Pestki dyni lub słonecznika prażone na patelni to chrupiąca przekąska zdrowsza od kupnych ziemniaczanych czipsów. Wykonanie pestek prażonych na patelni jest naprawdę proste i szybkie (szybsze niż prażenie w piekarniku), jedynie trzeba uważać by ich nie przypalić.
Po dodaniu przypraw mamy w mgnieniu oka wyśmienite „chrupadełko”. Możemy też potraktować uprażone pestki jako dodatek do wielu innych dań.
Po co w ogóle prażyć pestki? Skoro wiadomo, że na surowo są najzdrowsze?
Otóż pestki prażone może są faktycznie nieco mniej zdrowe od surowych, ale za to posiadają spore walory smakowe.
Właśnie po to praży się produkty, by wydobyć z nich nowe właściwości smakowe i zapachowe.
Ponadto prażenie ma też do spełnienia pewną rolę higieniczną: w wysokiej temperaturze ulegają zniszczeniu ewentualne mikroorganizmy bytujące na nasionach i pestkach.
Praży się więc ziarna kawy i kakaowca, kawę zbożową (prażone nasiona cykorii i jęczmienia), kukurydzę na popcorn, orzeszki ziemne, przyprawy do Garam Masali oraz rozmaite nasiona i orzechy.
Czy prażone pestki dyni są zdrowe?
Nie tak jak surowe – to oczywiste. Bo przecież są też i minusy prażenia: podczas działania wysokiej temperatury powstają wolne rodniki i zmniejsza się ilość wolnych kwasów tłuszczowych, część z nich ulega utlenieniu.
Jednym słowem prażenie dodaje produktom walorów smakowych, ale odbiera im trochę wartości odżywczej – coś za coś.
Pestki dyni lub słonecznika prażone na patelni nie są tutaj wyjątkiem, dlatego nie jest to może rzecz, którą możemy każdego dnia bezkarnie zjadać w dużych ilościach (a szkoda, bo są przesmaczne!).
Natomiast sprawdzą się jako świetny dodatek dla urozmaicenia.
Prażone pestki: do czego stosować?
Prażone pestki czy orzechy mogą stanowić smakowity dodatek do zup, sałatek, domowego chleba na zakwasie, past i hummusów, czy w końcu deserów.
Nawet niewielki dodatek prażonych pestek czy orzechów zawsze podniesie atrakcyjność dania. Jeśli ktoś czegoś „nie lubi”, to jest duża szansa, że mu zasmakuje gdy zostanie okraszone dodatkiem chrupiących, pachnących podprażonych pestek! 🙂
Również dr Joel Fuhrman dopuszcza w swoich nutritariańskich przepisach dodatek prażonych ziaren i orzechów w niewielkich ilościach.
Mało atrakcyjna sałatka czy nudna zupa-krem stanie się zdecydowanie bardziej kusząca dla warzywnych niejadków gdy posypiemy danie prażonymi nasionami.
Cóż… Jeśli ten dodatek ma sprawić, że ktoś chętniej będzie jadł więcej warzyw? To nie ma co się zastanawiać, naprawdę warto – mimo tego, że prażone nie jest już tak zdrowe jak surowe.
Jak najlepiej prażyć pestki dyni lub słonecznika?
Wydawać by się mogło, że skoro wysoka temperatura jest dla pestek szkodliwa, to lepiej będzie prażyć w niższej temperaturze?
Wręcz przeciwnie: badacze stwierdzili, iż krótkie prażenie w wysokiej temperaturze obniżało wartość odżywczą nasion w mniejszym stopniu niż prażenie dłuższe w temperaturze niższej.
Należy przy tym odróżnić prażenie od smażenia. Prażenie przebiega bez użycia dodatkowego tłuszczu i jest to spora różnica.
W przypadku prażenia na suchej patelni kluczem do sukcesu będzie więc przede wszystkim dobre rozgrzanie naszej patelni (najlepiej stalowej lub żeliwnej, patelnia ceramiczna raczej odpada do prażenia, bowiem warstwa ceramiki przy silnym rozgrzaniu może się uszkodzić, teflon podobnie, więc zostaje stal lub żeliwo).
Na dobrze rozgrzanej patelni czas prażenia jest krótszy, a więc i mniejsze straty wartości odżywczych.
Rozmiar patelni trzeba dobrać na tyle duży, aby pestki rozłożyły się na dnie patelni równomierną, pojedynczą warstwą.
Ja dodaję do uprażonych pestek dyni lub słonecznika antyoksydacyjnie działających przypraw, by zneutralizować (na tyle na ile to możliwe) obecność wolnych rodników (nieuniknioną gdy dokonujemy prażenia). To taki mały „trik prozdrowotny”, a do tego niesamowicie wzbogaca smak.
Dwa w jednym, przyjemne z pożytecznym, czyli dokładnie tak jak lubię. 🙂
O korzyściach płynących ze spożywania pestek dyni pisałam już wcześniej tutaj [klik].
Również pestki słonecznika to kopalnia magnezu, którego większości z nas brakuje, a oprócz tego posiadają sporo witaminy E, witamin z grupy B oraz fitosterole.
Czas więc na przepis!
Oto mój ulubiony, niezawodny przepis na prażone na patelni pestki dyni lub słonecznika z przyprawami. Paprykowe, lekko pikantne – po prostu doskonałe!
Można je przechowywać w szczelnie zamykanym słoiku (można w lodówce, ale nie jest to konieczne) – na pewno miesiąc, a dłużej nie próbowałam, bo u mnie znikają błyskawicznie. 🙂
Najsmaczniejsze są jednak zrobione na świeżo, a że ich przygotowanie zajmuje dosłownie kilka minut, to zachęcam do szykowania na bieżąco zawsze świeżej partii.
Składniki:
- 3-4 garście łuskanych pestek z dyni lub słonecznika (najlepiej ekologicznych)
- sól himalajska
- 1 płaska łyżeczka słodkiej papryki w proszku
- 1/3 płaskiej łyżeczki ostrej papryki w proszku (cayenne, chili)
- spryskiwacz z oliwą extravergine z oliwek
Wykonanie:
1. Dobrze rozgrzewam stalową patelnię (suchą).
2. Wrzucam pestki dyni i lekko poruszając patelnią prażę krótko (ok. 2 minuty dynia, a słonecznik trochę krócej), aż zaczną pachnieć i „strzelać”.
3. Zdejmuję patelnię z ognia i przekładam uprażone pestki na duży, płaski talerz. Rozkładam równomiernie warstwę pestek.
4. Czekam chwilkę aż nieco przestygną, po czym spryskiwaczem nanoszę na pestki odrobinę oliwy, mieszam pestki by oliwa równomiernie zwilżyła pestki (oliwa jest tu po to, aby przyprawy lepiej przylgnęły do pestek).
5. W małej miseczce mieszam ze sobą dwa rodzaje papryki (słodką i ostrą). U mnie sprawdza się proporcja 1:3 czyli jedna część ostrej na 3 części słodkiej papryki. Kto lubi bardziej pikantne może te proporcje zmienić, a jeśli mamy w domu dzieci, to robimy bez papryki ostrej.
6. Zwilżone oliwą pestki lekko oprószam teraz świeżo mieloną solą himalajską oraz papryką, delikatnie mieszam i paprykowe pestki dyni lub słonecznika są gotowe! 🙂
Jeśli macie pod ręką pestki i przyprawy, to biegnijcie od razu do kuchni i wypróbujcie mój przepis, bo to jest dosłownie chwilka roboty, a frajdy z tego chrupania co niemiara. 🙂
Smacznego! 🙂
P.S. Więcej smacznych i zdrowych przepisów znajdziecie w moim e-booku „99 Przepisów Kuchni Szybkiej i Zdrowej”.
Pomocne linki:
1. Prażenie (obróbka żywności) https://pl.wikipedia.org/wiki/Pra%C5%BCenie_(obr%C3%B3bka_%C5%BCywno%C5%9Bci)
2. Płuciennik, E., Kita, A., Figiel, A.. Wpływ temperatury prażenia na właściwości nasion słonecznika.
—————–
Potrzebujesz więcej zdrowych inspiracji kulinarnych?
Na prośbę czytelników – oto zbiór moich ulubionych zdrowych przepisów, sprawdzonych przeze mnie i stosowanych w moim codziennym żywieniu (soki, szejki, sałatki, zupy, warzywne dania na ciepło, desery bez cukru, lody, sosy i dressingi itd.) wraz z małymi sekretami mojej kuchni. Nowe wydanie Anno Domini 2021!
Moje zdrowe przepisy nie zawierają białej mąki, białego cukru, nadmiaru soli i nadmiernej ilości dodanego tłuszczu i cukrów prostych tam gdzie to zbyteczne.
Nie zawierają mleka krowiego ani pszenicy (tam gdzie to możliwe stosuję ziarna bezglutenowe lub niskoglutenowe).
Potrawy nadają się dla całej rodziny, w tym również dla dzieci w wieku szkolnym. Oparte są w dużej mierze na filozofii nutritariańskiej (czerpania maksimum korzyści zdrowotnych z każdej spożywanej kalorii).
Ponieważ sama jestem mamą pracującą i nie mam czasu na długie przebywanie w kuchni, wszystkie moje przepisy kulinarne są niezmiernie szybkie i łatwe do wykonania, czas wykonania (czasowego osobistego zaangażowania w kuchenne prace) większości z nich nie przekracza kwadransa.
Opracowanie „99 przepisów Kuchni Szybkiej i Zdrowej” w formie e-booka (książki elektronicznej) zawiera 99 przepisów podzielonych na 10 rozdziałów.
Oto co się w nich znajduje:
– Moja spiżarnia
– Śniadania
– Sałatki
– Zupy
– Dania na ciepło
– Sosy i dressingi
– Dodatki i przekąski
– Świeżo wyciskane soki
– Koktajle (smoothies)
– Desery i lody
Smacznego! 🙂
Cena opracowania to 47,00 zł.
Jak zapłacić za opracowanie? Można zrobić to na 4 sposoby:
1. Zamówienia na e-booka można składać klikając tutaj [klik] – po włożeniu produktu do koszyka dostępne formy płatności to przelew bankowy, PayPal lub płatność online (kartą, przelewem elektronicznym). Ważne! Jeśli masz adres e-mail w domenie yahoo, to podaj proszę adres do wysyłki pliku w jakiejkolwiek innej domenie, ponieważ yahoo nie dostarcza wiadomości z załącznikami i wracają one do mnie z powrotem jako niedostarczone!
2. NAJSZYBCIEJ: Zapłać szybko i bez wypełniania długich formularzy online poprzez bezpieczną platformę płatniczą Dotpay – szybkim przelewem elektronicznym lub kartą płatniczą klikając tutaj (wpisz proszę w okienku ID sprzedawcy 33105, wpisz kwotę 47,00 zł oraz opis transakcji „99 przepisów Kuchni Szybkiej i Zdrowej”, plik z materiałami zostanie wysłany na adres e-mail wpisany przez Ciebie podczas dokonywania płatności. Dostęp do pliku zostanie wysłany na Twój adres e-mail w ciągu 24 godzin po zaksięgowaniu wpłaty.
3. ALBO: Zapłać klasycznym przelewem na konto autorki: Marlena Bhandari
50102055581111151408300033 wpisując w tytule przelewu nazwę pliku „99 przepisów Kuchni Szybkiej i Zdrowej” oraz (koniecznie!) Twój adres mailowy na jaki mam Ci wysłać plik. Dostęp do pliku zostanie wysłany na Twój adres e-mail w ciągu 24 godzin po zaksięgowaniu wpłaty.
4. ALBO: Zapłać PayPalem, wysyłając należność ze swojego konta PayPal na adres mailowy kontakt[małpa]AkademiaWitalnosci.pl, kwota transakcji 47,00 zł, opis transakcji „99 przepisów Kuchni Szybkiej i Zdrowej”.
Opracowanie niniejsze w formie pliku elektronicznego (e-booka) w formacie PDF zostanie wysłane na Twój adres mailowy. Jeśli chcesz możesz wydrukować treść pliku na swojej drukarce – bowiem plik elektroniczny nie jest wysyłany w formie papierowej.
Naturoterapeutka i pedagog, autorka książek, e-booków i szkoleń, założycielka Akademii Witalności, niestrudzona edukatorka, promotorka i pasjonatka zdrowego stylu życia. Autorka podcastu „Okiem Naturopaty”. Po informacje odnośnie konsultacji indywidualnych kliknij tutaj: https://akademiawitalnosci.pl/naturoterapia-konsultacje/
Marta napisał(a):
Pestki słonecznika można po uprażeniu polać sosem sojowym i wymieszać. Pestki mają są lekko słone i znikają u nas bardzo szybko.
POWER napisał(a):
Widziałem w Twoim artykule, że dawki wit C(w przypadku np przeziebienia) należy rozbić na 6-10 razy. Czy jest jakiś przedział czasowy (np co 1h) czy to nie ma znaczenia?
Marlena napisał(a):
Kiedy dr Saul nabawił się ostrego przeziębienia podczas podróży, to po powrocie do domu brał 6 g co 3 minuty. Nadal nie dostał biegunki, ale za to już wieczorem czuł się dużo lepiej. Nie przestawał brać (w miarę zdrowienia zmniejszając dawkę i częstotliwość podawania) i w ciągu 48 godzin był zdrów.
Edyta napisał(a):
Dziekuje bardzo za wspanialy przepis. Wypröbuje dzisiaj do zupy dyniowej.
Marlena napisał(a):
Wypróbuj koniecznie, smacznego życzę, Edyto! 🙂
Iga napisał(a):
Ja nie prażę żadnych pestek. Te z dyni smakują mi najbardziej świeże,zwykle zjadamy je szybciej niż dynia włożona do piekarnika się upiecze. Wychodzę z założenia że bardzo są nam potrzebne te składniki odżywcze które one zawieraja i nigdy nie mieliśmyz tym żadnych problemów. Dla mnie prażenie to moda a konieczność widzę tylko dla osób z problemami trawiennymi.
Jeżeli lansuje się jedzenie owoców prosto z krzaka aby uzyskać wit B12 to po co psuć wartość odżywczą prażeniem czegoś co było wewnątrz i nie jest skażone?
Marlena napisał(a):
Igo, tak jak napisałam – robimy to w poszukiwaniu nowych wrażeń smakowo-zapachowych, jakiejś odmiany, urozmaicenia. I tak jak napisałam – surowe najzdrowsze! A jak raz na jakiś czas uraczymy się prażonymi, to też jest OK, szczególnie po dodaniu antyoksydacyjnych przypraw. 🙂
Hania napisał(a):
Dziękuję, Marleno, za ten post. Czasami korzystniej jest trochę stracić, żeby inaczej zyskać. Jak napisałaś, pestki praży sie ze względów higienicznych. Nawet te ekologiczne, przecież nie wiemy, czy pestki każdej marki bez wyjątku, tak naprawdę były przechowywane w optymalnych warunkach. O łuskaniu ręcznym – mało higienicznym, możemy (na szczęście) zapomnieć.
Marlena napisał(a):
Cieszę się, Haniu, że ten artykuł jest dla Ciebie użyteczny. Tak, zgadza się, pewne znaczenie ma także kwestia higieniczna (oprócz zmiany smaku oczywiście).
woda napisał(a):
Czy mogłabym uzyskać wskazówki jak przygotować wodę z szungitem. Czy może być woda z kranu. Czy może dodać inne minerały ? Proszę o podpowiedz. Przestaliśmy pić wodę z butelek plastikowych, a filtrowana w dzbanku Brita nie smakuje wszystkim domownikom. Pozdrawiam Marianna
Marlena napisał(a):
Marianno, ja tego nie stosuję, ale przypuszczam, że stosuje się tak samo jak krzemień. Może ktoś z czytelników coś bliżej podpowie?
Irena napisał(a):
Marleno, chciałabym zapytać co sądzisz o noszeniu biżuterii magnetycznej i wodzie strukturyzowanej magnetycznymi pręcikami, podstawkami?
Marlena napisał(a):
Ireno, najlepszą wodę strukturyzowaną produkuje natura i jest ona w warzywach i owocach.
Biżuteria magnetyczna nawet jeśli poprawi komuś samopoczucie, to nie zmieni mu stylu życia na lepszy, moim zdaniem szkoda pieniędzy.
Zawsze szukamy dróg na skróty, jakichś magicznych i cudownych leczniczych technik, tymczasem te najskuteczniejsze i najlepsze mamy tuż pod nosem: kontakt z naturą, spokój ducha, słońce, ziemia pod stopami oraz świeże soczyste owoce i warzywa jakie ta ziemia rodzi.
ONXL napisał(a):
cześć=) a jakie przyprawy antyoksydacyjne polecasz?
Marlena napisał(a):
Akurat w tym przepisie jest to papryka (słodka i cayenne). Można użyć innych jak np. Garam Masala, cynamon itp. – co kto lubi.
Monika napisał(a):
Dzień dobry, pojawilo mi się na szyji kilka wlokniaków wcześniej nie mialam zadnych problemów ze skórą, czym to może być spowodowane? Czy można się ich bezpiecznie pozbyć naturalnymi sposobami?
Marlena napisał(a):
Dr Ewa Dąbrowska donosiła, że u pacjentów w naturalny sposób znikały włókniaki po zastosowaniu diety warzywno-owocowej, więc warto spróbować. Przyczyny włókniaka nie są do końca jasne. Wiadomo jednak, że włókniak jest łagodnym guzem nowotworowym, związanym ze zmianami przerostowymi tkanki łącznej. Może dieta obfituje w nadmiar białka pochodzącego z pokarmów odzwierzęcych, warto się temu przyjrzeć.
Robert napisał(a):
U mnie prażone nasiona są niemal obowiązkowym dodatkiem do wszelkich „zielskowych” sałatek.
Zwykle prażę na mocno rozgrzanej patelni po garści pestek dyni i nasion słonecznika cały czas mieszając, pod koniec dosypuję nieco sezamu i siemienia lnianego (te robią się bardzo szybko i „strzelają”).
Marlena napisał(a):
Super! Pesteczki to doskonały dodatek do sałatek! 🙂
darek napisał(a):
a ja prażę pestki dyni w beztłuszczowej „maszynie” do popkornu. Kupiłem w jakiejś sieci ze sprzętem AGD za jakieś 40-50 zł. Garść pestek wrzucam na 1 minutę i po wszystkim. Nie trzeba czekać na patelnię aż się rozgrzeje.
Marlena napisał(a):
Można i tak. 🙂
Magda napisał(a):
Pani Marleno, jaką patelnię stalową Pani poleca?
Marlena Bhandari napisał(a):
Stal o oznaczeniu 18/10 jest najlepsza.