Internet jest pełen „dobrych rad”, które najczęściej są złe lub nic nie warte. W kwestii kwasów żołądkowych na przykład. Jak pobudzić kwasy żołądkowe i od czego to tak naprawdę zależy? Oto chwila prawdy.

Zdradzę wam 3 szybkie i łatwe sposoby (naukowo udowodnione) na zwiększenie poziomu kwasów żołądkowych.

Ich zbyt niski poziom to już jakaś plaga, w mojej praktyce spotykam bardzo często osoby z obniżonym wydzielaniem kwasów żołądkowych. A bez tego trudno być zdrowym!

Bo np. przy szwankującym wydzielaniu soków żołądkowych nie wchłoniemy dobrze żelaza, wapnia czy cynku, będziemy źle trawić białka, pojawić się też mogą inne nieciekawe zaburzenia w układzie pokarmowym (począwszy od uszkodzenia barier jelitowych ze wszystkimi tego skutkami, aż po nowotwory i choroby autoimmunologiczne).

Układem kierowniczym w naszym ustroju jest układ nerwowy. Procesy trawienia, przyswajania i eliminacji zależą w dużym stopniu od pracy naszego układu nerwowego.

Potrzebujemy trzech najważniejszych rzeczy, aby procesy te przebiegały sprawnie i bez zakłóceń:

a) dobrego poziomu kwasów żołądkowych,

b) sprawnie działających gruczołów wspomagających czyli ślinianek, wątroby i trzustki oraz

c) bogatego ogrodu bakteryjnego w jelicie grubym, z przewagą bakterii dobrych, a nie złych.

Jeśli którykolwiek z elementów tej układanki nie pracuje prawidłowo, to odbija się to na wydajności całego układu. A wszystkie elementy zależne są z kolei od układu nerwowego. To on kieruje wszystkimi procesami, on jest tutaj szefem!

Sposób nr 1 na pobudzenie kwasów żołądkowych: jedz w spokoju

Mamy dwa stany w których możemy przebywać: stan współczulny (inaczej: sympatyczny) odpowiadający za reakcję stresową „walcz lub uciekaj” oraz stan przywspółczulny (inaczej parasympatyczny) odpowiadający za reakcję relaksacji, trawienia, regeneracji, uzdrawiania i rozmnażania.

Nie możemy być w obydwu jednocześnie. Albo jesteśmy w dominacji układu współczulnego, albo przywspółczulnego.

Jeśli jemy w nerwach i w pośpiechu, to włączony jest układ współczulny i zobaczmy co się wtedy dzieje.

jak pobudzić kwasy żołądkowe

Widzimy to? Po prawej stronie obrazka. Aktywny układ współczulny oznacza praktycznie całkowite zablokowanie wszelkich procesów związanych z trawieniem pokarmu: zablokowane jest wydzielanie śliny, wydzielanie soków trawiennych, wydzielanie żółci.

Jesteśmy w reakcji „walcz lub uciekaj”, więc organizm szykuje się do walki lub ucieczki i ani myśli teraz trawić! Krew z trzewi odpływa do kończyn, bo przecież zaraz mamy uciekać (albo walczyć).

Dobra rada: w stanie pośpiechu, napięcia czy nerwów lepiej odpuść sobie jedzenie. Zamiast pożywienia może stać się ono w tym momencie trucizną dla Twojego organizmu.

Wypij szklankę wody lub ziołową herbatkę i poczekaj z posiłkiem, aż przejdziesz do stanu przywspółczulnego (jak zrobić to szybko i sprawnie uczyłam na szkoleniu Master Class „Stres: jak sobie poradzić”).

Dopiero wtedy organizm będzie w stanie produkować kwasy żołądkowe (a także ślinę oraz żółć), a Ty będziesz w stanie dobrze strawić i wchłonąć posiłek – z korzyścią dla zdrowia.

Sposób nr 2 na pobudzenie kwasów żołądkowych: dobrze żuj pokarm

Natura tak skonstruowała naszą maszynerię, że odruch żucia pokarmu fizjologicznie daje sygnał do żołądka, że idzie pokarm, więc czas wydzielić soki żołądkowe. Nasza ślina ponadto zawiera amylazę, enzym trawiący wstępnie węglowodany złożone (skrobię).

Taka ciekawostka na marginesie: amylaza jest praktycznie nieobecna w ślinie ludzkiej do momentu wyrżnięcia się zębów trzonowych (ok. 12 miesiąca życia), tymczasem jest powszechną praktyką karmienie niemowląt już od czwartego miesiąca życia pokarmami zawierającymi skrobię (kleiki i kaszki ryżowe, biszkopciki itp.).

Czy są jakieś podstawy naukowe do takich zaleceń? Nie, ale korporacje (typu Nestle) produkują, a matka kupuje i podaje dziecku, bo skąd ma niby wiedzieć, że jej niemowlę nie posiada jeszcze amylazy w ślinie?

Wróćmy jednak do naszych kwasów żołądkowych. Dokładne przeżuwanie pokarmu jest kluczowe dla pobudzenia kwasów żołądkowych. Pokarm źle przeżuty może działać niekorzystnie i doprowadzić do niestrawności, pamiętajmy, że żołądek nie ma zębów!

Dobra rada: nawet warzywne soki i zielone koktajle powinniśmy trzymać chwilę w buzi, zamiast pić je duszkiem.

Sposób nr 3 na pobudzenie kwasów żołądkowych: spożywaj to, co gorzkie, kwaskowate lub słone

Jak pobudzić kwasy żołądkowe? Smakiem! Smaki gorzkie nie należą do zbyt lubianych (w przeciwieństwie do słodkich, które niestety zmniejszają wydzielanie soków żołądkowych, z małym wyjątkiem jakim jest naturalny surowy miód).

Tymczasem smaki gorzkie uwielbia nasza wątroba, a także żołądek nie może powstrzymać się przed wydzielaniem soków żołądkowych gdy tylko bierzemy do buzi coś zawierającego goryczkę.

Podobnie pobudzająco na wydzielanie kwasów żołądkowych działają smaki kwaśne. Z tymi nie mamy większych problemów: cytrusy i inne kwaskowate owoce, ocet jabłkowy (najlepiej domowy, tutaj przepis na domowy ocet jabłkowy), żurawina, witamina C, woda z kiszonek, kefiry…

Smak słony również pobudza wydzielanie soków żołądkowych. Starą metodą jest szczypta soli przed posiłkiem i szczypta po, co pobudza do pracy ślinianki oraz żołądek. Oczywiście używajmy prawdziwej, nieoczyszczonej soli (kłodawska, himalajska).

W wielu krajach jest tradycja, że przed sutym posiłkiem podaje się gościom naparsteczek „digestivo” czyli gorzkiej ziołowej nalewki (amaro) wspomagającej trawienie poprzez wydzielanie soków trawiennych i żółci Byłoby bowiem kłopotliwe, gdyby goście wyszli z przyjęcia z niestrawnością.

Ale o smaki gorzkie można zadbać także bezalkoholowo. Bardzo przyjemną formą smaku gorzkiego jest… gorzka czekolada! 🙂

W aptece znajdziemy krople żołądkowe na bazie ziół gorzkich, kosztują grosze, a są bardzo skuteczne z uwagi na obecność goryczki żółtej (łac. Gentiana lutea) . Dużo droższe są zioła szwedzkie (ale można samemu zrobić w domu tańszym kosztem).

Oczywiście nosicielem smaku gorzkiego mogą być też nasze pokarmy (np. sałaty czy różne warzywa krzyżowe, szczególnie rukola) jak i zioła – np. glistnik, krwawnik, bylica, no i najsłynniejszy ze wszystkich piołun (wolno go stosować tylko krótki czas, najlepiej w porozumieniu z lekarzem lub naturopatą), dla dzieci zaś już od pierwszych tygodni życia można podawać napar z rumianku (rumianek także należy do grupy „ziół gorzkich”, choć smak ma całkiem przyjemny).

Również wiele przypraw stosowanych w kuchni ma własności pobudzające soki żołądkowe. Króluje tutaj imbir (zawsze dodaję plasterek do moich warzywnych soków wyciskanych w domu), ale także anyż, bazylia, kminek, kolendra, tymianek, goździki czy czarnuszka.

Herbatka tymiankowa przepis

Tymianek kojarzy nam się z przeziębieniem. Tymczasem działa on też świetnie na układ pokarmowy, m. in. ma on doskonałe własności pobudzające kwasy żołądkowe.

Bardzo prosto jest zrobić herbatkę tymiankową: łyżeczka tymianku (polecam tymianek ekologiczny) na szklankę wrzątku, zaparzamy 15 minut pod przykryciem, pijemy 1-2 razy dziennie. Można do smaku lekko osłodzić miodem gdy przestygnie.

Herbatka tymiankowa działa żółciopędnie oraz pobudzająco na soki żołądkowe. Taką herbatkę można też zaparzyć z rozmarynu lub oregano. Są to przyprawy, które zazwyczaj wszyscy mamy w kuchni.