Domowe płatki śniadaniowe – i wiesz co jesz! Zamiast kupować sklepowe płatki śniadaniowe warto zrobić swoje własne musli.
Dlaczego? Ponieważ prawidłowo wykonane w domu własne płatki śniadaniowe (tzw. musli) powinny być nie tylko smaczne, ale też (czego kupne płatki nie potrafią) dbać o naszą równowagę kwasowo-zasadową.
Możemy je wtedy zjadać zarówno ze świeżym niepasteryzowanym mlekiem krowim lub kozim, jak i (zdrowiej!) ze świeżo zrobionym mlekiem migdałowo-kokosowym lub sojowym (ale nie napojem sojowym dosładzanym cukrem) albo z białym naturalnym jogurtem.
Do tego świeże owoce i… śniadanie długowiecznego człowieka gotowe 🙂
Można je zabrać do pracy (osobno jogurt, osobno płatki). Szybkie, zdrowe i praktyczne!
Dzisiaj mój ulubiony przepis – domowe płatki śniadaniowe z granolą, pyszną i chrupką.
Płatki dobrze jest zrobić na zapas i trzymać w dużym szklanym zakręcanym słoju.
Znikają błyskawicznie, więc nie pytajcie jak długo można je przechowywać.
U mnie spory słój jest zjadany w 10-14 dni.
Dłużej nie trzymałam, więc nie wiem.
Jak zrobić domowe płatki śniadaniowe – przepis
Kupujemy płatki orkiszowe (1 paczkę ok. pół kilo) i płatki owsiane (ale nie błyskawiczne lub dosładzane, tylko naturalne) – też 1 paczkę.
Z płatków owsianych zrobimy chrupiącą domową granolę, z którą zmieszamy płatki orkiszowe w naturalnym stanie.
Oprócz płatków będą nam potrzebne następujące składniki:
- syrop klonowy lub miód
- szczypta soli himalajskiej
- orzechy włoskie i laskowe,
- migdały ze skórką (wcześniej namoczone na ok. 2 godziny).
- ziarna (słonecznik łuskany, dynia, sezam)
- wiórki kokosowe
- rodzynki niesiarczkowane,
- żurawina suszona
- inne suszone owoce w/g gustu (jagody Goji, żurawina, morele, daktyle itp.)
Do wymieszania mieszanki potrzebna będzie duża miska. Wsypujemy do niej płatki orkiszowe, nastawiamy piekarnik na 150 stopni, a potem przystępujemy do wykonania pysznej domowej granoli z płatków owsianych.
Jak zrobić domową granolę?
Granola:
Paczkę płatków owsianych wsypujemy do miski.
Dodajemy:
– 1-2 łyżki delikatnie ogrzanego do konsystencji płynnej organicznego oleju kokosowego
– szczyptę soli himalajskiej lub morskiej,
– garść lub dwie rozmaitych nasion (słonecznik, dynia, sezam),
– garść lub dwie dosyć drobno posiekanych orzechów (włoskie, migdały, pekan, zmieszane lub jednorodne)
– ok. 100 ml syropu klonowego organicznego lub miodu
Mieszamy granolę aby się składniki połączyły i wykładamy całość równą warstwą na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia (lub silikonową bez papieru).
Do nagrzanego piekarnika (150 stopni) wkładamy blaszkę. Granolę można piec od 30 do 60 minut (zależy jak chrupkie lubimy) co 10 minut mieszając. Najlepiej nastawiać sobie timer kuchenny na 10 minut i zająć się swoimi sprawami.
Po wyjęciu granoli z piekarnika pozwalamy jej ok. 2 minuty odetchnąć i dodajemy ją do miski z płatkami orkiszowymi. Mieszamy granolę z płatkami orkiszowymi.
Jeśli będzie nam się wydawało, że granoli w stosunku do płatków orkiszowych jest ciut za dużo – część granoli odsypmy do osobnego słoiczka. Przyda się do dekoracji deserów.
Ostatni krok to dodanie tego co lubimy: orzechów laskowych, rodzynek, żurawinek, jagód goji i garści wiórek kokosowych.
Całość dobrze mieszamy i przesypujemy do naszego wielkiego słoja na płatki śniadaniowe.
Gotowe!
Można tworzyć własne kombinacje dodając inne suszone owoce jak pokrojone drobno suszone morele, suszone daktyle, suszone wiśnie itd.
Proporcje dodatków owocowo-nasionkowo-orzechowych można ustalać w/g własnych upodobań.
——————————————————
Potrzebujesz więcej zdrowych inspiracji kulinarnych?
Na prośbę czytelników – oto zbiór moich ulubionych zdrowych przepisów, sprawdzonych przeze mnie i stosowanych w moim codziennym żywieniu (soki, szejki, sałatki, zupy, warzywne dania na ciepło, desery bez cukru, lody, sosy i dressingi itd.) wraz z małymi sekretami mojej kuchni.
Najnowsze wydanie Anno Domini 2021!
Moje zdrowe przepisy nie zawierają białej mąki, białego cukru, nadmiaru soli i nadmiernej ilości dodanego tłuszczu i cukrów prostych tam gdzie to zbyteczne.
Nie zawierają mleka krowiego ani pszenicy (tam gdzie to możliwe stosuję ziarna bezglutenowe lub niskoglutenowe).
Potrawy nadają się dla całej rodziny, w tym również dla dzieci w wieku szkolnym. Oparte są w dużej mierze na filozofii nutritariańskiej (czerpania maksimum korzyści zdrowotnych z każdej spożywanej kalorii).
Ponieważ sama jestem mamą pracującą i nie mam czasu na długie przebywanie w kuchni, wszystkie moje przepisy kulinarne są niezmiernie szybkie i łatwe do wykonania, czas wykonania (czasowego osobistego zaangażowania w kuchenne prace) większości z nich nie przekracza kwadransa.
Opracowanie „99 przepisów Kuchni Szybkiej i Zdrowej” w formie e-booka (książki elektronicznej) zawiera 99 przepisów podzielonych na 10 rozdziałów.
Oto co się w nich znajduje:
– Moja spiżarnia
– Śniadania
– Sałatki
– Zupy
– Dania na ciepło
– Sosy i dressingi
– Dodatki i przekąski
– Świeżo wyciskane soki
– Koktajle (smoothies)
– Desery i lody
Smacznego! 🙂
Cena opracowania to 47,00 zł.
Jak zapłacić za opracowanie? Można zrobić to na 4 sposoby:
1. Zamówienia na e-booka można składać klikając tutaj [klik] – po włożeniu produktu do koszyka dostępne formy płatności to przelew bankowy, PayPal lub płatność online (kartą, przelewem elektronicznym). Ważne! Jeśli masz adres e-mail w domenie yahoo, to podaj proszę adres do wysyłki pliku w jakiejkolwiek innej domenie, ponieważ yahoo nie dostarcza wiadomości z załącznikami i wracają one do mnie z powrotem jako niedostarczone!
2. NAJSZYBCIEJ: Zapłać szybko i bez wypełniania długich formularzy online poprzez bezpieczną platformę płatniczą Dotpay – szybkim przelewem elektronicznym lub kartą płatniczą klikając tutaj (wpisz proszę w okienku ID sprzedawcy 33105, wpisz kwotę 47,00 zł oraz opis transakcji „99 przepisów Kuchni Szybkiej i Zdrowej”, plik z materiałami zostanie wysłany na adres e-mail wpisany przez Ciebie podczas dokonywania płatności. Dostęp do pliku zostanie wysłany na Twój adres e-mail w ciągu 24 godzin po zaksięgowaniu wpłaty.
3. ALBO: Zapłać klasycznym przelewem na konto autorki: Marlena Bhandari
50102055581111151408300033 wpisując w tytule przelewu nazwę pliku „99 przepisów Kuchni Szybkiej i Zdrowej” oraz (koniecznie!) Twój adres mailowy na jaki mam Ci wysłać plik. Dostęp do pliku zostanie wysłany na Twój adres e-mail w ciągu 24 godzin po zaksięgowaniu wpłaty.
4. ALBO: Zapłać PayPalem, wysyłając należność ze swojego konta PayPal na adres mailowy kontakt[małpa]AkademiaWitalnosci.pl, kwota transakcji 47,00 zł, opis transakcji „99 przepisów Kuchni Szybkiej i Zdrowej”.
Opracowanie niniejsze w formie pliku elektronicznego (e-booka) w formacie PDF zostanie wysłane na Twój adres mailowy. Jeśli chcesz możesz wydrukować treść pliku na swojej drukarce – bowiem plik elektroniczny nie jest wysyłany w formie papierowej.
Naturoterapeutka i pedagog, autorka książek, e-booków i szkoleń, założycielka Akademii Witalności, niestrudzona edukatorka, promotorka i pasjonatka zdrowego stylu życia. Autorka podcastu „Okiem Naturopaty”. Po informacje odnośnie konsultacji indywidualnych kliknij tutaj: https://akademiawitalnosci.pl/naturoterapia-konsultacje/
Krysia napisał(a):
Pani Marleno
W poniedziałek wpłaciłam na Pani konto kwotę 9.90 zł na plik z
materiałami ,,Kuchnia zdrowa i szybka,, i czekam ,ąż mi Pani
prześle .Kiedy ewentualnie mogę się spodziewać tego pliku
z przepisami?
Pozdrawiam Krysia
Marlena napisał(a):
Krysiu, bardzo czekałam aż się odezwiesz! Nie napisałaś w tytule swojego adresu e-mail i nie wiedziałam gdzie wysłać ten plik. Już wysyłam 🙂 Potwierdź proszę, że dotarł do Ciebie.
Kaśka napisał(a):
Witaj
Mam pytanie, pochodzę z gór i u nas miodu Ci dostatek, czy syrop klonowy mogę zastąpić miodem? i ewentualnie jakim?
Marlena napisał(a):
Pewnie że możesz. Ja jak zapomnę kupić syrop klonowy to biorę miód – jak tam mam pod ręką, najczęściej lipowy albo wielokwiatowy. Niestety cenne enzymy z miodu podczas obróbki trafia szlag, ale słodycz zostaje, a miód surowy można zawsze dodać już potem sobie do płatków tuż przed konsumpcją.
molooko napisał(a):
A co z innymi płatkami? Bo jest ich mnóstwo; orkiszowe, jaglane, owsiane, amarantusowe, gryczane, ryżowe, żytnie, pszenne, quinoa – warto jadać? Czym się kierować przy wyborze? To wszystko kupuje Pani w sklepie ze zdrową żywnością?
Marlena napisał(a):
Ja akurat lubię orkiszowe. Orkisz to stara odmiana pszenicy, która nie została „poprawiona” ludzką ręką (w przeciwieństwie do pszenicy współczesnej). Inne płatki też czasem lądują na moim stole, ale raczej rzadko (owsiane jak już). Kwestia gustu. Wybierajmy te które nam smakują, ale jeśli mamy podejrzenia (lub wiemy), że gluten działa źle na nasz nasz organizm, to te bezglutenowe. Najlepiej bio 🙂
Aga napisał(a):
Pani Marleno, mam pytanie odnośnie poddawania wysokiej temperaturze orzechów i nasion, czy one w temp.150 stopni nie stracą wszystkich swoich zdrowotnych wartości? Czytałam gdzieś, że podczas prażenia w orzechach wydzielają się szkodliwe tłuszcze.(?) Czy może taką granolę robimy tylko dla smaku a nie dla zdrowia i dodanie orzechów traktujemy podobnie jak dodanie miodu?
Zależy mi ma odpowiedzi ponieważ do niedawna lubiłam piec ciasteczka ze zmielonymi orzechami, sezamem, siemieniem lnianym a teraz już tego nie robę, bo nie wiem czy to jeśli nawet nie za zdrowe to na pewno nie szkodliwe.
pozdrawiam serdecznie
Marlena napisał(a):
Na pewno orzechy i nasiona w stanie naturalnym są zdrowsze niż poddane wysokiej temperaturze. Tutaj dodane są dla smaku, można je dodać do granoli już po pieczeniu. No i granolę pieczemy w niskiej temperaturze – max. 150 stopni. Powyżej tej temp. tłuszcze zmieniają konfigurację z naturalnej cis na szkodliwą dla nas trans.
Olga napisał(a):
Witam, mam pytanie: czy wszystkie orzechy wcześniej namaczamy, czy tylko te, które idą do piekarnika jako granola?
Plombinka napisał(a):
Droga Marleno, obserwuję różne portale o zdrowym żywieniu i widzę w nich bardzo wiele sprzeczności. I powoli głupieję. Czy możesz skomentować poniższe informacje? Z góry dziękuję [link].
Marlena napisał(a):
Bardzo dziwny artykuł, ciekawe dla jakiego lobby pracuje autor? W ani jednym punkcie nie ma wskazanych warzyw jako najważniejszego źródła zdrowia, za to facio każe jeść smażone jajka (i generalnie opychać się białkiem), nie widzi różnicy pomiędzy olejem roślinnym rafinowanym i nierafinowanym, cukier wcale nie jest taki zły bo fruktoza jest gorsza, oraz (co już mnie powaliło na łopatki) „nie pozbawiaj się tłustego mięsa”. Widocznie nie zna badań wskazujących jednoznacznie, iż po spożyciu produktów odzwierzęcych ustrój ludzki reaguje endotoksemią, mówiąc krótko te produkty działają prozapalnie. Oddaję głos doktorowi M. Greggerowi: https://nutritionfacts.org/video/the-exogenous-endotoxin-theory/
Gdyby było prawdą to co ten pan napisał, to ludzi z chorób nowotoworowych leczyłyby protokoły mięsno-słoninowo-jajeczne. Tymczasem jednym z najskuteczniej działających znanych protokołów jest ten „wysokowarzywny”, opracowany w latach 50-tych ubiegłego wieku przez dra Gersona: 13 szklanek soków warzywnych dziennie połączone z beztłuszczowymi (z wyjątkiem oleju lnianego w niewielkich ilościach, który jako jedyny olej roślinny nie powoduje rozrostu guzów) wegańskimi posiłkami (dużo ziemniaków jakby się kto pytał) oraz lewatywami z kawy. Może brzmi dziwnie, ale działa. Pod warunkiem, że po wyleczeniu pacjent nie przechodzi z powrotem na nowoczesną „zbilansowaną dietę” (którą spożywał od dzieciństwa, a która przyczyniła się do powstania jego choroby), skuszony na powrót walorami smakowymi mięsa, nabiału, słodyczy, pieczywa i innych pokarmów nie mających zbyt wiele do zaoferowania pod kątem ochrony antynowotworowej (w porównaniu z warzywami). Wtedy pacjent wraca do kliniki Gersona i wyciągają go za nogi po raz drugi, choć ten drugi raz jest już dużo ciężej. Trzeci raz jednak nie jest już to możliwe, ponieważ organizm z niewiadomych przyczyn odmawia współpracy, jak wyjaśnił wnuk dra Gersona, Howard Straus w tym wywiadzie (ok. szóstej minuty): https://www.youtube.com/watch?v=XsrYCCr78UE
hajduczek napisał(a):
Marlenko, to nie jest pojedynczy artykuł, tylko cały cykl skierowany głównie do prenumeratorów. Autor promuje działania prozdrowotne, trochę wbrew koncernom farmaceutycznym, w ogólnym zarysie (choć nie w szczegółach) podobne do Twoich.
Niesłuszny jest Twój zarzut, że nie zaleca jedzenia warzyw. Już w tym tylko artykule zaleca: „Nie bój się więc jeść posiłki wysokobiałkowe, tylko pamiętaj, by spożywać je zawsze razem z dobrej jakości warzywami, które działają alkalizująco”.
Autor naprawdę nie zachęca do jedzenia toksycznego mięsa, nabiału, tłuszczu lub produktów przemysłowo przetworzonych. Wystarczy przeczytać np. te artykuły:
[wymoderowano linki]
ze szczególnym uwzględnieniem fragmentu o treści: „Aby jak najlepiej ochronić się przed chorobami spowodowanymi toksynami znajdującymi się w środowisku oraz chorobami związanymi z podeszłym wiekiem (w tym chorobami układu krążenia, nowotworami czy chorobami neurodegeneracyjnymi), jedz dużo warzyw, grzybów i owoców.
Jedz warzywa i owoce we wszystkich kolorach, a zwłaszcza jagody, pomidory, pomarańczowe i żółte owoce, a także warzywa o ciemnozielonych liściach.
Staraj się wybierać produkty ekologiczne.
Jedz dużo warzyw kapustnych takich jak: rzeżucha, rzodkiewki, brokuły i rozmaite rodzaje kapusty.
Zamiast kawy pij lepiej herbatę, szczególnie herbatę oolong oraz zieloną.
Jeżeli pijesz alkohol, staraj się wybierać czerwone wino.
Jedz gorzką czekoladę (o minimalnej zawartości kakao 70%).”
I może jeszcze to:
[wymoderowano linki]
Myślę, że znajdą się i inne zalecenia, nieco podobne do Twoich, na przykład:
[wymoderowano linki]
Przepraszam, że zasypałam Cię linkami do artykułów, ale nie mogłam się powstrzymać. Nie czytaj wszystkich, już same tytuły mówią same za siebie:-)
Wielu wiernych czytelników Twoich artykułów szuka także innych źródeł informacji, z czego pewnie zdajesz sobie sprawę. Niezbyt podoba mi się ocenianie portalu po przeczytaniu jednego tylko artykułu, właściwie wyrwanego z kontekstu. Najpewniej dałaś się „podpuścić” Plombince, która z pewnością systematycznie czyta i powinna rozumieć, że jest to część wyjęta z większego kontekstu. A może się mylę? Może ludzie czytają bez zrozumienia?
Ja poszukuję wiedzy w wielu miejscach, przeczytane artykuły przesiewam przez swój własny rozum i wyciągam wnioski.
Jestem od jakiegoś czasu wierną Twoją czytelniczką, ale to nie oznacza, że nie poszukuję wiedzy w innych źródłach, a prenumeruję akurat od samego początku, nawet wcześniej, niż zaczęłam czytać Twój blog. Dostrzegam między Wami – Autorami pewne różnice, ale nie aż tak wielkie. To przecież nieuniknione. Każdy nieco inaczej postrzega zdrowie i wpływ diety na nie. Ale naprawdę w tamtym portalu też da się wyczytać wiele ciekawych rzeczy. Nie odsądzaj ich więc od czci i wiary, przynajmniej bez bliższego poznania:-)
Marlena napisał(a):
Czytelniczka mojego bloga poprosiła mnie o ustosunkowanie się do jednego, konkretnego tekstu, co na jej prośbę uczyniłam. Nie prenumeruję Poczty Zdrowia (będącej polskojęzyczną kalką e-zina wydawanego w jęz. francuskim) i nie znam wszystkich zamieszczanych tam artykułów, toteż mój komentarz odniósł się jedynie do tego tekstu, o którego przeczytanie zostałam poproszona. Całkiem możliwe, że mogą się tam znajdować wartościowsze z mojego punktu widzenia artykuły (portal Santé Nature Innovation jest redagowany nie przez jedną osobę o konkretnych poglądach jak mój blog, lecz przez zespół redakcyjny złożony z kilku osób).
Tomas napisał(a):
Witam
Super artykuly, moj ulubiony to deser czekoladowy z avocado 🙂 ale rowniez przymierzam sie do wlasnego chleba na zakwasie.
Wlasnie chcialem zakupic Pani przepisy „Kuchnia szybka i zdrowa” ale do koszyka trafia link do powyzszego artykulu zamiast przepisow. Czy to zamierzone?
Pozdrawiam
Tomasz
Marlena napisał(a):
Tym się nie przejmuj, dostaniesz właściwy plik 🙂
Kamila napisał(a):
Czy płatki orkiszowe naturalne można jeść surowe bez gotowania? We wszystkich innych przepisach każą gotować. Pani nie robi z nimi nic?
Pozdrawiam
Marlena napisał(a):
Czasem jem je na ciepło (jak owsiankę), ale jeśli są jak składnik musli to jadam je bez gotowania: zalewam mlekiem migdałowym czy kokosowym (zimą lekko podgrzanym), odstawiam na jakiś kwadrans by zmiękły i dodaję 2-3 sezonowe owoce jakie mam pod ręką.
Kamila napisał(a):
Dziękuję za odpowiedź 🙂
mu napisał(a):
Dzień dobry,
rozumiem, że mogę też płatki orkiszowe wymieszać z owsianymi i upiec w 150 stopniach, nie stracą wówczas na wartości?
Co do orzechów – namaczamy je po to by lekko skiełkowały, tak?
Jeśli chcę dodać je już do gotowej granoli (wsypać razem z granolą do słoika, by czekały na swój dzień do konsumpcji), to czy wkładać tam namoczone, czy lepiej „surowe”, bo może się całość zepsuć od wilgoci?
Marlena napisał(a):
Nie wiem, nigdy nie robiłam granoli z orkiszowymi płatkami. Spróbuj i zobacz co z tego wyjdzie. Odnośnie orzechów to ja ich w tym przypadku nie moczę ponieważ akurat w tym przepisie wolę je na chrupko.
mu napisał(a):
aha, jeszcze pytanie o tłuszcz – czy dobrze myślę, że można dodać do płatków do pieczenia oliwy z oliwek extra virgin, skoro nie przekraczamy temperatury pieczenia 150 stopni?
Marlena napisał(a):
Oliwa ma dosyć specyficzny i intensywny smak, ale jak lubisz to dodaj i zobacz co z tego wyjdzie. Mnie osobiście oliwa z oliwek do dań serwowanych na słodko nie bardzo pasuje, ale kwestia gustu.