, wysyłając należność ze swojego konta PayPal na adres mailowy kontakt[małpa]AkademiaWitalnosci.pl, kwota transakcji 37,00 zł, opis transakcji „Chlorek magnezu: instrukcja obsługi”
Opracowanie niniejsze w formie pliku elektronicznego (e-booka) w formacie PDF zostanie wysłane na Twój adres mailowy. Jeśli chcesz możesz wydrukować treść pliku na swojej drukarce – bowiem plik elektroniczny nie jest wysyłany w formie papierowej.
Inne dostępne na blogu artykuły dotyczące magnezu, które mogą Cię zainteresować:
- O terapiach chlorkiem magnezu (także polio)
- Bomba magnezowa czyli domowy chleb z kaszy gryczanej i jaglanej (przepis)
- Zibi i jego historia uzdrowienia z nerwicy (z magnezem w tle)
- Pestki dyni – 10 powodów dla których warto je jeść
- Oliwa magnezowa (przepis jak zrobić i do czego służy)
- 10 oznak niedoboru magnezu
Miłej lektury!
Naturoterapeutka i pedagog, autorka książek, e-booków i szkoleń, założycielka Akademii Witalności, niestrudzona edukatorka, promotorka i pasjonatka zdrowego stylu życia. Autorka podcastu „Okiem Naturopaty”. Po informacje odnośnie konsultacji indywidualnych kliknij tutaj: https://akademiawitalnosci.pl/naturoterapia-konsultacje/
Karolina napisał(a):
Dzień dobry Marleno, kupiłam ebooka i bardzo polecam 🙂 nawet dzisiaj wypróbowałam na sobie, bolało mnie gardło i w zasadzie po wypiciu magnezu bardzo szybko zapomniałam o bólu. Czy masz jakieś specjalne miarki do odmierzania magnezu, czy stosujesz 1 łyżeczka to 5g czy może jakiś inny sposób.
Marlena napisał(a):
Karolino, bardzo się cieszę! Faktycznie chlorek to jest torpeda, a w kombinacji z witaminą C to rakieta międzyplanetarna! 🙂
Chlorek odmierzam elektroniczną wagą kuchenną, co jest dokładniejsze niż na łyżeczki, bo raz mam chlorek świeży więc bardziej sypki, ale jak poleży trochę i nieco wilgoci nabierze, to jednak już te łyżeczki mogą inaczej wyglądać.
Jolanta napisał(a):
Witam Marleno. Od kilku lat używam olejku magnezowego, bo wg ówczesnej informacji była to najlepsza metoda na wchłanianie magnezu. Czy coś się zmieniło ? Mam jeszcze pytanie, bo jestem 30 lat po zabiegu tarczycy i odnowiły się jakieś guzki, czy nie powinnam raczej używać soli epsom i czy też można z niej zrobić taki olejek ?
Marlena napisał(a):
Nic się nie zmieniło, magnez można dostarczać na wiele sposobów: doustnie, dożylnie, przezskórnie oraz na drodze nebulizacji.
Z siarczanu też można zrobić olejek, ale zostawia ślady.
Elena napisał(a):
Dzien dobry, mam pytanie w sprawie dawkowania roztworu chlorku magnezu. We wcześniejszym wpisie na temat przygotowania sie do szczepienia byla mowa o 15ml roztworu 2,5% na 125 ml wody. Natomiast w ebooku widzialam dawki rzedu 125ml roztworu 2,5%. Z czego wynika ta roznica? Dziekuje!
Marlena napisał(a):
Tak, pan doktor miał na myśli przygotowanie do szczepienia małych dzieci, im podajemy 15 ml czyli łyżkę stołową roztworu, starszym dzieciakom potem coraz więcej (w e-booku jest dokładna rozpiska na str 53), a dorośli 125 ml.
Janka napisał(a):
Marleno ile stron ma ten e book??
Marlena napisał(a):
E-book ma 88 stron.
Karolina napisał(a):
Marleno jeszcze jedno pytanie 🙂 czy mogę dodać chlorek magnezu do małej ilości wody np. 10 ml, ale tak by magnezu była zalecana dawka i potem popić sporą ilością wody? Mój syn nie jest w stanie wypić 125 ml, ale małą dawkę choć bardziej niesmaczną już tak.
Marlena napisał(a):
Karolino, ważne jest stężenie, a wodę jak mi się wydaje można popić potem, aczkolwiek lekarze stosujący roztwór chlorku stosowali go jako roztwór. Owszem, to jest „gorzkie lekarstwo”, ale to ma działać, a nie smakować. 😉 Dobrym sposobem na maskowanie smaku jest dodanie soku owocowego.
Paulina napisał(a):
Pani Marleno, czy mozna zrobić więcej roztworu, czy przygotowuje się go i pije na świeżo? Na 125 ml czyli trzeba dac coś ponad 3 g chlorku ? Ps. Dziękuję za te pełne wiedzy wpisy. Pozdrawiam
Marlena napisał(a):
Paulino, wszystko opisałam w opracowaniu „Chlorek magnezu instrukcja obsługi”. Ja robię litr od razu, 8 porcji, szkoda czasu by bawić się z szykowaniem pojedynczych porcji.
Ada napisał(a):
rozrabia się 1 litr z 25gram chlorku, i to można używać aż do wypicia? czy codziennie świeży robić?
dla dzieci powyżej 5 lat dawka jak dla dorosłych, dobrze rozumiem?
Marlena napisał(a):
Ado, wszystko opisałam w opracowaniu „Chlorek magnezu instrukcja obsługi”. Nie trzeba robić codziennie świeżego, bo to się nie psuje. Sól jest konserwantem (wszystko jedno jaka sól, czy chlorek sodu czy magnezu), więc to się nie psuje, aczkolwiek ze względów praktycznych warto trzymać w lodówce (zimne jest zwyczajnie mniej gorzkie w smaku).
Ada napisał(a):
a i jeszcze dopytam, gatunek: czysty do analizy? czy taki może być?
Marlena napisał(a):
Ado, napisałam jaki gatunek w opracowaniu.
Karolina napisał(a):
Dziękuję za odpowiedź, jesteś inspiracją dla mnie 🥰🥰🥰
Paulina napisał(a):
Dziękuję, mam to opracowanie, tylko tego nie mogłam się doczytać. Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję za Te wszystkie posty pełne wiedzy. Staram się wykorzystywać ta wiedzę w życiu 🙂
Ada napisał(a):
tak, mam opracowanie, ja mam tak sam wzór chemiczny jak podałaś, ale gatunek czysty do analizy, więc rozumiem że taki się nie nadaje?
Marlena napisał(a):
Czysty do analizy też pewnie się nadaje, bo jest to substancja o wysokiej czystości chemicznej.
Z pewnością należy unikać chlorku magnezu występującego jako nawóz ogrodniczy albo jako sól do odśnieżania podjazdów, ponieważ takie substancje mogą być silnie zanieczyszczone, choć są one bardzo tanie, ale jeśli mamy coś brać do ust czy stosować na skórę, to niska cena jest ostatnią rzeczą na jaką powinniśmy zwracać uwagę.
Aga napisał(a):
Mam tężyczkę hipomagnezową. Od dwóch lat przyjmuję cytrynian magnezu zalecony przez neurologa, ale nie ma jakiejś znaczącej poprawy jeśli chodzi o mięśnie. Czy w tej książce uwzględniono takie osoby, czy podane dawki dotyczą ludzi zdrowych?
Marlena napisał(a):
W książce zawarte jest dawkowanie:
– dla zdrowych (jako suplement),
– dla chorych na choroby przewlekłe (bez względu na nazwę „choroby”, bowiem magnez działa na poziomie komórkowym znosząc wewnątrzkomórkowy stres oksydacyjny będący przyczyną „choroby”),
– dla chorych w stanach ostrych (np. infekcje wirusowe lub bakteryjne, urazy).
W książce piszę też o wzajemnej zależności magnezu i witaminy D: możesz suplementować magnez nie odnosząc sukcesów ponieważ bez odpowiedniego poziomu witaminy D magnez nie wchłania się dobrze z przewodu pokarmowego (i vice versa: witamina D bez magnezu nie przekształci się w ustroju do formy biologicznie aktywnej). Można sięgnąć wtedy do innych metod dostarczania magnezu np. dostarczać go przez skórę.
Viosenna napisał(a):
Martwi mnie tylko, że to chlorek… bo z tego co czytałam , chlorki nie są dla nas za przyjazne – ja stosuję jabłczan magnezu – jak się ma do niego chlorek magnezu? w sumie nadmiaru chloru powinniśmy unikać, jest potrzebny, ale w małych dawkach.
Marlena napisał(a):
Przedwojenni lekarze stosowali nic innego jak TYLKO roztwór chlorku i tak jak podkreśla dr Levy rodzaj substancji najwyraźniej ma w tym przypadku znaczenie.
To tak jak z chlorkiem sodu – jest dużo związków sodu, ale tylko chlorek sodu ma własności konserwujące żywność, co ludzkość wykorzystywała od stuleci.
Marta napisał(a):
Kupiłam dziś chlorek magnezu w formie płatków magnezowych, na opakowaniu jest tylko mowa o kąpieli, nie jestem pewna czy mogę stosować doustnie :-/
Marlena napisał(a):
Marto, raczej nie stosowałabym jeśli jest to tylko do kąpieli.
Ada napisał(a):
zaczęłam pić roztwór 4 dni temu, na nic nie choruję, magnezu raczej nie mam za dużo w organiźmie, bo nie odżywiam się niestety do końca dobrze. miałam ból pleców, i tiki nerwowe, więc pomyślałam, że mi pomoże. Piłam przez 3 dni rano i wieczorem, w nocy obudziłam się z dziwnym biciem serca, słabość mięsni, wstałam to cała się trzęsłam. do tego całe ciało jakby było w chlorze/suchość okropna, i w buzi także. Prawie całą noc nie spałam, i dalej jeszcze jest ta suchość organizmu. Także jednak trzeba uważać. myślałam, że to jest świetny lek na wirusy grypy , także dla dzieci, chciałam im podawać na alergie. ale teraz sama już nie wiem. nie mam problemów z nerkami, ani żadnych leków nie biorę. jak można to sprawdzić czy dana osoba nie może jednak tego przyjmować? W razie infekcji bałabym się podawać dzieciom jednak teraz.
Marlena napisał(a):
Ado, oczywiście, że Ci pomoże, ale najpierw aby było dobrze musi być niestety trochę gorzej.
Gdy zaczynasz dostarczać choćby te minimum dzienne magnezu, czego nie robiłaś przez długi czas, to ma miejsce nazwijmy to tak – swego rodzaju „wymiana jonowa”, czyli (skoro wiemy, że magnez jest antagonistą wapnia i vice versa) magnez musi zająć miejsce wapnia. A wapń panoszył się dlatego, że magnezu było za mało. Teraz gdy wapń „musi odejść”, to uwalnia się do krwiobiegu i możesz przez pewien czas odczuwać objawy nadmiaru wapnia, czyli właśnie sucha skóra, niepokój, niemiarowa praca serca, wzmożone pragnienie, osłabienie mięśni itd.
Magnez nie ma z tym nic wspólnego oprócz tego, że przyszedł tutaj uzdrawiać sytuację i musi wykurzyć ten wapń z miejsc, w którym nie powinno go być (a są to m.in. złogi zwane zwapnieniami). Pij dużo wody i spokojnie przeczekaj, bo ten nieprzyjemny czas szybko minie i sytuacja wkrótce się ustabilizuje.
Magnez przynosi wyciszenie, odporność na stres, poprawę działania układu immunologicznego, lepszą energię i jasność umysłu, a także piękną cerę i miły zapach ciała, ale to się z dnia na dzień nie stanie, komórki trzeba odpowiednio nasycić tym magnezem (duże znaczenie ma też nasza dieta – to, co jemy i pijemy).
Monyka napisał(a):
Marleno, czy można używać chlorek magnezu 8 miesięcy po dacie ważności, gatunek farmaceutyczny? Miałam go w suchym, chłodnym i zaciemnionym miejscu. Chciałam używać do kąpieli i zwyczajnie o nim zapomniałam, teraz mi żal wyrzucać. Do kąpieli bym się nie obawiała, ale nie wiem czy doustnie jeszcze można.
Zrobiłam według Ciebie środek odkażający – co prawda nie udało mi się kupić olejek rozmarynowy (zastąpiłam olejkiem z drzewa herbacianego) i eukaliptusowy, no jest świetny i bez niego, nawet nie zostawia smug na komórce:-) Pilnie potrzebowałam postawić „coś” w miejscu publicznym, wszystkim pięknie pachnie i działa, dziękuję za przepis!
Marlena napisał(a):
Cieszę się, że jesteś zadowolona z odkażacza. 🙂
Zdarzyło mi się używać „przeterminowane” sole, z którymi organoleptycznie wszystko było OK. Chlorek magnezu to sól (tak jak chlorek sodu, kuchenna sól), więc nie ma w niej nic co mogłoby się popsuć, aczkolwiek z uwagi na przepisy producent ma obowiązek podać jakąś datę ważności. Swego czasu nawet cukier stołowy i sól kuchenna też miały datę ważności, aż ktoś mądry zauważył, że to się nie psuje (wręcz przeciwnie – jest konserwantem) i teraz są to produkty bezterminowe.
Paulina napisał(a):
Pani Marleno, wiem, że była o tym mowa tu już kilka razy, ale proszę jeszcze raz o odpowiedź, bo sama nie wiem, jeśli na aukcji jest napisane gatunek – farmaceutyczny, to można go kupić ? czy jednak kierować się jeszcze ceną i kupować te droższe też opisane farmaceutyczny ? Ceny od 6 do 20 zł za kg. Chce dawać dzieciom i boję się żeby im jeszcze bardziej nie zaszkodzić.
Bardzo dziękuję za odpowiedź.
Marlena napisał(a):
Paulino, nie mogę odpowiadać za to co sprzedaje ktoś na Allegro. Mogę odpowiadać tylko za to, co sama mam w ofercie w naszym sklepiku Akademii, bo to przetestowałam na sobie i na swojej rodzinie oraz sama używam.
Monyka napisał(a):
Dokładnie o tym myślałam, jak ma się przeterminować sól? – chciałam się jednak upewnić. Dziękuję.
Moim faworytem w leczeniu jest wit.C, głównie liposomalna, ale po przeczytaniu Twoich artykułów o chlorku magnezu nie można nie sprawdzić:-) Dużo rzeczy wprowadziłam pod wpływem tego blogu i bardzo nam to pomogło całej rodzinie, mogłabym dużo pisać…jestem Ci naprawdę wdzięczna!
Może jeszcze kiedyś poruszysz temat zębów kanałowo leczonych… po przeczytaniu książki dr. Lewy „Śmierć przez wapń” byłam troszkę zszokowana jak bardzo nam szkodzą i kiedy znalazłam podobny tekst u pani Gerson, podjełam trudną decyzję zrobić porządki z moimi…ale to jest już inny temat. Pozdrawiam! Monika
Marlena napisał(a):
O tak, wit. C jest doskonała sama w sobie, jednak – tak jak pisze dr Levy w swojej najnowszej książce „Magnesium: Reversing Disease” – witamina C i chlorek magnezu działają synergistycznie, oprócz tego, że każda z tych substancji była już z sukcesem wiele dekad temu używana w praktyce klinicznej jako monoterapia przy infekcjach wszelkiego typu (nawet takich, które do dzisiaj uznawane są za wywołane wirusami „choroby oficjalnie nieuleczalne”).
ada napisał(a):
a ja spanikowałam ze przedawkowałam magnez, bo takie są objawy w protokole, że niemiarowe bicie serca, słabość mięśni, pojechałam na pogotowie nawet, bo czułam się słabo. ale muszę powiedzieć że po 2 dawkach przeszedł mi ból mocny pleców i kłucie w klatce piersiowej od tego bólu. w takim razie będę dalej stosować, szkoda że nie ma wzmianki o tym, że takie moga być objawy. ja się przeraziłam, że to za duża dawka chyba. ale też „czułam”ten chlorek magnezu dosłownie wszędzie w sobie, jakbym się cała zanurzyła w morzu martwym 🙂 czy to przejściowe?
Marlena napisał(a):
Chyba coś niedokładnie czytałaś: objawy przedawkowania magnezu pojawiają się przy podawaniu dożylnym.
Doustne podawanie jest zabezpieczone przez Matkę Naturę barierą jelitową (tak jak w przypadku witaminy C) czyli jak przesadzimy i weźmiemy za dużo naraz, że aż nasz organizm nie będzie w stanie tego „przemielić”, to idziemy do toalety i wydalamy w postaci luźnego stolca.
Dawka 375 mg (1 porcja roztworu) nie jest duża, bowiem jest minimalną ilością potrzebną do przeżycia człowiekowi zdrowemu (a gdy jesteśmy niezbyt zdrowi lub pod wpływem stresu, to możemy potrzebować więcej – tak jak przy witaminie C). Wszystko masz w książce czarno na białym napisane, wyliczenia porobione, sama sobie jakąś historię do tego potworzyłaś całkiem niepotrzebnie. 😉
Olunia napisał(a):
Witaj Marlenko , mam e-booka i stosuje sie do zalecen. Mam tylko jedno pytanie odnosnie ilosci suplementacji roztworu . Odzywiam sie zgodnie z Twoimi zaleceniami , pije duzo swiezych sokow , uprawiam lekki sport a mimo wszystko mam problemy w toalecie ( ciagle zatwardzenie). Zaczelam suplementowac dodatkowo magnez wg protokolu czyli 2 razy dziennie 125 ml plus oliwka magnezowa na cialo I nie pomaga , czy moze zwiekszyc ilosc magnezu w plynie ? Wiem , ze nie jestes lekarzem , ale moze jakas podpowiedz. Z gory serdecznie dziekuje za wszystko co dal nas robisz I Pozdrawiam Ola
Marlena napisał(a):
Olunia, spróbuj trzy porcje, ale tak naprawdę zamiast szukać rozwiązania objawowego (bo magnez, choć naturalny, to jednak w tym wypadku działa objawowo powodując wypróżnienie) skup się na poszukiwaniu przyczyny. Przyczyną jest zaburzenie w ruchach robaczkowych jelit. Oczywiście, że wypróżnienie będzie cieszyć, bo przyniesie ulgę, ale ważniejsza jest przyczyna i jej usunięcie.
Zakładając, że odżywiasz się zdrowo (= w przeważającej mierze roślinnie), jesteś dobrze nawodniona i nie prowadzisz siedzącego trybu życia, to należy przyjrzeć się która część autonomicznego układ nerwowego jest u Ciebie bardziej pobudzona? Jeśli jest to to układ sympatyczny (współczulny) odpowiadający za reakcję „walcz lub uciekaj”, to krążące we krwi hormony stresu zablokują prawidłowe ruchy perystaltyczne jelit.
W stresie silnym lecz krótkim, typu motywującego (np. trema przed egzaminem) mamy odwrotnie: motylki w brzuchu, a nawet biegunka. Natomiast w stresie przewlekłym – zaparcia. Nie pomoże wtedy najlepsza dieta, ruch, woda ani inne zabiegi „cielesne”, tylko należy popracować z własną głową, by wyłączyć dominację układu sympatycznego, a włączyć parasympatyczny.
Czyli nauka relaksacji, nawet proste ćwiczenia oddechowe by ciało dostało sygnał „jestem bezpieczna” i uaktywni się wtedy układ parasympatyczny odpowiedzialny za prawidłową perystaltykę jelit.
Alina napisał(a):
Dzień dobry marlenko czytam i mam rozterek czy używać oliwki magnezowej czy mogę doustnie wiem że nie jesteś lekarzem ale jestem po operacii usunięcia woreczka i nadnercza z powodu guza .uściski trzymaj tak dalej jestem pełna podziwu dla twojej wiedzy i zaangażowania tak dalej
Marlena napisał(a):
Alino, tego co pisał dr Levy przeciwwskazaniem do suplementacji magnezu jest głównie niewydolność nerek, problematyczna może być też bradykardia lub miastenia. Najlepiej niech się wypowie Twój lekarz prowadzący.
Monika napisał(a):
Pani Marleno zaczelam stosowac chlorek magnezu wg zakupionego e-book, ale zauwazylam ze ph porannego moczu spadlo mi z 6 na 4, czy chlorek magnezu nie zakwasza organizmu ?
Marlena napisał(a):
Nie wiem, dr Levy o tym nie pisze. Zakwaszenie moczu w każdym razie nie oznacza w każdym przypadku zakwaszenia organizmu.
Olunia napisał(a):
Dziekuje bardzo za podpowiedz , skupie sie na glowie bo mysle tak jak pisalas , tam lezy problem. Pozdrawiam goraco
Marlena napisał(a):
Olunia, dla kursantów szykuję akurat wykład o odporności, tam będę mówić o roli układu przywspółczulnego oraz podam sposoby co można zrobić aby go uruchomić. Jutro odbierz maila ode mnie, będę powiadamiać kursantów.
Ada napisał(a):
potwierdzam jak na razie działanie: najpierw córcia miała stan podgorączkowy, na wieczór wypiła miksturę i rano, i po gorączce, za dwa dni syn, i to samo. Daję im w tym czasie profilaktycznie raz dziennie. Ja teraz biorę 2 dawki, bo jak nie wezmę to zaczynam kaszleć, a tak mija jak ręką odjął 🙂
Marlena napisał(a):
Bardzo się cieszę! Swoją drogą nie ma prawa nie działać, skoro opiera się na prostych zasadach naszej fizjologii. 🙂
Kam napisał(a):
E-book zakupiony 🙂 Co ważne – ściągnięcie od razu, a nie jak w niektórych sklepach info, że „kompletowanie” trwa godzinę, tak że człowiek już zapomni, że coś gdzieś zamawiał do pobrania.
Marleno, a w jaki sposób najlepiej uzupełnić magnez w przypadku stosowania IPP (które ponoć go mocno obniżaja) ???
Bo z samej beznadziejnej diety antyrefluksowej to nic za bardzo nie przyswoję, warzywa surowe zresztą raczej odpadają bo i tak żółć mi się wlewa do jamy ustnej, raczej je gotuję (tutaj ciekawostka: kiedyś przeczytałem tutaj o karobie, zmieszałem go dziś z mlekiem i chyba jako jedyne „jedzenie” zadziałało na tę kwasotę, chociaż na jakiś czas. Więc karob działa chyba odwrotnie do czekolady, spróbuję zmieszać go z jogurtem).
Marlena napisał(a):
Przy płatności elektronicznej (Dotpay) maila z linkiem do e-booka system wysyła automatycznie, dlatego jest szybko.
Mleko jak i karob są bogate w wapń. Wapń i magnez to pierwiastki zasadotwórcze. W czekoladzie z kolei jest fosfor – pierwiastek kwasotwórczy, a ponadto cukier. Magnez w formie roztworu MgCl2x6H20 nie powinien być problematyczny. Jakby co, to pozostaje jeszcze droga transdermalna, zresztą można łączyć obie metody.
Monia napisał(a):
Witam Marleno
Jak zwykle pelno wiedzy bardzo przydatnej i bardzo jasno wszytko napisane, prosze osoby czytajace jezeli bedziecie czytac to bedziecie wiedziec ile stron ma e-book czego i jak uzywac, prosze nie czytajcie po lebkach i nie zadawajcie pytan na ktore odpowiedz jest zawarta w artykule. Nie pisze tego zeby komus zrobic przykrosc tylko pisze po to ze Pani Marlena stara sie odpowiedziec na wszystkie pytania jakie zadajemy wiec dajmy jej mozliwosc odpowiadania na, jak najwięcej nowych pytan a nie pisania wielokorotnie ze wszystko jest opisane w artykule lub w e-booku. Dziekuje za, zrozumienie i pozdrawiam wszytkich serdecznie.
Marlena napisał(a):
Monia, dziękuję za wsparcie! ❤️
Aniela napisał(a):
Dzien dobry
Chcialabym pozbyc sie bardzo uciazliwych zaparc / mam je od wielu lat / stosuje juz diete roslinna , nie jej miesa, cukru, glutenu nabialu od 2 lat . nic nie pomaga , pije mnostwo sokow i koktajli w tym zielonych . Jelita nie maja ruchów perystatycznych . Tylko lewatywy i czopki od wielu lat . Jak sobie pomoc ? Co moglabym zastosowac ? Gdzie znajde jakies porady ? Anielka
Marlena napisał(a):
A jak często włączasz parasympatyczny układ nerwowy?Jeśli jedziesz cały czas na współczulnym, to zaparcia będą na każdej diecie, nawet najlepszej.
Ponadto zbadaj sobie poziom witaminy D, jej niedobór jest powiązany z chronicznymi zaparciami:https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC6465937/
Domka napisał(a):
Witam,
przeczytałam podręcznik jednym tchem! Polecam wszystkim! 🙂
Mam tylko jedno pytanie, kiedy najlepiej stosować magnez?
Wiadomo w odstępie czasu od nabiału, ale zawsze mam problem z łączeniem suplementów.
Doczytałam w podręczniku, że lepiej sie wchłania z selem i wit. e, ale czy lepiej przed sniadaniem w odstępie przerwy czy po śniadaniu, a może wieczorem?
Bardzo dziękuję za każdą wskazówkę. 🙂
Marlena Bhandari napisał(a):
Wieczorem jest OK – magnez działa relaksująco.
Magda napisał(a):
Marlenko, kupiłam e-book, przeczytałam jednym tchem i …rozłożyło mnie paskudne przeziębienie. Nie, nie, nie po przeczytaniu książki 😉, ona jest świetna!
Namieszałem dzbanek roztworu i piję co 6 godzin. Problemem jest tylko reakcja jelitowa. Pisałaś, że tak może się zdarzyć i że organizm powinien się przyzwyczaić. A co jeśli się nie przyzwyczai? Jaką inną formę magnezu stosować?
Dziękuję Ci za wszystko co dla nas robisz!
Jesteś nieoceniona i bardzo kochana 😊.
Marlena Bhandari napisał(a):
Magdo, jedynie chlorek jest sprawdzony w praktyce. Inne formy magnezu mogą nie mieć takiego działania.
Jak tłumaczył dr Levy: to tak jak z solą kuchenną – jest wiele związków sodu, ale tylko chlorek sodu ma własności konserwujące żywność.
Dariusz napisał(a):
P. Marleno – dr Levy i inni doktorzy stosowali wspomniany chlorek magnezu z powodzeniem i to jeszcze w odległych czasach , jak dla nas. Czy jest jakaś wzmianka jak pozyskiwali ów chlorek magnezu, czy jako gotowy produkt zrobiony przez chemików drogą reakcji chemicznych, a może z wykorzystaniem naturalnych bogactw jakiegoś minerału. Trochę mam na myśli niemiecki biszofit jako ten najwłaściwszy. Jednakże interesują mnie te starsze czasy.
Serdecznie Pozdrawiam Dariusz Tabaczniuk – zupełnie nowy uczestnik w twoim blogu
Marlena Bhandari napisał(a):
Witaj, Dariuszu. Z literatury wynika, że używany był chlorek magnezu (jednowodny przez Delbeta, a następnie sześciowodny przez pozostałych), ale nie biszofit (gdzie chlorek magnezu jest głównym składnikiem, ale nie jedynym).
Ewa napisał(a):
Przeczytałam e-book. Mam pytanie czy można stosować chlorek magnezu przy niedoczynnosci tarczycy?Gdzieś czytałam na blogu ,że lepsza jest sól Epsom przy niedoczynnosci , ale jej nie stosujemy doustnie.
Marlena Bhandari napisał(a):
Doustnie chlorek magnezu nie ma przeciwwskazań.
Witia napisał(a):
Jeśli chodzi o moczenie stóp(lub kąpiele) to przy problemach z tarczycą było napisane, lepiej nie chlorek, a sól epsom. Ale doustnie nie ma już przeciwskazań do chlorku? Dobrze rozumiem? Jaki jest w takim razie mechanizm skoro to i to się wchłania? Mam problemy z tarczycą i unikam zgodnie z Pani artykułami chloru, fluoru i bromu.
Marlena Bhandari napisał(a):
Chlorek magnezu doustnie to nie to samo co transdermalnie. Zgadza się, przy chorobach tarczycy jeśli występuje niedobór jodu to ekspozycję na pozostałe halogeny należy ograniczać, szczególnie fluor i brom, w mniejszym stopniu chlor. Ogólnie bowiem chlor jest nam potrzebny choćby po to byśmy mogli wytwarzać HCl, kwas solny w żołądku. Kąpiele można robić z siarczanem (sól epsom) lub przeplatać siarczan i chlorek. Unikać chlorowanej wody do picia i kąpieli w basenach z chlorowaną wodą.
Jeśli chodzi o chlorek magnezu stosowany jak roztwór doustnie, to może mieć on nieliczne przeciwwskazania (np. ciężkie choroby nerek, miastenia, hipermagnezemia), lecz dla tarczycy przeciwwskazań nie ma, a przynajmniej ja takich nie znalazłam w literaturze.
Bibi napisał(a):
Pani Marleno, pije chlorek zakupiony u Pani, 3 dzień i mam zgagę i moja siostra też, co robić?
Pije 125 ml wg Pani przepisu, co 6 godz na stan zapalny w stopie, silny bol.
Siostra pije tylko raz dziennie 125 ml i też ma zgagę..
Czy to jest normalny skutek uboczny?
Marlena Bhandari napisał(a):
Trzeba połowę szklanki nalać chlorku, a drugą połowę dopełnić sokiem. Sam chlorek może wywołać zgagę, szczególnie gdy pity na pusty żołądek, ponieważ zwiększa on wydzielanie soków żołądkowych. Druga sprawa to utrzymanie zwieracza przełyku w dobrym stanie, czyli prawidłowe odżywianie (złe odżywianie osłabia mięsień zwieracza, a także m.in. kofeina, alkohol, czekolada, mięta, palenie tytoniu). Siła naszych mięśni (także zwieraczy) zależy też od witaminy D, kto ma niedobór ten może mieć problemy ze zwieraczami.
Ada napisał(a):
Marleno proszę Cię o wsparcie. Poleciłam chlorek mojej cioci, miała skurcze nóg i drganie powieki. po 2 dawkach branych raz dziennie wróciło do normy, zadowolona mogła przespać noc. ale po 8 dniach brania profilaktycznie nagle pogorszenie, od 3 dni jest słaba, 2 dni chciało jej się zwracać, poci się strasznie, pot śmierdzi, ma takie nagłe stany trwające ok 40 minut takiego zimna, że leży pod kołdrą z poduszką elektryczną. przerwała branie magnezu od razu jak to jej się stało. I martwię się teraz bo nie przechodzi jej to. już dziś 4 dzień. w nocy nie może spać, jedynie wczoraj przespała 7 ha. co to może być. ja miałam złe samopoczucie już po 4 dniach, ale brałam 2 razy dziennie, ale mi przeszło po 1,5 dnia.
Marlena Bhandari napisał(a):
Nie wiem co to może być, ale suplementacja magnezem nie powoduje opisanych objawów, więc „winnego” trzeba szukać gdzie indziej. 😉
Lucyna napisał(a):
Droga Marleno.Bardzo ciekawy jest twój blog na temat chlorku magnezu
i innych naturalnych suplementów. Czytając objawy jakie mają ludzie którzy go przyjmują ,dochodzę do wniosku,że ważne jest czy w międzyczasie nie przyjmują innych leków(np; na nadciśnienie,cholesterol lub cukier) i może lepiej oczyszczać organizm dłużej,ale mniejszą dawką np; 1 x dz wieczorem, to wtedy organizm nie będzie tak mocno reagować.
Marlena Bhandari napisał(a):
Oczywiście, zawsze musimy dopasować pod siebie.
Damian napisał(a):
Witam mam dwa opakowania chlorku magnezu ze stanlabu ,który stracił ważność w marcu tego roku i mam pytanie czy ten magnez jest już do wyrzucenia czy można go jeszcze śmiało używać?
Marlena Bhandari napisał(a):
To jest sól, więc się nie psuje. Daty ważności są wymagane prawem, ale mają mało wspólnego z rzeczywistością (jeszcze do niedawna sól kuchenna też musiała mieć datę ważności, potem ten nonsens zniesiono).
Agnieszka napisał(a):
Witam
Zakupiłam chlorek magnezu przechowuje w suchym i chłodnym miejscu a z proszku zrobił się kamień. Czy coś jest nie tak?
Marlena Bhandari napisał(a):
To jest sól, nawet sól kuchenna może stać się jak kamień.
Roman** napisał(a):
Witam Marleno
Jak zbadać poziom magnezu w organizmie na poziome komórkowym. Czy w sklepie akademii witalności można kupić chlorek magnezu – kiedyś kupowałem.
Marlena Bhandari napisał(a):
Badamy poziom magnezu w erytrocytach.
Chlorku nie mamy już w ofercie.