Po opublikowaniu recenzji wyciskarki Juicy Retreats dostałam maile od użytkowników: a gdzie kupiłam taką piękną (widoczną na jednym ze zdjęć) botwinkę, skoro wiosna już za nami? A co z niej zrobiłam: sok czy zupę? A jak zupę, to daj przepis! 🙂 Więc tak, rzeczywiście, zrobiłam także i zupę (zupa z botwinki dietetyczna).
Przepis jest wegetariański, szybki i łatwy. I do tego niskokaloryczny. 🙂
Botwinkę kupiłam w zaprzyjaźnionym warzywniaku, była świeżutka i piękna. Botwinka jest co prawda warzywem kojarzonym z wiosną, ale dostępna jest w dobrych warzywniakach aż do jesieni.
Część liści wykorzystałam na świeżo podczas wyciskania soków, a część przeznaczyłam na zupę.
Bardzo zdrową zupę, bo kto mnie zna, ten już wie jak ja gotuję!
Nie ma u mnie białej mąki, dodanej fury tłuszczu, nieśmiertelnych kupnych kostek rosołowych i innej przetworzonej gotowizny.
Nie ma też śmietany czy zasmażki królującej w polskich zupach i sosach.
Domowa botwinka, czyli zdrowa zupa – taka ma być – jeśli ma być po mojemu. 🙂
Oto zupa z botwinki dietetyczna: szybki i łatwy przepis wegański (na duży rodzinny gar):
- 1 pęczek botwinki
- 2 buraki starte na tarce o dużych oczkach lub w malakserze (opcjonalnie – ja dodałam ponieważ buraczki z botwinki były dosyć niewielkie)
- 2-3 marchewki pokrojone w talarki
- 2-3 ziemniaki pokrojone w kostkę
- kawałek pora lub 1 cebula pokrojona w kostkę (por w półkrążki)
- koperek lub natka pietruszki
I jeszcze przyprawy:
- kilka kulek ziela angielskiego
- kilka listków laurowych
- pieprz mielony
- sól himalajska do smaku
- 1/2 łyżeczki majeranku
- 2-3 łyżki domowej vegety -przepis tutaj
- 1 łyżka płatków drożdżowych nieaktywnych
- 1-2 łyżki sosu sojowego tamari
- 2 łyżki octu jabłkowego
- sok z połówki cytryny
Wykonanie:
1. Dno garnka spryskuję oliwą extravergine.
2. Na rozgrzano dno garnka dodaję posiekaną cebulę lub por i pozwalam przeszklić się na małym ogniu.
3. Po chwili dodaję pokrojoną marchewkę, posiekane nóżki botwinki, starte buraki i pokrojone ziemniaki,
4. Mieszam i duszę pod przykryciem przez ok. 2 minuty.
5. Zalewam warzywa wodą i doprowadzam do wrzenia.
6. Dodaję domową vegetę, ziele, listek, sól, pieprz.
7. Gotuję ok. 20 minut lub do miękkości warzyw.
8. Dodaję na koniec pokrojone w paseczki liście botwinki, płatki drożdżowe, ocet jabłkowy, sok z cytryny i tamari.
9. Gotuję przez kolejne 5 minut na wolnym ogniu.
10. Przed podaniem posypuję koperkiem lub natką. Gotowe!
Co zrobić by zupa z botwinki dietetyczna była bardziej sycąca i/lub treściwa?
1. Można dołożyć więcej ziemniaków (w Indeksie Sytości gotowane ziemniaki zajmują pierwsze miejsce).
2. W wersji bardziej jesiennej, na chłodniejsze dni można podstawowy przepis na botwinkę wzbogacić o dodanie do garnka 1/2 szklanki czerwonej lub zielonej soczewicy (nie wymaga namaczania).
3. Wedle upodobania można jeszcze dodać na talerzu połówki jajek gotowanych na twardo (w wersji wegetariańskiej).
Smacznego! 🙂
——————————————————
Potrzebujesz więcej zdrowych inspiracji kulinarnych?
Na prośbę czytelników – oto zbiór moich ulubionych zdrowych przepisów, sprawdzonych przeze mnie i stosowanych w moim codziennym żywieniu (soki, szejki, sałatki, zupy, warzywne dania na ciepło, desery bez cukru, lody, sosy i dressingi itd.) wraz z małymi sekretami mojej kuchni. Najnowsze wydanie Anno Domini 2021!
Moje zdrowe przepisy nie zawierają białej mąki, białego cukru, nadmiaru soli i nadmiernej ilości dodanego tłuszczu i cukrów prostych tam gdzie to zbyteczne.
Nie zawierają mleka krowiego ani pszenicy (tam gdzie to możliwe stosuję ziarna bezglutenowe lub niskoglutenowe).
Potrawy nadają się dla całej rodziny, w tym również dla dzieci w wieku szkolnym. Oparte są w dużej mierze na filozofii nutritariańskiej (czerpania maksimum korzyści zdrowotnych z każdej spożywanej kalorii).
Ponieważ sama jestem mamą pracującą i nie mam czasu na długie przebywanie w kuchni, wszystkie moje przepisy kulinarne są niezmiernie szybkie i łatwe do wykonania, czas wykonania (czasowego osobistego zaangażowania w kuchenne prace) większości z nich nie przekracza kwadransa.
Opracowanie „99 przepisów Kuchni Szybkiej i Zdrowej” w formie e-booka (książki elektronicznej) zawiera 99 przepisów podzielonych na 10 rozdziałów.
Oto co się w nich znajduje:
– Moja spiżarnia
– Śniadania
– Sałatki
– Zupy
– Dania na ciepło
– Sosy i dressingi
– Dodatki i przekąski
– Świeżo wyciskane soki
– Koktajle (smoothies)
– Desery i lody
Smacznego!
Cena opracowania to 37,00 zł.
Jak zapłacić za opracowanie? Można zrobić to na 4 sposoby:
1. Zamówienia na e-booka można składać klikając tutaj [klik] – po włożeniu produktu do koszyka dostępne formy płatności to przelew bankowy, PayPal lub płatność online (kartą, przelewem elektronicznym). Ważne! Jeśli masz adres e-mail w domenie yahoo, to podaj proszę adres do wysyłki pliku w jakiejkolwiek innej domenie, ponieważ yahoo nie dostarcza wiadomości z załącznikami i wracają one do mnie z powrotem jako niedostarczone!
2. NAJSZYBCIEJ: Zapłać szybko i bez wypełniania długich formularzy online poprzez bezpieczną platformę płatniczą Dotpay – szybkim przelewem elektronicznym lub kartą płatniczą klikając tutaj (wpisz proszę w okienku ID sprzedawcy 33105, wpisz kwotę 37,00 zł oraz opis transakcji „99 przepisów Kuchni Szybkiej i Zdrowej”, plik z materiałami zostanie wysłany na adres e-mail wpisany przez Ciebie podczas dokonywania płatności. Dostęp do pliku zostanie wysłany na Twój adres e-mail w ciągu 24 godzin po zaksięgowaniu wpłaty.
3. ALBO: Zapłać klasycznym przelewem na konto autorki: Marlena Bhandari
50102055581111151408300033 wpisując w tytule przelewu nazwę pliku „99 przepisów Kuchni Szybkiej i Zdrowej” oraz (koniecznie!) Twój adres mailowy na jaki mam Ci wysłać plik. Dostęp do pliku zostanie wysłany na Twój adres e-mail w ciągu 24 godzin po zaksięgowaniu wpłaty.
4. ALBO: Zapłać PayPalem, wysyłając należność ze swojego konta PayPal na adres mailowy kontakt[małpa]AkademiaWitalnosci.pl, kwota transakcji 37,00 zł, opis transakcji „99 przepisów Kuchni Szybkiej i Zdrowej”.
Opracowanie niniejsze w formie pliku elektronicznego (e-booka) w formacie PDF zostanie wysłane na Twój adres mailowy. Jeśli chcesz możesz wydrukować treść pliku na swojej drukarce – bowiem plik elektroniczny nie jest wysyłany w formie papierowej.

Naturoterapeutka i pedagog, autorka książek, edukatorka, niestrudzona promotorka i pasjonatka zdrowego stylu życia. Od 2012 r. prowadzi poczytny blog Akademia Witalności, poświęcony tematyce profilaktyki zdrowotnej. Po informacje odnośnie konsultacji indywidualnych kliknij tutaj: https://akademiawitalnosci.pl/naturoterapia-konsultacje/
AWA napisał(a):
Takie zupki to ja lubię:) Dziękuję za przepis, jak tylko znajdę gdzieś jeszcze botwinkę to od razu biorę się do roboty, bo w tym roku botwinkę wcinaliśmy tylko na surowo. Teraz by się taka ciepła zupa akurat przydała, pozdrawiam.
Marlena napisał(a):
Jest pyszna, a z dodatkiem soczewicy jeszcze lepsza (buraki i rośliny strączkowe bardzo się wzajemnie lubią). Smacznego, AWA! 🙂
Monika napisał(a):
Mam jeszcze w ogródku botwinkę. Oprócz zupy często robię kokosowy dal z botwinką – pycha (przepis z Jadłonomi, u mnie nieco uzdrowiony).
Marlena napisał(a):
O tak, przepisy zaczynające się od „na dnie garnka rozgrzać kilka łyżek oleju” wymagają uzdrawiania. Kilka łyżek = kilkaset pustych kalorii.
Zenek napisał(a):
Weganizm – nie tylko ludzie i zwierzęta żyją!
[link wymoderowano]
Marlena napisał(a):
Usunęłam podany link nie dlatego, że jest antywegański (ja nie jestem na diecie wegańskiej, żeby była jasność, ale wielu moich czytelników jest i ja ten wybór szanuję, dlatego podałam w przepisie wersję także dla wegan), ale dlatego usunęłam ten link, że zalinkowany wpis jest hejterski i po prostu głupi – wyraża jedynie głupotę autora. Bezgraniczną głupotę i brak zrozumienia rzeczy.
Takie idiotyzmy w stylu „rośliny mordujecie” i takie pseudo filozofowanie (dla ubogich, z podśmiechujkami w tle) – przepraszam, ale nie ma miejsca na tej witrynie na tego typu linki.
Uważam, że należy szanować wszystkich, bez względu na to co jedzą (a rezygnacja ze spożywania padliny nie zawsze ma miejsce ze względu na ideologię, często ze względów zdrowotnych i należy to uszanować).
Deta napisał(a):
Marleno, czytałam gdzieś u Ciebie, że masz dwa koty. Ja właśnie przygarnęłam ze schroniska dwa małe kotki i chciałabym wiedzieć, jak Ty karmisz swoje koty, czy dajesz im kupną karmę, czy sama coś przyrządzasz?
Marlena napisał(a):
Czasami coś im tak przygotuję, ale najczęściej dostają karmę gotową (bio).
Kinga napisał(a):
Fajna zupka ♥
Marlena napisał(a):
🙂
Anna napisał(a):
Czy zamiast botwinki mogę tą zupę ugotować na buraczkach, takich zwykłych – nie mogę dostać botwinki – pod botwinką rozumiem buraka z liśćmi 🙂
Marlena napisał(a):
Anno, można oczywiście i bez liści jak nie mamy.
Renia napisał(a):
Witaj. Mam pytanko z innej beczki. Nie wiem może na blogu się gdzieś przewinął temat ale wtedy jeszcze nie miałam takiego problemu. Co byś polecała na odbudowę chrząstki czy tej mazi stawowej w kolanach nie wiem jak to fachowo się nazywa ale wiesz na pewno o co chodzi. Mam ból prawego kolana , biorę teraz zastrzyki do kolana z kwasem hialuronowym. Co jeść żeby wspomóc te kolana , jakie suplementy najlepsze takie sprawdzone? Pozdrawiam i życzę miłego dnia.
Marlena napisał(a):
Reniu, przede wszystkim sprawdź sobie poziom witaminy D. Oprócz tego do produkcji kolagenu potrzebna jest witamina C (dużo świeżych owoców i warzyw, soki, koktajle) i związków siarki (warzywa krzyżowe czyli brokuł, kalafior, rukola, chrzan, gorczyca, rzodkiew itd. oraz cebulowate czyli por, czosnek, cebula). Zdrowe jedzenie oraz dużo słońca to recepta na zdrowie całego ciała, nie wyłączając chrząstek, stawów itd.
Renia napisał(a):
Cześć. Dzięki za odpowiedź. A co sądzisz np. o galaretce z łapek kurzych czy golonek wieprzowych? Sporo się naczytałam na ten temat i jedni to polecają drudzy to ja jestem w kropce i dlatego chciałam poznać twoje zdanie.
Pozdrawiam i miłego dnia życzę
Marlena napisał(a):
Takie opinie często głoszą promotorzy diet typu paleo a także fani diety wysokotłuszczowej Kwaśniewskiego. Kolagen jednak nie jest substancją, którą musimy w gotowej postaci dostarczać, bowiem nasz ustrój sam sobie produkuje kolagen.
Ponadto kolagen dostarczony z zewnątrz (czy to z nóżek zwierzęcych czy to z aptecznej kapsułki) nie wchłania się magicznie do naszych tkanek bezpośrednio, lecz tak czy inaczej musi przez nasz ustrój zostać rozbity na poszczególne aminokwasy i dopiero potem z nich organizm buduje swój kolagen, wytwarzanie zaś kolagenu w organizmie dokonuje się tylko i wyłącznie z udziałem odpowiedniej ilości witaminy C.
Jednym słowem – zwierzętom można darować życie, ale nie można żyć zdrowo i zachować młodej skóry bez zjadania świeżych warzyw i owoców.
Monika napisał(a):
Dzień dobry, właśnie zbadalam sobie poziom wit. D 3, wynik to18,7 ng/ml. Co powinnam zrobić, w jakich ilościach powinnam ją suplementowac i jaką wit. D3 (konkretnie) mogłaby mi Pani polecić?
Marlena napisał(a):
Masz niedobór, Moniko. Przeczytaj proszę ten artykuł: https://akademiawitalnosci.pl/witamina-d-brakujacy-kawalek-twojej-ukladanki-zdrowia/
Ja osobiście używam D3K2 Forte od dr Jacobs, używa ją także rzesza naszych czytelników, produkt jest sprawdzony i godny polecenia: https://sklep.akademiawitalnosci.pl/produkt/witamina-d3-k2-forte-krople-20-ml
blog napisał(a):
dodawaj tutaj więcej przepisów dietetycznych. smaczna ta zupka 😉
Marlena napisał(a):
Cieszę się, że smakuje. 🙂
Natkas napisał(a):
Witam. Czy mogłabyś napisać coś o liściu oliwnym? W internecie jest sporo na jego temat, ale u Ciebie zawsze są rzetelne informacje. Dodam, że na bloga trafiłam czytając o czystku kilka lat temu i tak już zostałam 🙂 Świetny blog i ogrom informacji. Pozdrawiam.
Marlena napisał(a):
Dzięki, Natka! Być może o tym napiszę, aczkolwiek przyznam, że wolę na blogu publikować treści unikalne, zamiast pisać o tym, co już zostało milion razy opisane gdzie indziej.
Natka napisał(a):
Tak, ale nadal mało osób słyszało o liściu oliwnym i wydaje mi się, że warto szerzyć tę wiedzę. W internecie też informacje niektóre się rozmijają. A Ty na pewno opracujesz to lepiej niż inni 🙂 Dzięki, że jesteś 🙂
Marlena napisał(a):
Ok, to wpisuję na listę życzeń. 🙂