Markus Rothkranz jest chodzącym po tej planecie zaprzeczeniem tego, w co dotychczas wierzyliśmy na temat starzenia się. Kopernik kilka wieków temu wstrzymał Słońce ruszył Ziemię, zaś Markus w XXI w. wstrzymał zegar i ruszył młodość. No bo czy tak powinien wyglądać pięćdziesięcioletni poważny pan?
A gdzie siwizna, łysina i piwny brzuszek? Zmarszczki i podwójny podbródek? Markus zdecydowanie zaprzecza stereotypom odnoszącym się do 50-letnich „starszych panów”!
Mówiąc szczerze gdy był młodszy było z nim dużo gorzej: chorował (w zasadzie od dzieciństwa), wyglądał na człowieka dosyć zmęczonego (pomimo wieku nie przekraczającego trzydziestki). Najpierw w poszukiwaniu zdrowia przeszedł na makrobiotykę, potem na wegetarianizm.
To nie poprawiło w znaczący sposób jego kondycji. Potem wybrał dietę wegańską. Też bez rezultatów.
Aż któregoś razu zapaliła się lampka w jego umyśle: a gdyby tak żywić się owszem pokarmem roślinnym ale żywym?
Tak jak w oryginale został on stworzony, czyli nieprzetworzonym termicznie? Bingo! Po przejściu na witariański styl życia Markus nie tylko odkrył co to znaczy cieszyć się prawdziwym zdrowiem, ale też cofnął swój zegar biologiczny.
Urodził się w Niemczech, w Kolonii w roku 1962, lecz mając lat 5 przeprowadził się z rodzicami do USA.
Jest człowiekiem pełnym pasji i zaangażowania we wszystkim co robi.
Markus jest postacią niezwykle barwną, kreatywną i znaną w Hollywood: jest producentem filmowym i specjalistą od efektów specjalnych, który współpracował z wieloma znakomitościami filmowego świata.
Maluje też piękne realistyczne obrazy. Pisze książki na temat zdrowia, ma popularny kanał na YouTube, tworzy własne mieszanki ziół i buduje w wolnym czasie miniaturowe statki i budowle oraz… panele solarne.
W wieku 46 lat stworzył World Health Project: projekt którego misją jest niesienie ludziom wiedzy, inspiracji i przepełnionej pasją motywacji do zmiany swojej egzystencji na zdrowe, przepełnione miłością i radością życie.
Jego marzeniem jest, aby jak najwięcej ludzi odkryło czym jest prawdziwe zdrowie.
Jest przekonany, że możemy uleczyć zarówno nas samych jak i naszą planetę, którą zanieczyściliśmy i doprowadziliśmy do stanu nieładu i nierównowagi (zarówno ekologicznie jak i ekonomicznie) naszymi codziennymi wyborami: tym co jemy, co nosimy, czym jeździmy, czym ogrzewamy nasze domy itd…
Markus jest przekonany, że zdrowie można osiągnąć za darmo (lub bardzo małym nakładem finansowym): wszystko czego nam potrzeba jest w zasięgu ręki.
Każdy z nas jest swoim własnym uzdrowicielem tak naprawdę.
Każdy posiłek jaki spożywasz może Tobie życie przedłużyć lub skrócić.
Może się przyczynić do Twojego uzdrowienia lub do dalszej degeneracji organizmu.
Podobnie jak każda myśl, bo nie składamy się tylko z żołądka. Jesteśmy tym co jemy i tym co myślimy.
Gdy ktoś zarzuca Markusowi, że plecie bzdury bo w celu wyzdrowienia należy słuchać tylko lekarza, Markus przewrotnie pyta: „Czy Twój lekarz lat 50 wygląda tak jak ja”?
I dodaje: „Ja polecam innym jedynie takie rozwiązania, które przetestowałem na sobie, czy Twój lekarz robi to samo?”
Każdy z nas jednym słowem ma codziennie wpływ na to jak wygląda i czuje się zarówno on sam jak i cała Ziemia. Markus daje na całym świecie koncerty live propagując nowy zdrowy styl życia (World Health Tour).
Koncerty są super efektowne (w końcu Markus jest specem od efektów specjalnych), bardzo inspirujące i można je kochać lub nienawidzić, lecz nikt nie może pozostać obojętny wobec takiego przesłania.
Poniżej ośmiominutowa próbka (w jęz. ang.):
Profil Markusa na FB: https://www.facebook.com/markus.rothkranz
Kanał Markusa na YouTube: https://www.youtube.com/user/MarkusRothkranz?feature=watch
Naturoterapeutka i pedagog, autorka książek, e-booków i szkoleń, założycielka Akademii Witalności, niestrudzona edukatorka, promotorka i pasjonatka zdrowego stylu życia. Autorka podcastu „Okiem Naturopaty”. Po informacje odnośnie konsultacji indywidualnych kliknij tutaj: https://akademiawitalnosci.pl/naturoterapia-konsultacje/
IVONNE napisał(a):
Czytalam prawie wszystkie ksiazki Markusa i ogladalam jego wywiady . Markus przekazuje bezcenna wiedze, sam jak widac jest przykładem .W Polsce niedługo ukażą się ksiażki w jezyku polskim.Przeczytałam tysiace ksiazek i uwazam ze prosperity secret , heal yourself i heal your face sa najlepszymi ksiazkami jakie czytalam.Zastosowałam i widac efekty .
IVONNE napisał(a):
Łysiejesz? Masz trądzik ?egzemę? łuszczycę?popsute zęby?idąc za wskazówkami Markusa bedziesz wygladac jak apollo i kleopatra , a najlepsze ze nie potrzebujesz do tego pieniedzy ….. wszytsko masz w zasiegu reki …
roberto napisał(a):
Za darmo warzyw i owoców nie rozdają w sklepach. No chyba, że wszyscy mają kupić sobie domek na wsi i wszystko uprawiać we własnym ogródku.
Marlena napisał(a):
Mimo wszystko warzywa są tańsze niż leki czy zabiegi odmładzające, nie sądzisz? 🙂
egzegma napisał(a):
no no, wpisy powyzej widze od wydawcy ksiazek… ech
Marlena napisał(a):
Nie „widzisz” a snujesz przypuszczenia, to dwie różne rzeczy. Tak się składa, że Markus Rothkranz jest sam dla siebie pisarzem i wydawcą (tzw. self publishing).
Joanna Balaklejewska napisał(a):
Markus to jeden z najwspanialszych osob ” sceny raw -food” Prawdziwy, niezaklamany. Mialam okazje mieszkac u niego i obserwowac jego poczynania. Niczego nie robi na pokaz, robi to z serca i pasji jaka odkryl w sobie. Wklada duzo pracy i energi w to co robi a wszystko osiagnal dzieki swoim talentom i uporowi 😉 Oby wiecej takich ludzi. Zyczliwych, pieknych nie tylko fizycznie, ale i duchowo.
roberto napisał(a):
Po obejrzeniu większości rewelacji o tych co zatrzymali czas dochodzę do wniosku, że jednak ja inaczej odbieram to co inni nazywają zatrzymaniem czasu i ruszeniem młodości. Dla mnie ten pan wygląda na tyle lat ile jest podane w opisie. Po prostu jest w dobrej kondycji. Filmik prezentujący go w koszulce i bez powiedziałbym, że jest zabawny. Mógł się bardziej naoliwić, żeby bardziej wyeksponować mięśnie. Na mnie tego typu rzeczy działają wręcz odwrotnie. Widzę tylko szum medialny i biznes. Wygląda to wszystko jak spotkania motywacyjne sprzedawców amway’a (np. film – Witajcie w życiu). Nie wiem dlaczego w opisie tego pana jest mowa o siwiźnie. Jak rozjaśnicie włosy to też nikt nie zauważy waszych siwych włosów. Podsumowując ten pan jest antyreklamą.
Marlena napisał(a):
To może na otarcie łez inny filmik: https://www.youtube.com/watch?v=bwvd_ohgFM4 i życzę Ci abyś w jego wieku miał taką samą kondycję 😉
roberto napisał(a):
Marlena, ładny filmik ;). Miękkie światło oświetlające włosy i twarz powoduje, że barwy są lekko pastelowe a wszelkie niedoskonałości na twarzy są dobrze zamaskowane. Jak skończę pięćdziesiątkę to rozjaśnię sobie włosy i będę stosował makijaż. Widzę, że kobiety lubią takich oszukanych blondasków z umysłem wiecznego nastolatka. 🙂
Marlena napisał(a):
Skąd wiesz, że lubią go kobiety? Zresztą czy na ludzi należy patrzeć jedynie pod kątem atrakcyjności seksualnej? Dla mnie osobiście Markus nie jest w moim typie absolutnie (zdecydowanie bardziej wolę konkretnych brunetów) i nie chodzi o to czy on jest brzydki czy ładny, bo nie to jest ładne co jest ładne, tylko co się komu podoba. A co do makijażu to moja ś.p. Mama zawsze mówiła: „Nie pomoże szminka, róż, kiedy d*pa stara już” 😉
Włosy możesz rozjaśnić sobie już teraz, po co masz czekać aż osiągniesz moje lata (i Markusa, bo jesteśmy niemal rówieśnikami). Zrób to teraz i zobacz co się stanie. Jeśli nie osiągniesz farbowaniem i makijażem zadowalających efektów – niestety będziesz musiał przejść do konkretów czyli zrobić życiową rewolucję i totalnie zmienić styl życia, na co Twój cały system odpowie odmłodzeniem i regeneracją wszystkich tkanek. Polecam zacząć od procesu autofagocytozy w celu pozbycia się komórek uszkodzonych naszym poprzednim stylem życia lub wręcz obumarłych, potem przejść do procesu anabolicznego czyli odbudowy i regeneracji.
roberto napisał(a):
Marlena, co do tego Markusa to mnie nie przekonasz. Ma swoich fanów którzy lubią go słuchać i oglądać, to ich sprawa. Dla mnie on jest nieprzekonywujący. Zbyt dużo cyrku a mało treści. Do wieku Markusa (50) brakuje mi kilku lat ale bynajmniej nie czuję abym przechodził kryzys wieku średniego i zaczął zachowywać się jak nastolatek.
Co do porady Twojej związanej abym zmienił swój styl życia to mogę napisać że świetnie się czuję, regularnie uprawiam sport, zdrowo się odżywiam i bynajmniej nie jem tylko warzyw i owoców. Od strony zdrowotnej nie ma co zmieniać.
Marlena napisał(a):
Kto tu mówi o przekonywaniu? Facet cieszy się życiem i robi to na swój sposób. Komuś się podoba, innym nie. Jedni są fanami Lady Gagi a inni Chopina. I każdy mówi, że oto jest prawdziwa muzyka, której słuchanie go uszczęśliwia. 😉
olka napisał(a):
Rozumiem ,ze Pani slucha Chopina:)
Marlena napisał(a):
Nie tylko słucham, ale i namiętnie swego czasu grywałam – jestem absolwentką szkoły muzycznej.
Warturek napisał(a):
Witay Marleno – Zachwalasz tego Markusa ale mnie się wydaje, że wszystko to bzdury, które i Ty powtarzasz. Widziałem ludzi nie stosujących żadnych diet i rozmaitych molekuł żywieniowych a trzymają się zdrowo i młodo, choć na karku sporo. A on, ten Markus to, wieśniak z Niemiec zamieszkały w USA próbujący dorobić. żenada takie coś pokazywać
Marlena napisał(a):
Owszem, znam też np. osoby w podeszłym wieku, które kopcą dwie paczki dziennie, ale czy to oznacza, że mam zacząć palić, skoro wyniki badań nie pozostawiają cienia wątpliwości, że palenie tytoniu powoduje raka? I mam dla Ciebie dobrą radę: uważaj jak wyrażasz się o innych, bo to w jaki sposób mówisz o innych nie świadczy o nich, tylko O TOBIE 😉
flo napisał(a):
UWIELBIAM Marcusa. wchodzcie, oglądajcie i uczcie się: https://www.youtube.com/user/MarkusRothkranz/videos. żałuję tylko, że odkryłam go tak późno. mogłam być na raw food już od kilku lat, a tak to jestem tylko od roku. w każdym razie – POLECAM (i witarianizm, i Marcusa 🙂 ). kto nie spróbuje, ten nigdy się nie przekona – jak zbawienny wpływ ma taki styl życia (bo nie chodzi o to, że to tylko dieta oczywiście).
Ela napisał(a):
Ja jestem w wieku Markusa 🙂 jeszcze 4 lata temu wygladalam na 35 🙂 a teraz zaczelam w zasrtraszajacym tempie sie ” sypac” Najgorsze dla mnie jest znaczny spadek kondycji 🙁 Nogi nosic mnie nie chca, trawienie szwankuje, klopoty ze snem i ogolne zmeczenie. Szukam od kilku lat ratunku bo nie usmiecha mi sie niedolezna starosc 🙁 Wyprobowałam 5 przemian, tlusta diete ( utylam) owocowa diete Diamondow ( nie jestem pewna jak to prawidlowo sie pisze) ale bez rezultatow a raczej rezultatem bylo roztrojenie systemu trawiennego. Chyba podeszlam do tych diet od zlej strony i takie sa tego skutki. W zwiazku z tym mam do Pani Marleno pytanie od czego zaczac i co jesc, jak przygotowywac posilki aby dostarczyc organizmowi niezbedne ” cegielki” ?
Pozdrawiam
PS. Swietny blog Pani Marleno 🙂 oby wiecej takich pasjonatow bylo 🙂
Marlena napisał(a):
Przestań eksperymentować z wynalazkami i zacznij jeść prawdziwe jedzenie. Takie, przy którym się najlepiej czujesz. Dla mnie np. jest to dieta inspirowana filozofią nutritariańską, opartą na skali ANDI opracowanej przez dra Fuhrmana, w 90-95% (a czasem i 100%) roślinna, nieprzetworzona, z wykluczeniem pokarmów na które test wykrył mi nietolerancje pokarmowe, do tego soki warzywne na świeżo wyciskane, koktajle, zimą więcej gotowanego a latem więcej surowego (czasem i 100%, mam takie „ciągi” rawfoodowe w sezonie, bardzo dobrze mi robią), do tego podnoszące moje „osiągi” i odmładzające moje tkanki regularne posty (niekoniecznie głodówki) oczyszczające mnie z metabolicznych śmieciochów – też bardzo dobrze mi robią. W święta sobie nieco popuszczam cugle, bo od tego są święta (za dużo popuszczać zresztą też nie mogę, bo się potem zwyczajnie źle czuję fizycznie). Ogólnie bardziej słucham się swojego ciała, ducha i serca (intuicji), a mniej różnych „guru od diet” 😉 Najważniejsze to jeść świadomie moim zdaniem. Skończyłam z bezmyślnym wrzucaniem w siebie różnych rzeczy, nie służyło mi to.
Barbara napisał(a):
Elu, a może powoli wchodzisz w okres menopauzy ? Ja też się tak zaczęłam czuć mając 46 lat. 4 lata się męczyłam, miałam chyba wszystkie możliwe objawy. Obecnie mam 50 lat, czuję się zdecydowanie lepiej aczkolwiek pozostało mi ciągłe zmęczenie i bezsenność. Noszę się z zamiarem zmiany stylu życia. Marlena i jej wspaniały blog są dla mnie inspiracją. Pozdrawiam!