Jesteś tu pierwszy raz i nie wiesz od czego zacząć? Kliknij Tutaj

Chlorek magnezu: instrukcja obsługi


Jak radzono sobie z chorobami sto lat temu, gdy nie było jeszcze tylu leków farmaceutycznych?

Czytelnicy tej witryny wiedzą, że po odkryciu witaminy C (1933, Albert Szent-Györgyi) lekarze (jak dr F. Klenner) badali jej możliwości jako środka leczniczego.

Okazało się, że odpowiednio dawkowana bardzo dobrze radziła sobie z całym wachlarzem chorób – nawet tych, które współczesna medycyna określa jako „nieuleczalne”, nie posiadając w swoim arsenale skutecznej broni farmakologicznej na te choroby (m.in. zakaźne choroby wirusowe czy cywilizacyjne choroby przewlekłe).

Jednak nadstawcie dobrze uszu!

Bo jeszcze jakieś dwie dekady wcześniej – we Francji, podczas gdy toczyła się I wojna światowa, pewien lekarz chirurg w poszukiwaniu łagodnego, lecz przy tym skutecznego środka do dezynfekcji ran u żołnierzy, sięgnął po roztwór chlorku magnezu i przez zupełny przypadek odkrył, że roztwór ten nie tylko działa dezynfekująco i świetnie przyspiesza gojenie, ale i działa na wiele chorób.

Mało tego: w walce z patogenami podnosi wydajność procesu fagocytozy przez komórki żerne układu odpornościowego nawet trzykrotnie!

Lekarzem tym był profesor Pierre Delbet, zaś dalsze badania nad niesamowitymi właściwościami chlorku magnezu jako środka leczniczego prowadził jego uczeń, dr Auguste Pierre Neveu.

Tak oto narodził się protokół doustnego stosowania roztworu chlorku magnezu.

Zanim nastąpił rozwój przemysłu farmaceutycznego leczono nim skutecznie rozmaite infekcje wirusowe i bakteryjne (w tym wszystkie możliwe choroby wieku dziecięcego), alergie, astmę, bronchit, sezonowe infekcje, zwapnienia i kamice, drżenia parkinsonowskie i starcze, migreny, bezsenność, depresję, apatię, problemy kobiece, problemy skórne, choroby kości i stawów, zaparcia  i… szereg innych chorób.

Nie do wiary, a jednak!

Odpowiednio stosowany chlorek magnezu potrafił robić to i nawet jeszcze więcej.

Dzisiaj jest nadal używany według opracowanego przed wojną protokołu przez wielu „zwykłych ludzi”.

Czasem jest zalecany przez lekarzy, którzy o nim wiedzą (co jest rzadkie, ale może się zdarzyć).

Jak go stosować i na co? (więcej…)

Naturalne sposoby na wszy: olejki eteryczne


Dzisiaj temat na czasie – naturalne sposoby na wszy, szczególnie olejki eteryczne. I to nie byle jakie olejki eteryczne, ale takie udowodnione naukowo!

Dlaczego to takie ważne? Początek roku szkolnego już za nami. Dzieci poszły do szkół i przedszkoli. Praktycznie każdego roku już od września każdy rodzic powinien być wyczulony na objawy wszawicy u swojego dziecka.

Jeśli jesteś rodzicem, a dziecko nigdy w życiu nie przyniosło ci do domu wszy, to znaczy, że jesteś naprawdę wyjątkowym szczęściarzem!

To nic, że mamy XXI wiek i wysoki poziom higieny – wszy drwią sobie z tego i atakują regularnie każdego roku w szkołach i przedszkolach, a szczyt zachorowań przypada właśnie na pierwsze tygodnie nowego roku szkolnego, kiedy dzieci wracają z wakacji, z obozów i kolonii.

Problem dotyczy rodzin na całym świecie, w każdej strefie geograficznej, w krajach pierwszego, drugiego i trzeciego świata jednakowo.

Wszawica to choroba pasożytnicza, którą dosyć łatwo stwierdzić samodzielnie (bez pomocy lekarza), a jej symptomy są raczej jasne: dziecko bardzo często się drapie (potylica oraz za uszami to szczególnie wrażliwe rejony), niespokojnie śpi (wszy lubią żerować nocą, dlatego świąd się nasila) zaś po bliższym przyjrzeniu się widać grasujące na włosach wszy i/lub złożone przez nie owalne jaja czyli gnidy, sztywno przyklejone do włosa.

Często uważa się, że wszawica bierze się z brudu, jednak jest to tylko mit. Prawda jest zupełnie inna. Wszy głowowe niezmiernie łatwo przechodzą z jednej głowy na drugą, dlatego nie ma sensu robić z tego „wstydliwego problemu”.

Nawet największych czyścioszków wszawica nie oszczędza. Ani tych, co nawet i najpilniej dbają o siebie i doskonale się odżywiają.

Wszy nie są zainteresowane ani aktualnym stanem zdrowia, ani nawet stanem konta bankowego swojej ofiary.

Wszawica może przytrafić się jednym słowem każdemu: zadbanemu i zaniedbanemu, bogatemu czy biednemu.

Głowa menela czy celebryty – każda jest dla wszy dobra.

Jak pozbyć się wszy? (więcej…)

Co siedzi w miedzi czyli jak sprawdzić czy masz niedobór cynku


Miedź jest mikroelementem niezbędnym do prawidłowego funkcjonowania ludzkiego organizmu. Nie produkujemy go w ustroju, zatem musimy pozyskiwać go z pożywienia (zalecane dzienne spożycie to ok. 2 mg). Miedź powszechnie występuje w większości produktów spożywczych.

Bogatymi źródłami miedzi są m.in. podroby i mięsa (szczególnie czerwone), niektóre owoce morza, strączkowe (fasola, groch, soja), zboża (np. pszenica), śliwki, brzoskwinie, kakao, kawa czy czekolada.

Brak miedzi jest dosyć rzadki ale jeśli wystąpi może powodować m.in. niedokrwistość, podatność na infekcje, obrzęki, wady kręgosłupa, reumatoidalne zapalenie stawów.

Miedź jest antagonistą cynku. Prawidłowy stosunek cynku do miedzi w diecie wynosi 10:1. Niestety zazwyczaj jest tak, że w naszym pożywieniu często brakuje cynku. A nadmiar miedzi dodatkowo wzmaga jego niedobór.

Jakie dolegliwości wiązane są przez naukowców z nadmiarem miedzi? (więcej…)