Jakie są rodzaje stresu? Popularnie stres kojarzy się ze stresem emocjonalnym: nerwowość, podrażnienie, niepokój, napięcie, przygnębienie, bezsilność itd.
Tymczasem nasz organizm identycznie reaguje nie tylko na stres natury emocjonalnej.
Bodźce stresowe mogą mieć jednak rozmaitą naturę i w każdym przypadku reakcje adaptacyjne organizmu na bodziec stresowy będą zbliżone.
Czy więc się np. skaleczymy, weźmiemy jakiś lek, nasmarujemy skórę pełnym chemii kosmetykiem, zapalimy papierosa, zjemy nienaturalną przetworzoną żywność, wypijemy drinka, czy też wkurzy nas rachunek za prąd albo mamy w perspektywie ślub czy wyjazd na wakacje – wszystko to są stresory zaburzające homeostazę (równowagę) i wymagające od naszego ustroju podjęcie natychmiastowych działań adaptacyjnych.
Jakie to działania?
Serce przyspiesza rytm, wzrasta ciśnienie krwi, wzrasta poziom cukru i LDL („zły” cholesterol”) we krwi, a nadnercza zaczynają produkować w odpowiedzi jako czynnik ochrony kortyzol działający przeciwzapalnie, wzrasta też poziom innych hormonów stresu (adrenalina, noradrenalina).
To powoduje z kolei, że wydajność systemu immunologicznego ulega zmniejszeniu, spada ukrwienie narządów wewnętrznych, zatrzymana zostaje regeneracja komórek, wzrasta poziom TSH (Thyroid-stimulating hormone) przez co zaburzeniu ulegają funkcje tarczycy.
Stres fizyczny: urazy i wypadki, zabiegi i operacje, choroby zakaźne i przewlekłe, niewystarczająca ilość snu, za mała lub za duża aktywność fizyczna, otyłość lub wygłodzenie, izolacja lub natłok, hałas, zbyt niska lub zbyt wysoka temperatura, promieniowanie z wszelkiego typu urządzeń elektronicznych.
Stres chemiczny: obce i niepożądane substancje chemiczne dostające się do ustroju drogą pokarmową, oddechową lub transdermalną (przez skórę): zanieczyszczone spalinami powietrze, przetworzona żywność i napoje, narkotyki, alkohol, papierosy, leki, szczepionki, kosmetyki, chemia domowa, pestycydy.
Stres emocjonalny: wydarzenia, którym przypisujemy moc zaburzania naszej sfery emocjonalnej.
Większość chorób degeneracyjnych jakie dotyka dzisiejsze społeczeństwa to nic innego jak reakcja obronna organizmu na długotrwały i powtarzający się stres: fizyczny, chemiczny i emocjonalny.
Usuwając stresory przywrócić można ponownie homeostazę czyli odzyskać stan zdrowia.
Im lepiej nauczysz się na co dzień zarządzać wszystkimi trzema rodzajami stresu, tym większą zdobywasz szansę na bycie człowiekiem zdrowym, szczęśliwym i długowiecznym.
Niech homeostaza będzie z Tobą! 🙂
Naturoterapeutka i pedagog, autorka książek, e-booków i szkoleń, założycielka Akademii Witalności, niestrudzona edukatorka, promotorka i pasjonatka zdrowego stylu życia. Autorka podcastu „Okiem Naturopaty”. Po informacje odnośnie konsultacji indywidualnych kliknij tutaj: https://akademiawitalnosci.pl/naturoterapia-konsultacje/
Joanna napisał(a):
Dzięki za świetny artykuł. Bardzo modnym określeniem, którego ludzie często szukają w sieci, jest ostatnio 'stres oksydacyjny’. Czy mogłabyś odnieść się do niego?
Marlena napisał(a):
Gdy przekroić jabłko ono pod wpływem tlenu „rdzewieje”, wystarczy jednak posmarować to miejsce sokiem z cytryny aby proces ten nie zaszedł. Tak samo po wyciśnięciu soku z jabłek sok może nawet ściemnieć, ale gdy wsypać do niego witaminę C sok magicznie odzyska pierwotny kolor. Każdy rodzaj stresu powoduje wzrost ilości wolnych rodników czyli stres oksydacyjny, w wyniku którego komórki „rdzewieją”. Po odsunięciu przyczyny stresu (fizycznego, chemicznego i emocjonalnego) i dostarczeniu antyoksydantów – system wraca do równowagi. Bez względu na to czy naszym problemem było kilka zmarszczek czy poważna choroba. Ciało ludzkie składa się bowiem z miliardów komórek, z których każda bez wyjątku ma do spełnienia zadania takie jak przemiana materii (pobór składników odżywczych), oddychanie, wzrost, rozmnażanie, wydalanie itd. i działa zgodnie z zasadą czterech R: Repair, Replace, Restore, Regenerate. Krótko rzecz ujmując „zdrowie” to nic innego jak optymalne funkcjonowanie wszystkich komórek. Stres oksydacyjny można ogólnie uznać jako przyczynę „choroby” czyli stanu w którym funkcjonowanie komórek nie jest już optymalne.
Joanna napisał(a):
Super! Właśnie o taki komentarz mi chodziło, dzięki.
Tomasz Trawienny napisał(a):
Żyjąc w stresie, żyjemy w nerwach, tracimy dobre samopoczucie. Przyczyny stresu to bezradność, strach przez nieznanym, niska samoocena.
Marcin napisał(a):
Jak widać człowiek nie jest ani trochę ewolucyjnie przygotowany do dzisiejszych czasów. Byle jaka sytuacja wyprowadza nas z równowagi, tyle że dzisiaj jest to czekanie na wypłatę, a tysiące lat temu – przeżycie i zdobycie pożywienia
joanna napisał(a):
Tak właśnie sobie jakiś czas temu wydedukowałam…Ujmę to tak..za wcześnie zeszliśmy z przysłowiowego pola….
Zdrowe Stopy napisał(a):
Niech homeostaza będzie z Tobą również! 😉 Świetny artykuł, bardzo dobrze naświetla istotę problemu. A przestrzeganie takich zasad może się odbić pozytywnie nie tylko na naszej skórze 🙂
Janusz napisał(a):
Samo sedno! Aż przyjemnie się czyta 🙂
Firia napisał(a):
Dobry artykuł 🙂
Polecam
leda napisał(a):
A jak sobie poradzić z menopauzą ? czy jakieś sposoby na unormowanie tego problemu?
Marlena napisał(a):
Menopauza nie jest problemem, podobnie jak ciąża nie jest chorobą 😉 Są to normalne stany fizjologiczne. Polecam książkę Christiane Northrup „Ciało kobiety, mądrość kobiety”.
Marta napisał(a):
Przez kilka lat żyłam dzień w dzień w ogromnym stresie i czasem myślałam, że moje serce aż mi wyskoczy. Rozładowywałam ten stres jedynie przez bieganie, co pewnie i tak dużo mi pomagało. Niestety to wszystko spowodowało u mnie chorobę autoimmunologiczną i autogresja mojego układu odpornościowego została skierowana w stronę tarczycy. Z wyniku TSH na poziomie 4,3 po braniu Euthyroxu 25 mg rano, mój poziom spadł po trzech miesiącach do 0,04… Jednym słowem z niedoczynności w nadczynność. Potem przez pół roku niebrania żadnych tabletek poziom się unormował do 1,3, ale objawy jak były tak są. Dokładnie tak jak piszesz w artykule o problemach z tarczycą. Ponadto aTPO mam bardzo wysokie, więc ciągle mój układ odpornościowy atakuje moją tarczycę…. Czy można to zmienić? Czy da się uspokoić ten układ odpornościowy? Czy są to już zmiany nieodwracalne…? Będę bardzo wdzięczna za każdą odpowiedź.
Marlena napisał(a):
Może rozważ przejście na dietę dr Ewy Dąbrowskiej? Pani doktor osiągała bardzo dobre rezultaty przy chorobach tarczycy. Pomocne artykuły znajdziesz pod tym tagiem: https://akademiawitalnosci.pl/tag/dr-ewa-dabrowska/