Czy potrafisz odróżnić prawdziwe jedzenie od czegoś, co tylko je udaje? Tyle się ostatnio mówi i pisze o tym, abyśmy uczyli się czytać etykiety na produktach spożywczych (mam na myśli żywność przetworzoną przemysłowo) podczas gdy zapominamy, że prawdziwego jedzenia nie trzeba oznaczać składem, ono nie potrzebuje etykiet.

Powstają nawet specjalne aplikacje do nauki oznaczeń poszczególnych „E-coś-tam”, coraz więcej pojawia się w sieci artykułów przestrzegających przed takimi szkodliwymi składnikami jak syrop fruktozowo-glukozowy, syntetyczne słodziki czy glutaminian sodu.

Oczywiście warto jest posiąść taką wiedzę, lecz dla własnego dobra pamiętajmy o jednej podstawowej zasadzie: prawdziwe jedzenie nie ma (bo nie potrzebuje) etykiet!

Matka Natura jednym słowem jest w dzisiejszych czasach jedynym producentem żywności, któremu warto zaufać – nie działa z chęci zysku gdy tworzy swoje dzieła! 🙂

 

prawdziwe jedzenie

 

Kupujmy prawdziwe jedzenie: lokalne produkty, w miarę możności naturalnie uprawiane bez użycia środków chemicznych. Jeśli mamy kawałek ogródka czy balkonu – uprawiajmy sami swoje jedzenie.

A co z pestycydami używanymi w konwencjonalnych uprawach, gdy nie uda nam się kupić produktów organicznych?

Można sobie wtedy poradzić domowym sposobem, opisanym tutaj: https://akademiawitalnosci.pl/jak-szybko-i-tanio-usunac-pestycydy-z-warzyw-i-owocow/