Naturoterapeutka i pedagog, autorka książek, e-booków i szkoleń, założycielka Akademii Witalności, niestrudzona edukatorka, promotorka i pasjonatka zdrowego stylu życia. Autorka podcastu „Okiem Naturopaty”. Po informacje odnośnie konsultacji indywidualnych kliknij tutaj: https://akademiawitalnosci.pl/naturoterapia-konsultacje/
Lista 20 bardzo zdrowych pokarmów
Udostępnij: Tweet
userkare napisał(a):
Grzyby leśne? Jaki argument stoi za nimi, bo jak dla mnie to głównie sama woda a wątroba też nie przepada za nimi.
Marlena napisał(a):
Zawierają sporo egzogennych aminokwasów, w tym tryptofanu z którego ciało syntetyzuje serotoninę zwaną hormonem szczęścia 🙂 Grzyby leśne nie są takie złe i bezwartościowe jak się je maluje! Tabelka z aminokwasami tutaj: https://akademiawitalnosci.pl/mit-diety-zbilansowanej-czyli-uzaleznieni-od-jedzenia/
znajomek napisał(a):
A w jaki sposób tworzy się takie listy zdrowych pokarmów? Patrzy się na skład danych owoców i warzyw, a następnie sprawdza co działa dobrze na człowieka. A co jest wtedy, gdy mało znany nam owoc, po zjedzeniu, powoduje, że ciało samo produkuje najbardziej potrzebne mu substancje? Tego badania nie biorą pod uwagę 🙂
Piotr napisał(a):
Witam,
1. dlaczego znalazła się w tym zestawieniu czekolada? W tabeli dot. zakwaszania organizmu było pokazane, że czekolada ma równie zakwaszający wpływ co papierosy czy baranina.
2. Dlaczego mówisz, żeby dzikiego łososia jeść codziennie oraz, że w ogóle należy go jeść? Na podstronie „literatura” na pierwszym miejscu polecasz książkę Campbella „Nowoczesne Zasady odżywiania”, w której jak byk stoi, że dietę należy oprzeć na NPR – nieprzetworzonych produktach roślinnych.
Pozdrawiam
Piotr
PS. Poza tymi drobnymi wątpliwościami, uważam że to świetny blog i będę go polecać dalej 🙂
Marlena napisał(a):
Nie codziennie! Czy będziesz w stanie jeść codziennie tych 20 produktów z listy? Jeśli ktoś nie jada ryb to niech sobie daruje tego łososia. Niewielkie ilości czekolady (lub kakao) są również wskazane, aczkolwiek musi to być dobrej jakości czekolada (najlepiej typu raw – surowa), a nie tabliczka mlecznej z Biedry za 1,69. Z równowagą kwasowo-zasadową to nie jest tak, że mamy jadać TYLKO alkalizujące pokarmy. Najwłaściwsze proporcje to 80/20. Niektórzy czują się dobrze przy 70/30 a inni przy 60/40. To wszystko jest prawidłowe.
Ania napisał(a):
A ja mimo ze grzyby uwielbiam umieram po nich – nawet jak zjadlam tej wiglii sam wywar ani kosmka grzyba nie bylo, to zoladek chcial mi wyskoczyc tak bolalo ehh a tak bym chciala je jesc i w u nas Norwegii raczej organiczne sa bo przemyslu zero ( no troche pryskaja chemitrails ale to juz wszedzie) a grzybow multum bo tu nikt nie zbiera 🙁 jagody tez sa w lasach i jak jest sezon to zbieram i tu pytanie. Jaka najlepsza ich forma przechowywania bo wiadomo tylko w sezonie wiec co lepsze – mrozenie, pakowanie w sloiki i pasteryzowanie czy suszenie owocow co polecasz Marleno? bo zawsze mam dylemat co z tym jagodami – mrozenie eliminuje enzymy a gotowanie witamin i jakie lepsze zlo wybrac?
Marlena napisał(a):
Ja bym część zamroziła, część ususzyła, a z części zrobiłabym konfitury na ksylitolu.
emi napisał(a):
Witam Marleno,
czytam na opakowaniu śliwek suszonych, że zawierają dwutlenek siarki, czy to prawda że wystarczy wymoczyć w wodzie i wtedy można zajadać 'bez obaw? 🙂
ps. bardzo podoba mi się ta strona,
pozdrawiam
Marlena napisał(a):
Tak, te związki bardzo dobrze rozpuszczalne są w wodzie. W kilku wodach namaczam i już 🙂
Mimi napisał(a):
A czy takie namoczone owoce nadal smakują?
Marlena napisał(a):
Owszem. Nie tylko smakują, ale też i są bardziej miękkie i lżej strawne.