
Najczęściej otrzymuję od czytelników zapytania gdzie i jaką kupuję “moją” witaminę C w proszku. Zapytań zrobiło się z biegiem czasu tyle, że coraz więcej czasu zabiera mi odpowiadanie na nie, dlatego postanowiłam spełnić sugestie czytelników i sama nawiązałam współpracę z lubelską firmą Stanlab, do której mam zaufanie, jako że przetestowałam witaminę C w proszku najpierw na sobie, o czym wiele miesięcy temu pisałam tutaj.
Od dziś zatem “moją” witaminę możecie zakupić bezpośrednio tutaj, na stronie Akademii Witalności.
Kwas L-askorbinowy CZDA czyli czysty do analizy w opakowaniu 1 kg (szczelna plastikowa butla zamykana plombą gwarancyjną). Koszt dostawy firmą kurierską DHL to 16 zł (w przypadku płatności przy odbiorze 22 zł), koszt dostawy Pocztą Polską 13 zł, a do Paczkomatu 10.98 zł.
Dodatkowo na witrynie Akademii Witalności polecam przed rozpoczęciem stosowania witaminy przeczytać dwa dodatkowe bardzo przydatne i ważne pliki czyli:
1. Pełnego cennej wiedzy e-booka mojego autorstwa: “Odtruwające Działanie Witaminy C” (wyd. II poprawione i uzupełnione) – cena 19,99 zł
2. Dostępny bezpłatnie plik z “Raportem Klennera”, w którym dr Klenner wyjaśnia jak można wszelkich infekcji (wirusowe, bakteryjne) skutecznie pozbyć się odpowiednio wysokimi i często podawanymi dawkami witaminy C.
E-book „Odtruwające działanie witaminy C” zawiera m.in. tłumaczenie z języka angielskiego bardzo cennego wykładu na temat witaminy C, wygłoszonego w 2008 roku przez badacza i lekarza medycyny ortomolekularnej Dra Russella Jaffe podczas konferencji IAOMT (International Academy of Oral Medicine and Toxicology).
Wykład trwa ponad godzinę i jest napakowany cenną i wartościową wiedzą. Całość została przeze mnie przetłumaczona na język polski i opatrzona moim komentarzem zawierającym dodatkowe porady.
Opracowanie otrzymasz w formie pliku pdf o objętości 51 stron, zawiera ono oprócz tłumaczenia wykładu i komentarza do niego również 35 oryginalnych slajdów wyświetlanych podczas wykładu przez Dra R. Jaffe.
Dowiesz się z tego opracowania m.in.:
1. w jaki sposób określić prawidłową dawkę witaminy C, będącą w stanie usunąć z organizmu jony toksycznych metali ciężkich (ołów, rtęć, kadm, arsen, nikiel), które codziennie dostają się do naszych organizmów, powodując lub mając pośredni wpływ na powstawanie szeregu chorób (w tym autoimmunologiczne, okulistyczne, naczyniowe, neurologiczne, układu krwionośnego, układu rozrodczego itd.)?
2. dlaczego do spożywania witaminy C lepiej nie przystępować z marszu i jak się do tego przygotować, aby sobie nie zaszkodzić powodując niedobory minerałów, lecz zamiast tego łatwo i bezpiecznie osiągnąć maksymalne korzyści z jej dobroczynnego działania (dotyczy to ludzi zdrowych jak również w przypadku rozmaitych dolegliwości)?
3. jak ustalić samemu indywidualną dawkę witaminy C która na daną chwilę (czy jesteś zdrowy czy też nie) jest optymalna dla Twojego organizmu?
4. jak określić prawidłowe pH moczu w celu przystąpienia do kuracji oczyszczającej przeprowadzanej za pomocą witaminy C?
5. jakie są naturalne synergenty (substancje współpracujące z witaminą C), które znacząco podnoszą skuteczność działania witaminy C i skąd je czerpać? Wbrew obiegowym opiniom to nie są tylko bioflawonoidy!
6. dlaczego dawki rzędu 1 czy 2 gramy dziennie witaminy C w dzisiejszych czasach nie są już wystarczające aby zapewnić ochronę przed chorobami (nie mówiąc już o likwidowaniu ich symptomów)?
7. czy wystarczy sama witamina C by zredukować poziom „złego” cholesterolu lub trzymać jego poziom na zerowym poziomie?
8. jak wypada porównanie witaminy C do glutationu, co jest dla nas bardziej ochronne?
9. co mówi o Twoim organizmie zła tolerancja witaminy C? I jak z tego wybrnąć?
10. jak działa witamina C na nerki i dlaczego nie powoduje powstawania kamieni w nerkach?
11. czy prawdą jest, że przyjmowanie witaminy C sprzyja utracie witaminy B12?
12. co powiedział na temat witaminy C jej odkrywca, noblista Albert Szent-Gyorgyi oraz jego kolega po fachu zajmujący się badaniami nad witaminą C podwójny noblista Linus Pauling?
13. czy witamina C nie zakwasza i jak ją dawkować?
14. jak zrobić w domu buforowaną postać witaminy C nie drażniącą żołądka i jelit jeśli ktoś ma wrażliwe?
15. jak zrobić w domu liposomalną witaminę C, której przyswajalność jest porównywalna z podawaniem pozajelitowym?
16. czy to prawda, że tylko naturalna witamina C jest wartościowa, a ta w krystalicznej formie może być szkodliwa?
17. czy faktycznie są dwie formy witaminy C z czego jedna lewoskrętna („dobra”) a druga prawoskrętna („zła”)?
18. jakie trzy zasady przyjęto w terapiach witaminą C aby były skuteczne i przywracały zdrowie?
19. jak pozbyć się kataru w dwie godziny?
20. w jakich warunkach i o ile nasze zapotrzebowanie na witaminę C wzrasta, że warto ją wtedy suplementować?
i wiele innych ciekawych rzeczy!
Przy trzymaniu się zasad przekazanych w profesjonalnym wykładzie wygłoszonym przez dra R. Jaffe można mieć pewność, że przyjmując nawet znaczne ilości witaminy C nie tylko sobie tym nie zaszkodzimy (np. powodując niedobór minerałów takich jak cynk czy magnez), ale będziemy umieli wykorzystać cały potencjał witaminy C zarówno w zachowaniu jak i przywracaniu zdrowia i witalności, wynosząc z tego maksymalne korzyści dla naszego organizmu.
W razie pytań lub wątpliwości piszcie do mnie na adres:
kokaina napisał(a):
Witaj, a czy można by zamówić od razu chlorek magnezu sześciowodny u Ciebie?
Marlena napisał(a):
Jeszcze nie, ale wkrótce będzie to możliwe.
kokaina napisał(a):
A czy załapię się wówczas na te promocję z gratisem do artykułu?:)
Marlena napisał(a):
Mam nadzieję, że do końca stycznia uda mi się sprowadzić chlorek magnezu a także sodę i sól Epsom.
JaToJa napisał(a):
Pewnie będzie można promocję przedłużyć 🙂 lub też dodawać gratis do zakupu dwóch pozycyj. Taka mała podpowiedź 🙂 Rozwiazanie korzystne dla obu stron. Chętnie dokonam tu zakupów w rewanżu za cenne informacje 🙂
kokaina napisał(a):
Marleno, daj proszę znać, czy ten magnez pojawi sie w czasie, w którym razem z jego zakupem bede mogla dokupic kwas askorbinowy i otrzymac wykład dra Jaffe, bo nie wiem czy mam czekac, czy szukac alerenatywy w zakupie. Pozdrawiam
Lucyna napisał(a):
Marleno-
Chcąc stosować chlorek magnezu, jak będzie się to miało do stosowania kwasu L-askorbinowego? Czy mogę
jednocześnie przyjmować te związki? I jeszcze jedno pytanie-pierwszy raz słyszę o soli Epson!
Proszę o więcej informacji?
Pozdrawiam-Lucyna 😉
Marlena napisał(a):
Chlorek magnezu stosuje się jako terapię balneologiczną czyli kąpiele (wchłanianie przezskórne magnezu), nie koliduje z witaminą C. O soli Epsom pisałam tutaj: https://akademiawitalnosci.pl/15-sposobow-na-zastosowanie-soli-epsom/
Lucyna napisał(a):
Dziękuję bardzo za wyczerpującą
informację.
Marleno-proszę o wiadomość może na e-maila jak tylko będzie dostępny chlorek magnezu i sól
Epsom.Chcę zakupić!
Marleno-nie będę oryginalna jak napiszę, że trafiając na Twój blog
to prawie jak trafienie 6-w totka!
Bo czym że jest: “Szlachetne Zdrowie-Nikt się nie Dowie Jako Smakuje aż się Zepsuje!”
Pozdrawiam-Lucyna 😉
Marlena napisał(a):
Dobrze, Lucynko dam znać. I zdrówka życzę gorąco! 🙂
Od dziś stała klientka napisał(a):
Ułatwiłaś mi sprawę. Jesteś niezastąpiona! Mąż ciągle mnie wypytuje kiedy zamówię wit. C, a ja się bałam, że nie znajdę takiej jak trzeba. I proszę! Wit. C sama do mnie przyszła. Wielkie dzięki 🙂
Sebastian napisał(a):
Witam troche może zapytanie nienzwiazane z zakupem ale czy witamina C Pure Way będzie lepsza niż taką normalna kupiona w zwykłej aptece?
Marlena napisał(a):
Produkt o którym mówisz zawiera askorbinian sodu i kompleks bioflawonoidów. Jest drogi w przeliczeniu na gram, choć może okazać się wygodny np. podczas podróży. Natomiast do użytku domowego najtańsza i najlepsza opcja to zakup kilogramowej butli kwasu L-askorbinowego + pobieranie bioflawonoidów z pożywienia (np. soki owocowe i warzywne, świeże warzywa i owoce). Witaminy aptecznej nie polecam z uwagi na wypełniacze oraz bajońską cenę za gram.
Krysia napisał(a):
Marlenko jestem Twoja fanka i fanka wit C i mam do Ciebie pytanie
gdyż uważam Ciebie za osobę ,która wie wszystko o wit C
proszę napisz jak działa wit C w dużych dawkach , czy stymuluje układ odpornościowy jak inne specyfiki podnoszące odpornosc czy działa w inny sposób.
Miałam problem z układem odpornosciowym i nie mogę brać specyfików stymulujacych układ immunologiczny i zastanawiam sie czy wit C w dużych dawkach mi nie zaszkodzi , proszę napisz -sprawa dość pilna.
Pozdrawiam Krysia
Marlena napisał(a):
Krysiu, witamina C jest naturalnym strażnikiem odporności i to raczej z jej braku się choruje, a nie z jej nadmiaru. Jest wiele chorób z braku (niedoboru) witaminy C (od kataru po nowotwory), a nie ma ani jednej z nadmiaru, bowiem nasz ustrój nie kumuluje witaminy C i nadmiar wydala.
ewa napisał(a):
witam,
Mam pytanie. Zamiast kwasu L askorboinowego kupiłam kwas askorbinowy. czy mogę go stosować jak ten L askorbinowy?
Pozdrawiam
Marlena napisał(a):
Nie wiem, zobacz jaki masz numer CAS na opakowaniu (czy ten właściwy dla witaminy) lub czy użyto słowa “witamina C” w nazwie produktu.
rutaro napisał(a):
Witam,
dzisiaj dostałem przesyłkę Vit C. Bardzo dziękuję. mam dwa pytania.
1. Niebieska nakrętka miała zerwaną plombę. Czy mam się czegoś obawiać?
2. Czy pojemnik ma być wypełniony do pełna? Z boku jest miarka i u mnie zawartość jest na poziomie 875 ML. Pzdr. Artur
Marlena napisał(a):
Nie, mogłam przy pakowaniu chwycić niefortunnie butlę i cieniutkie plastikowe niteczki plomby mógł szlag trafić w związku z tym. Bardzo przepraszam! Obiecuję, że będę bardziej uważna na przyszłość. Miarka na butli jest podziałką pojemności, ale nie wagi. Butle nie są napełniane do końca, bowiem witamina nie jest sprzedawana w/g pojemności (np. 1000 ml) lecz w/g wagi (1000g). Pełna butla ma wagę brutto 1040g czy jakoś tak. Jutro zważę jedną i podam konkretnie, bo z pamięci teraz nie mam pewności. Bodajże 1040g.
Krysia napisał(a):
Marlenko ile profilaktycznie codziennie powinnam
zażywać kwasu L-askorbinowego? Od czego to zależy?
Pozdrawiam ciepło Krysia
Marlena napisał(a):
Krysiu, ja Tobie nie odpowiem na to pytanie, bo odpowiedź zna jedynie Twój organizm. Wszytko zależeć będzie od tego jaki masz tryb życia, czy palisz, czy masz stresy, ile śpisz, ile pracujesz, jaką masz dietę, ile Twój system przechowuje metali ciężkich poutykanych w tkankach, czy toczą się w nim jakieś procesy zapalne itd. Sposobem aby zapotrzebowanie na C dokładnie oznaczyć jest przeprowadzenie kalibracji metodą dra Jaffe i spożywanie 3/4 ilości przy jakiej nastąpił luźny stolec (np. gdy wystąpi po podaniu 6 g, Twoje dobowe zapotrzebowanie=4 g czyli 3/4 tej ilości).
Dagmara K. napisał(a):
Aktualnie jestem chora (jakis wirus),goraczka 39 wczoraj i kaszel.To trwa 2 dni juz.Pije Witamine C.Wczoraj wypilam,co prawda w dawkach,ale 1 lyzeczka plaska na szklanke w 3 dawkach,czyli stosunkowo nie duzo jak na wirus chyba.Pozniej mialam rozluzniony stolec.Dzisiaj goraczka jest 37-38,czyli dalej mam…Czyli na wszystko trzeba czasu,czy moze coz zrobilam zle? Dziekuje…
Marlena napisał(a):
Dużo, często i do ustąpienia objawów. Muszą one na naszych oczach dosłownie ustępować w ciągu godzin. Bierz małe dawki np. co godzina a nawet co pół czy co 15 minut, w razie odpowiedzi jelitowej zmniejszysz dawkę lub wydłużysz czas pomiędzy dawkami. Podawanie 3 razy dziennie nie jest prawidłowe: powoduje, że poziom C w plazmie nie jest stały i C nie ma szans na rozprawienie się z patogenami. Im szybciej zaczynamy częstować patogeny witaminką tym szybciej poczujemy się lepiej. Rozwinięta infekcja zabierze więcej czasu.
majk napisał(a):
Witaj Marlenko mam pytanko dotyczące witaminy c, założyłem sobie, że będę przyjmował 5 g dziennie i tak robie. Tylko wydaje mi się, że coś jest nie tak bo mam rozwolnienie. Rozrabiam to w następujący sposób. Jedna łyżeczka czubata na szklankę przegotowanej wody i trzy łyżeczki miodu. Czy taką metodą zwalczamy stan chorobowy? Czy jest to profilaktyczne przyjmowanie około 5 g witaminy……
Pozdrawiam:)
Marlena napisał(a):
Przeczytaj proszę wszystkie artykuły otagowane “witamina C”. Dawkę rozbij na kilka mniejszych aby utrzymać stały poziom C w plazmie, a nie łyknąć raz i lecieć z tym do kibla 😉
Tajemnice Natury napisał(a):
Dziękuję Marlenko za wit. C i pliki o wit. C, po paru dniach stosowania mogę powiedzieć z czystym sumieniem, że zmniejszyło mi się wypadnie włosów, co ją nie stosowalam , różne wit, zioła, wcierki , dopiero suplementacja wit C chyba z resztą ziół, zadziałała, cud, normalnie cud. Mimo że owoców i warzyw sobie nie żałuję, ale było chyba za mało tej witaminki. Pozdrawiam serdecznie.
Edyta napisał(a):
Buszuję po Pani stronie i jestem zafascynowana informacjami, które Pani udostępnia. Mam zamiar nabyć sól epsom (chlorek odpada z powodu tarczycy) i witaminę C. Po pierwsze mam jednak obawy czy to co dostanę, to rzeczywiście będą te właśnie substancje. Proszę się nie gniewać ale jaką mam gwarancję, że dostanę, to co zamawiam? Trochę strach kupować przez internet biały proszek 😉
Druga moja wątpliwość, dotyczy witaminy C. W produktach żywnościowych jest ona niezwykle nietrwała – światło, powietrze, temperatura – wszystko to wpływa na rozpad witaminy. Jak trwała jest witamina krystaliczna? Czy także podlega tak szybkiemu rozpadowi jak witamina w owocach czy warzywach?
Marlena napisał(a):
Edyto, zawsze należy żądać od sprzedawcy świadectwa kontroli jakości, powinno być dołączone do towaru. Jeśli otrzymasz towar bez świadectwa lub wzbudza on Twoje wątpliwości, to masz prawo odstąpić od umowy bez podawania przyczyny w ciągu 10 dni od dnia otrzymania paczki. Witamina C w formie krystalicznej ma trwałość 2 lata, dopiero po rozpuszczeniu np. w wodzie podlega szybkiemu utlenianiu pod wpływem światła, temperatury i tlenu.
Edyta napisał(a):
Dziękuję! Bardzo nurtowała mnie kwestia utleniania witaminy.
Proszę jeszcze – jeśli można 🙂 -o skomentowanie rzeczy następującej rzeczy. Oznaczeniem CZDA mówi nam, że to co mamy przed sobą zawiera od 99,9 do 99,99% danej substancji. Nie mówi nam natomiast co znajduje się w od 0,1 do 0,01%. Ta odrobinka, która pozostaje może zawierać cokolwiek np. ołów albo arszenik. Czy świadectwo kontroli jakości będzie zawierało informacje o substancjach zanieczyszczających?
Czy nie byłoby bezpieczniejsze używanie kwasu l-askorbinowego z oznaczeniem “spożywczy” z certyfikatem farmacyjnym (USP, BP, PhEur)? To znaczy taki, który został zatwierdzony do użytku medycznego, jest czysty chemicznie ale także jest ok pod względem bakteriologicznym. Udało mi się wczoraj znaleźć takiego producenta w Polsce (firma Techlandlab), pewnie są też inne. Jaka jest Twoja opinia na temat – jakość farmakopealna a CZDA do użytku medycznego?
Marlena napisał(a):
Właśnie po to mamy świadectwo jakości: tam są zawarte informacje na temat składu. Ja osobiście wolę witaminę CZDA, bo jest w niej więcej cząsteczek witaminy niż w tej spożywczej. Ołów czy arszenik zawsze i wszędzie wystąpią, są to ilości jakie mogą zgodnie z przepisami wystąpić – najczęściej typu 1ppm czyli 1 cząsteczka na milion. Te wartości są takie same w spożywczej i w CZDA. Więcej na ten temat pisałam tutaj: https://akademiawitalnosci.pl/qa-001-najczestsze-pytania-na-temat-witaminy-c/
robert napisał(a):
Pisla Pani
Marlena pisze:
Mam nadzieję, że do końca stycznia uda mi się sprowadzić chlorek magnezu a także sodę i sól Epsom.
Mam dwa pytania jedno odnosnie sody czy to jakas specjalna a jesli tak to czym sie rozni od tej w sklepie
Prosze mi powiedziec jak mozna zakupic witamine C bo w Pani sklepie nie mog e jej znalezc
Pozdrawiam
Marlena napisał(a):
Soda różni się zarówno ceną (duża paka wychodzi znacznie taniej) oraz posiada świadectwo kontroli jakości (czego w sklepie nie dołączają i nie wiemy co kupujemy, jakie ma ew. zanieczyszczenia np. aluminium czy innymi związkami itd.). Witamina jest dostępna tutaj: https://sklep.akademiawitalnosci.pl/produkt/kwas-l-askorbinowy-czda-1-kg-witamina-c
Adam 004 napisał(a):
Marleno, ta plomba gwarancyjna, o której piszesz w powyższym artykule to jest ten plastikowy, niebieski pierścień połączony niteczkimi plastikowymi z nakrętką ?
Marlena napisał(a):
Tak, o to chodzi. To są specjalne zakrętki, którymi zamyka się fabrycznie te butle.
Joanna napisał(a):
Witam,
czy takie codzienne picie szklanki wody z łyżeczką witC nie spowoduje jakiegoś złego oddziaływania na szkliwo zębów?
pozdrawiam,
Joanna
Marlena napisał(a):
Tak samo będzie miało wpływ jak codzienne picie szklanki Coli, która ma podobne pH. Jeśli chcemy dbać o zęby wszelkie napoje o kwasowym pH pijemy przez słomkę. Czy to będzie drink z wódeczką czy lecznicza witaminka C 😉
Beata napisał(a):
Witaj Marlenko!
Dziękuję za rewelacyjnie zapakowaną paczkę. Wszystko idealnie zapakowane, zabezpieczone i opisane,porównując do moich poprzednich zakupów podobnych produktów Twój sklepik ma u mnie 6 +!
Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam 🙂
Nikodem Gerard napisał(a):
Przepraszam, nie przeczytałem komentarzy. Być może moje zapytanie pojawiło się w nich.
Czy podczas ciąży może powstać jakiekolwiek ryzyko dla jej przebiegu etc. wynikające z przyjmowania większych dawek witaminy C ( większych, czyli np z powodu przeziębienia co 20 min 1000mg)?
czy odpowiedź można otrzymać na swój adres mailowy. Jeśli tak, bardzo poproszę.
Przeczytałem o własnej paście do zębów. Bingo, czyby bez SLS?
Dziękuję i pozdrawiam.
Marlena napisał(a):
Na temat witaminy C w czasie ciąży pisałam tutaj: https://akademiawitalnosci.pl/qa-001-najczestsze-pytania-na-temat-witaminy-c/
Dodatkowe informacje w artykule dra Andrew Saul’a: https://www.doctoryourself.com/vitaminc2.html
ela napisał(a):
Popijam sobie tą wit. C tak 3 lub 4 x dziennie sokiem wyciśniętym z połowy cytryny albo z całej pomarańczy rozcieńczonej z wodą do takiej szklanki dodaje tak mniej więcej 1/3 łyżeczki. Pije tak sobie i mam wrażenie, że po wypiciu mam takiego kopa enerii jak bym jakąś rozweselającą tabletkę wzięła 🙂 🙂 🙂 to samo działo sie po wypiciu imbiur z cytryną i miodem 🙂 Ktoś też tak ma? 🙂 Polecam wszyskim spróbować 🙂
ela napisał(a):
miało być 1/3 łyżki wit. C dodaje 😉
stop nwo napisał(a):
To ja dostałem kopa odśrodkowego po 70 g wit. C. Takich długich posiedzień w WC to od dawna nie miałem 😛 A to chyba nie o aż tak luźny stolec chodziło 😛
Marlena napisał(a):
To chyba “trochę” przesadziłeś. 😉 Ale teraz przynajmniej wiesz jak dużo Twój system jest w stanie wchłonąć witaminy C (gdyby jej tyle nie potrzebował to wydaliłby ją już przy dużo mniejszej dawce).
Konrad napisał(a):
Nie wiem czy wiesz ale najnowsze badania pokazują, że stosowanie syntetycznej witaminy C powoduje zwięszenie zachorowania na nowotwory (2013 Tampa University od Medicines). Mimo, że kazda witamina C ma ten sam wzór chemiczny to jednak działanie biochemiczne i fizjologiczne w organizmie jest totalnie różne. Myślę, że powyższy artykuł to stek bzdur aby zachęcić do zakupu poradnika. Jedynie naturalne źródła witaminy c są wpełni akecptowalne dla naszego ogranizmu np guarana, acerola czy śliwka kakadu.
Marlena napisał(a):
Czyżby? W organizmach żywych nigdy nie stwierdzono aby C zachowywała się jako prooksydant. Ten fenomen zaobserwowano jedynie in vitro. Nie ma on miejsca in vivo. W USA gdyby ktokolwiek w ciągu ostatnich 80 lat odniósł uszczerbek na zdrowiu przy leczeniu go megadawkami C, to tamtejsi lekarze medycy ortomolekularnej musieliby już siedzieć wszyscy w więzieniach. Bo przecież przez 80 ostatnich lat lekarze medycyny ortomolekularnej nie używali bynajmniej aceroli w przywracaniu zdrowia swoim pacjentom, tylko ładowali dawki krystalicznej C w ich gęby i żyły. Nawet chorzy na polio wracali dzięki temu zdrowi do domu w ciągu 72 godzin. Mamy przez ostatnie 80 lat uzbierane tony literatury medycznej w temacie praktyki klinicznej w stosowaniu witaminy C przy leczeniu i zapobieganiu rozmaitym chorobom. Z tym że nie były to mikrodaweczki 500 mg jakich użyli tamci z Tampa University robiąc swoje “badanie”. Każde badanie można opracować tak, aby nam dało odpowiedni wynik. Tak czy siak najważniejsza jest praktyka kliniczna, a ta wskazuje, że żaden z pacjentów leczonych witaminą C przez ostatnie kilkadziesiąt lat nie tylko od witaminy C nie umarł, ale wręcz spektakularnie wyzdrowiał i w dodatku żaden z nich jak dotąd nie pozwał swojego lekarza o spowodowanie uszczerbku na zdrowiu. Więc takie “badania” w obliczu FAKTÓW z praktyki klinicznej można wsadzić sobie w buty 😉
Chcesz wiedzieć dlaczego to jest bezpieczne i nadal takim zostanie? Zajrzyj na orthomolecular.org, a dowiesz się. Takie marniutkie 500 mg witaminy C dziennie przy obecnym zanieczyszczeniu naszego środowiska (woda, powietrze, jedzenie, leki itd.) to faktycznie przed niczym nikogo może nie ochronić. Od lat zabiega się o to, aby ustalone niemal 100 lat temu RDA dla witamin i minerałów było w końcu podniesione do realnej dawki chroniącej zdrowie. Witamina C na przykład proponowana jest w dawce dobowej minimalnej 2000 mg/dobę: https://orthomolecular.org/resources/omns/v03n10.shtml
wolanda napisał(a):
A czy plastikowe opakowanie, w którym jest kwas wchodzi z nim w jakąś reakcję? Np. zakwasu na chleb nie powinno trzymać się w plastiku. Czy tu jest podobni? Z góry dziękuję za odpowiedź 🙂
Marlena napisał(a):
Kwas w formie krystalicznej nie wchodzi w reakcję, można go przechowywać w oryginalnym opakowaniu dopóki ma okres ważności.
wolanda napisał(a):
Mam jeszcze jedno pytanie,ale nie mogę obiecać, że ostatnie 🙂
Ze względu na wrażliwe dziąsła nie mogę przyjmować kwasu pijąc bezpośrednio lub przez słomkę. W takim razie chciałabym jeszcze zapytać o kapsułki. Czy powinny być te, które rozpuszczają się w żołądku czy w jelicie?
Marlena napisał(a):
Możesz buforować witaminę C, zamiast pić czysty kwas L-askorbinowy, w ten sposób powstanie askorbinian sodu lub wapnia, który ma neutralne pH i nie szkodzi zębom. Podawałam jak to zrobić w którymś z artykułów poświęconych witaminie C.
Weri napisał(a):
Jak zastosowac taka wit dla 16 miesięcznej córki w przypadku przeziębienia i kataru, w nocy dziś właśnei doszla temp 38,3 niedawno nabylam wit C i nei wiem ile i jak zastosowac aby nie przesadzić też, córka popija czesto wode, ale ile dać tego proszku na 1l. – to by bylo wymierne gdy corka by wypiła całość. Najgorsze ze jestem w terminei porodu z kolejnym dzieciątkiem i stresuje si edodatkowo aby nie zaczac rodic i nei zostawić córki chorej;(
Marlena napisał(a):
Witaminę C w przypadku infekcji podaje się często i dużo, a dużo to znaczy do nasycenia (burczenie w brzuchu), jednocześnie obserwując symptomy. Gdy te ustępują dawki można zmniejszyć. Pisałam o tym obszernie tutaj: https://akademiawitalnosci.pl/category/qa-sesje-pytan-i-odpowiedzi/
AgaB napisał(a):
nie wiedziałam że wit C tak działa
Arleta napisał(a):
Nie polecam spożywania Kwasu L-askorbinowego zakupionego np. z f-my STANDARD. Dociera on w opakowaniach zbiorczych do ww. f-my, jak zapewne do wielu innych trudniących sie tym samym. I nie są to opakowania o garmaturze 1kg. Rozsypywanie odbywa sie na magazynie, gdzie jak wiadomo brakuje sterylności.
Marlena napisał(a):
Z ich witryny korporacyjnej wynika, że konfekcjonowanie przez nich wszelakich substancji raczej nie odbywa się w jakimś przysłowiowym “podejrzanym garażu”, ponieważ firma jest duża, to można przypuszczać, iż do konfekcjonowania sprzedawanych substancji z pewnością używają też automatów pakujących przy tej wielkości obrotów. A tutaj są certyfikaty tej spółki: https://www.standard.pl/certyfikaty
Warto zwłaszcza zwrócić uwagę na certyfikat FAMI-QS: przedsiębiorstwo to wdrożyło system zarządzania bezpieczeństwem żywności oraz zasady GMP (Good Manufacturing Practice) w odniesieniu do substancji określonych jako “dodatki dietetyczne” (a także technologiczne i paszowe). Z tego co się orientuję, to zdobyć takie certyfikaty nie jest tak łatwo: kosztują kupę kasy i co parę miesięcy odbywa się ponowny audyt, a jak nie spełniasz norm to ci zabierają ten (kosztowny) certyfikat.
Więc chyba nie jest tak tragicznie jak przypuszczasz. 🙂
Arleta napisał(a):
Zazdrosze takie wiary. Niemniej jednak ja nie odważę się tego kwasu spożywać – niestety to nie przypuszczenia.
Marlena napisał(a):
Nie wiem, nie byłam osobiście w firmie “STANDARD”. Ale posądzać wszystkich przedsiębiorców o to, że są nieuczciwymi bandytami chcącymi nas wszystkich otruć to jednak trochę przesada 😉
Kuba napisał(a):
Witam. Co Pani sądzi o dodatkowym zażywaniu rutyny do witaminy C? Podobno rutyna poprawia wchłanianie witaminy C. Czy przy tak dużych dawkach witaminy C, rutyna nie wpłynie jakoś niekorzystnie? Często spotyka się rutynę w połączeniu z witaminą C ale są to stosunkowo niewielkie dawki.
Z góry dziękuję za odpowiedź.
PS. Świetny blog:)
Marlena napisał(a):
To nie musi być koniecznie rutyna, przeczytaj proszę ten artykuł: https://akademiawitalnosci.pl/qa-001-najczestsze-pytania-na-temat-witaminy-c/
Sylwek napisał(a):
Witaj Marleno
Kupiłem u Ciebie 4 op wit. C. Masz jakiś może sprawdzony sposób jak odmierzać porcje? Może masz jakąś miarkę? Chciałbym zacząć stosować ale nie wiem jak ją odmierzać. Bo chyba nie będziemy ciągle ważyć porcji? 🙂
Marlena napisał(a):
Sylwku, płaska łyżeczka to 3 gramy, czubata 5.
Sylwek napisał(a):
Dziękuję bardzo za odpowiedź.
Czy dosypanie witaminy C do herbaty lub yerba mate to dobry pomysł?
Do czego zmierzam. Chcę brać witaminę w mniejszych dawkach ale częściej (4-6 razy dna dobę) no i właśnie ten pomysł z herbatą i yerba mate 🙂
Marlena napisał(a):
Tak, można, ale nie do gorącej. Musi być letnia.
Sylwek napisał(a):
Dziękuję bardzo za odpowiedź.
Czyli jak rozumiem do ciepłych posiłków też nie za bardzo? (np. zupa, czy drugie danie itp)
Szukam też dobrego pojemnika do tej witaminy. Pobieranie jej z takiego dużego opakowania nie jest specjalnie wygodne. Czy może ona stać np. na co dzień w pojemniku typu cukierniczka? (cukru nie używam na co dzień więc cukierniczka by się do czegoś przydała) W każdej cukierniczce jest łatwiejszy dostęp powietrza z zewnątrz, czy to nie zaszkodzi witaminie c? A może masz jakiś inny sprawdzony swój patent na proste i niewielkie opakowanie dla tej witaminki? 🙂
Marlena napisał(a):
Weź po prostu duży szklany zakręcany słoik. Nie trzymałam nigdy witaminy C z dostępem powietrza, więc nie wiem co by się z nią działo, zawsze trzymam w zakręcanym. Witamina C ulega utlenieniu w temp. ok. 45-50 stopni, dlatego należy uważać dodając ją do ciepłych rzeczy, bo stanie się biologicznie nieaktywna gdy ulegnie rozkładowi.
Alina napisał(a):
Witam.
Jestem chora na nowotwór złośliwy rdzenia kręgowego .Obecnie przeszłam operację częściowego usunięcia guza i radioterapię.Lekarz od akupunktury zalecił mi przyjmowanie codziennie wit C dożylnie po 7500 miligramów.Czy mogłabym to zastąpić Waszą witaminą C i w jakiej proporcji miałabym ją przyjmować?
Pozdrawiam.
Marlena napisał(a):
Alino w przypadku nowotworów terapia dożylna jest podstawą a dawki doustne są jedynie jako uzupełnienie. Nie można jednego zastąpić drugim. Mogę polecić zaznajomienie się z pracami dra Riordana w tej kwestii, ponieważ miał wieloletnie doświadczenie w użyciu dożylnie witaminy C u pacjentów onkologicznych: https://www.doctoryourself.com/riordan2.html
agata napisał(a):
czy podczas przyjmowania witaminy c potrzebne jest przyjmowanie naturalnego zestawu minerałów i mikroelementów,bo jak rozumiem witamina c wypłukuje je z organizmu,
Marlena napisał(a):
Nie, nie jest to konieczne (nie w każdym przypadku). Witamina C najpierw “wypłukuje” metale ciężkie, a nie potrzebne nam minerały. Matka Natura nie stworzyła witaminy C aby nam szkodziła i wypłukiwała nam z ustroju potrzebne rzeczy 😉
EwaKa napisał(a):
Czy jedząc dużo owoców i warzyw dziennie, a także pijąc z nich soki nie dostarczam organizmowi optymalnej dawki tej wir?
Marlena napisał(a):
Jeśli jesteś na surowej diecie (lub w większości surowej) to niewykluczone. Zrób kalibrację i będziesz wiedzieć, Twój ustrój sam Ci powie jakie ma aktualnie zapotrzebowanie.
Yoostysia napisał(a):
Witam i na wstępie chciałam Panią, Pani Marleno, serdecznie pozdrowić ode mnie i Narzeczonego, to on właśnie odkrył stronę Akademii i przeprowadził “domową rewolucję”, po której rozpoczynamy tzw. nowe życie 🙂 A ja mam małe pytanie odnośnie wpływu witaminy C na… cykl miesiączkowy. Otóż pijemy teraz, w sokach zwłaszcza, tą zakupioną u Pani w proszku; natomiast mi przypomniało się coś, o czym opowiadał kiedyś kolega z pracy – jego żona, gdy nie chciała dostać tudzież gdy chciała skrócić okres, zażywała spore dawki witaminy C w tabletkach, co ponoć skutkowało.Czy zatem istnieje niebezpieczeństwo wstrzymania – całkiem przypadkiem – całego cyklu? Czy takie też umyślne “sterowanie” okresem niesie ze sobą reperkusje zdrowotne? Nie żebym miała taki zamiar, absolutnie nie! Tylko chciałam się upewnić, że podczas stosowania jej w celach zdrowotnych wszystko będzie w porządku i nie mam się czym martwić 😉 Jeszcze raz ciepło pozdrawiam z deszczowego dziś Krakowa.
Marlena napisał(a):
Nie spotkałam się w literaturze aby można było “sterować” okresem za pomocą witaminy C. Być może sztuczne powłoczki na tabletkach mogą mieć prędzej na to wpływ (zawierać np. jakieś substancje estrogenopodobne).
Gosia napisał(a):
Dziękuję za całą wiedzę, którą tu przekazujesz.
Mam pytanie, czy jeśli mam początki dny moczanowej mogę stosować kwas l-ascorbinowy bez ryzyka bólu i zaostrzenia objawów?
Marlena napisał(a):
Gosiu, witamina C jest substancją egzogenną, nasz organizm jej nie produkuje. Potrzebna jest do wielu przemian biochemicznych, m.in. do produkcji kolagenu. Więc nie tylko można ale nawet TRZEBA dostarczać WYSTARCZAJĄCE ilości tej substancji do ustroju aby zapewnić sobie zdrowie. Nie ilości ile NAM się wydaje, nie ilości jakie INNI przyjmują albo zalecają w gazetach czy TV, ale ilości jakie NASZ organizm potrzebuje. Czyli takie, które dają DLA NAS efekty w postaci poprawy samopoczucia. Bez względu na to jak “dużo” to może być. Do tej pory nie odnotowano ani jednego przypadku śmierci z powodu witaminy C. Jest jedną z najmniej toksycznych substancji na tej planecie. I jedną z najbardziej potrzebnych aby wrócić do zdrowia.
Więcej informacji znajdziesz na stronie https://www.doctoryourself.com/arthritis_II.html
lucyna C napisał(a):
Ja mam pytanie czy jest możliwość wysłania kwasu L-askorbinowego za granicę, co z opłatą za przesłanie paru kilogramów.
Marlena napisał(a):
Tak, ale taką paczkę obsługa sklepu musi najpierw zważyć i według wagi ustalić cenę za wysyłkę.
atqa napisał(a):
Witaj Marleno.
Chciałam się Ciebie zapytać, czy Wit. C którą można kupić w Twoim sklepie, wymaga wyższych dawek lub częstszych- w porównaniu do Wit. C pureway 1000mg.?
Bliska mi osoba, chora na chorobę niedokrwienna serca, po angioplastyce przyjmuje każdego dnia ok. 3lub4x1000mg.wit. C pureway.Czy Wit. C jaką można u Ciebie zakupić byłaby lepsza od tej pureway?-oczywiście nie chodzi mi o cene tylko jakosc.
Marlena napisał(a):
Nie znam preparatu o którym piszesz, zatem trudno mi cokolwiek powiedzieć.
atqa napisał(a):
Marleno-PureWay-C, to (jak piszą)ultranowoczesna postać Wit.C, nie preparat.
W swojej ofercie ma ją Olimp jak i Swanson.
…nie ukrywam że kusi mnie jednak ta kilogramowa którą można u Ciebie zakupić 🙂
Marlena napisał(a):
Preparat w sensie https://pl.wikipedia.org/wiki/Preparat_%28chemia%29
Tam masz bioflawonoidy i C. I dzięki budowie chemicznej powolne uwalnianie do krwiobiegu (time release formula jak mówią w USA). To nie jest zły produkt, jest łatwy w użytkowaniu itd. ale jest nieco kosztowny. Po domowemu można by było to zastąpić dużo tańszym rozwiązaniem typu: krystaliczna C (można zbuforować sodą lub węglanem wapnia jeśli chcemy sobie stworzyć askorbiniany) plus jakieś bioflawonoidy z pożywienia (np. z pomarańczy ale razem z tą białą częścią, gdzie tych związków jest najwięcej, sok z marchwi, zielona herbata albo rozmaite owoce, szczególnie te dobrze wybarwione jak maliny, borówki, granat itp.). No i często w ciągu dnia popijać C aby utrzymać jej stały poziom w plazmie. Można też zrobić sobie liposomalną.
Tu masz “gotowca”, który wybawi Cię od tych czynności, jedyne co trzeba zrobić to łyknąć gotowy produkt, ale niestety koszta są jakie są.
Krzysiek napisał(a):
Kolejne badanie dowodzi, że nie ma praktycznie różnicy między witaminą
naturalną a syntetyczną.
Witamina C naturalna czy syntetyczna?
Nasz organizm w taki sam sposób wykorzystuje
witaminę C naturalną i syntetyczną.
W Nowej Zelandii grupa badaczy chciała porównać
bioprzyswajalność witaminy C naturalnej
oraz witaminy C syntetycznej. Termin
„bioprzyswajalność” oznacza zdolność do przyswajania
składnika odżywczego. Osoby, które
wzięły udział w doświadczeniu, przyjęły 200
mg witaminy C pozyskanej z kiwi (witamina
naturalna) lub syntetyzowanej w laboratorium
(witamina syntetyczna). Następnie pobrano
im krew, aby zmierzyć ilość witaminy, która
została rzeczywiście wchłonięta, a także pobrano
próbkę moczu, aby zbadać, ile zostało
wydalone. Doświadczenie wykazało, że różnice
w absorpcji oraz eliminacji pomiędzy dwoma
witaminami były identyczne1.
1. Carr AC, Bozonet MS and Vissers MC. A Randomised Cross-
-Over Pharmacokinetic Bioavailability Study of Synthetic versus
Kiwifruit-Derived Vitamin C, Nutrients 2013, 2. 5(11), 4451-4461;
doi:10.3390/nu5114451.
Marlena napisał(a):
Linus Pauling powiedział to już dawno temu. Nie stwierdził znaczących różnic pomiędzy tą samą molekułą pochodzącą z pokarmów a pozyskaną drogą syntezy. I dlatego całe życie zażywał najzwyczajniejszy kwas L-askorbinowy w formie krystalicznej, podobnie jak robił to inny noblista, A. Szent- Gyorgyi, jej odkrywca. Ten ostatni powiedział, że witamina C powinna stać w cukierniczce w każdym domu obok cukru i być sypana równie hojnie jak cukier, aby nas zabezpieczyć przed jego szkodliwym działaniem. Niestety wygrał póki co cukier, do którego produkcji państwo dopłaca, w związku z czym kosztuje 2,5 zyla/kg i można się nim truć do woli – po całkowitej taniości. Antidotum należy już sobie zakupić samemu 😛
iwona napisał(a):
Witam i dziekuje, za wiele ciekawych informacji, ktore tutaj znajduje.
Pozdrawiam.
Gosia napisał(a):
Witam. Chciałabym się dowiedzieć czy jest możliwa wysyłka za granicę?
I ile powinno się brać witaminy C tak profilaktycznie bez robienia kalibracji?
Bardzo będę wdzięczna za odpowiedzi 🙂
Pozdrawiam.
Marlena napisał(a):
Gosiu jest taka możliwość, ale należy skontaktować się obsługą sklepu i podać czego ile się chce kupić, a obsługa wyliczy wtedy koszty wysyłki paczki do danego kraju. Nie ma możliwości dokładnego wyznaczenia zapotrzebowania danego organizmu na C jak tylko kalibracja, ponieważ zapotrzebowanie to jest bardzo indywidualne. Pisałam o tym w tym artykule: https://akademiawitalnosci.pl/qa-001-najczestsze-pytania-na-temat-witaminy-c/
Lubel napisał(a):
Pani Marleno, co Pani myśli o spożywaniu wit. C, którą Pani poleca wraz z szklanką rozpuszczonej w wodzie trawy jęczmiennej i z dodatkiem kilku kropel Citroseptu (bioflawonoidy)?
Czy to dobre rozwiązanie, czy jednak lepsze będą soki np. jabłko-marchew-cytryna?
Jakie jest Pani zdanie?
Marlena napisał(a):
Nie wiem co myślę, bo nie próbowałam w ten sposób.
Tatia napisał(a):
Co to znaczy, że witamina C jest do analizy? Z czego została pobrana?
Marlena napisał(a):
Wpisz w google “czystość substancji” i dowiesz się co oznacza termin “czysty do analizy”.
Sebastian napisał(a):
Witam,
Proszę o informację z czego uzyskiwany jest kwas L-askorbinowy ? Co jest substancją bazową ?
Pozdrawiam
Marlena napisał(a):
Na temat procesu produkcyjnego pisałam tutaj: https://akademiawitalnosci.pl/qa-001-najczestsze-pytania-na-temat-witaminy-c/
Kasia napisał(a):
Witam
chciałam się zapytać co Pani o tym sądzi. Znalazłam to w jednym z opisów kwasu l-askorbinowego
“Kwas askorbinowy nie jest toksyczny, ale przyjmowany w nadmiarze może wywoływać dolegliwości żołądka, nudności, biegunkę, wymioty, wysypkę skórną, obniżać odporność po radykalnym zmniejszeniu dawki.”
Marlena napisał(a):
Na tego typu wątpliwości odpowiada ten oto artykuł: https://akademiawitalnosci.pl/qa-001-najczestsze-pytania-na-temat-witaminy-c/
Monika napisał(a):
Marleno, bardzo bym chciała poznać Twoje zdanie w pewnej kwestii .
Byłam dzisiaj z moim synkiem (3 lata) u lekarza ktory przebranżowił sie na irydologa i ogolnie nastawił na medycyne naturalną. Kazał kupic wit C -1000 firmy Calivita i podawac synkowi co dziennie + zrobić badanie kału na grzyby patogenne + odrobaczyc małego i nas rodziców.Odkąd mały chodzi do przedszkola co chwile lapie katar ktory sie konczy zapaleniem krtani 🙁 Co bys doradziła w sprawie witaminy c? i czy te badanie i odrobaczanie dziecka ma sens? Bardzo mi zależy na Twojej opinii.
Książke o odzywianiu dzieci juz kupiłam- czekam na paczke 🙂 Z góry bardzo dziękuję za odpowiedz.
Marlena napisał(a):
Niektórzy lekarze mają pasożytomanię, ale zbadać się nie zaszkodzi jeśli wasz dotychczasowy styl życia i dieta były standardowe czyli “jak wszyscy”. Na miejscu tego lekarza kazałabym zbadać małemu także poziom witaminy D i podawać codziennie szklankę świeżo wyciskanego soku warzywno-owocowego (np. marchewka lub marchewka z jabłkiem – soki wyciskane w domu albo jak kupne to te z napisem “jednodniowe”), dużo świeżych warzyw i owoców, odstawić pokarmy rafinowane (“białe” czyli biały cukier, biała mąka, białe makarony i ryże itd.) i nasączone chemią oraz “świeży” pasteryzowany jakże “zdrowy” nabiał, który silnie zaśluzowuje. Skupiłabym się na budowaniu zdrowia i odporności zamiast tylko na wykluczeniu pasożytów i podawaniu jednej jedynej i to w dodatku przesadnie drogiej witaminy C z Calivity (jakby nie było tańszych opcji? Może on jest akwizytorem Calivity i dlatego).
Jeśli robaki będą to odrobaczanie ma sens. Ale nie pomoże święty Boże jak się nie zmieni diety i trybu życia na stałe, bo raz nawet robaki wybijesz ale znowu za jakiś czas się pojawią w organizmie o słabym systemie odpornościowym, zakwaszonym i karmionym tym co robaki uwielbiają: przetworzoną karmą (najlepiej słodką, ciężką i bez błonnika) – białe pieczywko, ciasteczka, paróweczki, serki i tym podobne pseudojedzenie. To tak jakby ktoś chciał pozbyć się robaków ze swojego domu i ciągle by je traktował niby czymś co ma je wybić, ale jednocześnie dom by był nieustannie zarośnięty takim syfem, pleśnią i grzybem, że robactwo nie wiadomo skąd by się pojawiało notorycznie znowu. Niestety najpierw trzeba posprzątać, to robaki nie przylezą, bo nie mają czym się żywić tam gdzie czystość i porządek. Tak samo na zewnątrz jak i w środku nas. Dlatego należy zacząć od porządków w lodówce i pożegnać chorobotwórczą karmę na zawsze. Resztę szczegółów znajdziesz w książce “Zdrowe dzieciaki”.