Okiem Naturopaty
Okiem Naturopaty
#2: Filozofia zdrowia: masz właściwą?
/

NOTATKI DO PODCASTU

O czym się dowiesz z tego odcinka:

✅ Od czego zależy wyznawana filozofia zdrowia?
✅ Jakie mamy 7 kolejnych stopni działań zdrowotnych?
✅ Dlaczego mówimy o medycynie akademickiej „konwencjonalna”?
✅ Trzy odmienne filozofie zdrowia: czy masz właściwą?

ZASOBY WYMIENIONE W TYM ODCINKU

Zapisz się na mój bezpłatny newsletter by nie przegapić kolejnego odcinka podcastu: AkademiaWitalnosci.pl/biuletyn

Piramida działań zdrowotnych: https://akademiawitalnosci.pl/PiramidaZdrowia

Biblioteka moich kursów i szkoleń w zakresie korzystania z dobrodziejstw medycyny naturalnej: https://AkademiaWitalnosci.pl/kursy

Podcast Okiem Naturopaty odc. 1: Kim jest naturopata: https://akademiawitalnosci.pl/OkiemNaturopaty1

 

TRANSKRYPT ODCINKA

Myślę, że się ze mną zgodzisz, że jakość naszego życia zależy od pytań jakie sobie stawiamy.

Poszukiwanie wiedzy prowadzi nas do wyznawania określonej filozofii w różnych dziedzinach życia – czy to w zakresie finansów, czy to w zakresie rozwoju osobistego czy w końcu w zakresie zdrowia.

Wszystko co wiemy ma zawsze swoje źródło: może to być wiedza nabyta „od kogoś” albo wiedza jeszcze cenniejsza – czyli ta wynikająca z własnego doświadczania danej rzeczy czy zjawiska.

Dzisiaj będę mówić o tym, jak kształtuje się nasza filozofia zdrowia i jakie 3 grupy ludzi można w związku z tym wyróżnić.

Zapraszam do odcinka!

—————-

Każdy ma jakąś określoną filozofię zdrowia.

Samo słowo filozofia pochodzi z języka greckiego i oznacza umiłowanie mądrości, czyli nieustanne dążenie do wiedzy i poszukiwanie pewności.

Również jeśli chodzi o podejście do tematu własnego zdrowia – w zależności od źródeł z jakich ludzie czerpią swoją wiedzę na ten temat, taką będą wyznawać filozofię zdrowia.

Jeśli swoją filozofię zdrowia budujesz jedynie na tym co ktoś ci powiedział (jakiś autorytet czy ekspert-teoretyk), to możesz mieć wpojone przekonanie że na przykład jakaś choroba jest nieuleczalna.

Albo że koniecznie musisz do końca życia łykać jakieś leki, bo jak nie to umrzesz.

Z kolei ktoś kto już pokonał tę rzekomo nieuleczalną chorobę – będzie miał zupełnie inną filozofię zdrowia. On już będzie z politowaniem słuchał tych wszystkich teoretyków i wszelkiej maści ekspertów.

On sam teraz stał się dla siebie najlepszym ekspertem poprzez doświadczanie tego co jest możliwe. On już nie musi się z nikim wykłócać, przekonywać do niczego – on po prostu wie swoje. Poznał prawdę, a prawda go wyzwoliła.

Generalnie ludzi w związku z wyznawaną filozofią zdrowia można podzielić na 3 grupy.

Ale zanim o nich opowiem, to najpierw chcę kilka słów powiedzieć na temat piramidy działań zdrowotnych.

Jeśli ktoś jej nie rozumie lub co gorsza nie wie nawet o jej istnieniu, to może przez całe życie wyznawać filozofię zdrowia, która zniszczy mu zdrowie i go zaprowadzi do grobu dużo, dużo szybciej niż natura dla nas to zaplanowała.

Metody jakimi posługuje się medycyna konwencjonalna są zasadniczo dwie i jest to farmakologia oraz jeśli to nie pomoże, to drugą metodą jest chirurgia.

I to jest sam czubek piramidy zdrowia, po który powinno się sięgać tak naprawdę gdy wszystko inne zawiedzie – albo gdy jest sytuacja ostra (np. zagrożenie życia) albo dopiero wtedy, gdy już naprawdę nic innego nie pomaga.

A pomóc może bardzo wiele rzeczy, które znajdują się na niższych poziomach piramidy zdrowia.

Na poziomie pierwszym, u podstawy działań zdrowotnych mamy wdrożenie fundamentów zdrowia. I to są rzeczy, które musimy wdrożyć na samym początku naszej drogi do zdrowia.

A jest to przede wszystkim spokój ducha i umiejętność radzenia sobie ze stresem – bo pamiętajmy, że my nasze życie przeżywamy tak naprawdę naszym układem nerwowym, który jest kierowcą i daje światło zielone lub czerwone wszystkim układom i organom w całym systemie.

Fundamentalne jest też oprócz tego prawidłowe, naturalne odżywianie, prawidłowe rytmy dobowe i dobrej jakości sen, prawidłowe oddychanie, bo z doświadczenia wiem, że dużo ludzi oddycha nieprawidłowo.

Fundamentem zdrowia jest też możliwie czyste środowisko, kontakt ze słońcem i ziemią, a także prawidłowe nawodnienie.

Tak naprawdę nie pomogą na dłuższą metę jakiekolwiek działania z dalszych poziomów piramidy jeśli nie mamy ogarniętych tych fundamentów z poziomu pierwszego!

I co jest jeszcze ważne – że te fundamenty musimy opanować całościowo, a nie na wyrywki.

Bo można np. bardzo skupiać się na odżywianiu, ale przy tym cały czas być zestresowaną, nie wychodzić na słońce czy mieć rozregulowane rytmy dobowe bo np. odsypiamy w weekendy.

I co wtedy się dzieje – to zdrowe odżywianie nie będzie działać tak dobrze, jak by mogło zadziałać, gdyby tylko inne elementy układanki zdrowia również były na swoim miejscu.

Więc wszystkie elementy naszych fundamentów muszą byś spasowane jak kółka zębate w zegarku, jak puzzle ułożone w jedną piękną całość.

I to jest podstawa – pierwsze piętro piramidy zdrowia.

Na drugim pięterku mamy stymulację uzdrawiających sił natury.

Do tego mogą służyć różne zabiegi stosowane w naturalnych terapiach, ćwiczenia fizyczne i oddechowe, fitoterapia, aromaterapia, hydroterapia, autohemoterapia, uziemianie, sauna na podczerwień, morsowanie i wiele innych metod stymulujących uzdrawianie.

Skuteczność tych działań będzie tym większa, im bardziej mamy ogarnięte fundamenty.

U ludzi, u których te fundamenty są słabe, to niektóre terapie stymulujące mogą czasem mieć skutek odwrotny i okazać się za mocne.

W przyrodzie obowiązuje prawo hormezy. Czyli co nas nie zabije to nas wzmocni, ale jak za dużo tej stymulacji to też nie jest dobrze, bo każda adaptacja musi zawsze przebiegać stopniowo.

Szczegółowo tłumaczyłam na czym polega hormeza i jak korzystnie tego zjawiska używać w celu wzmacniania zdrowia w moim kursie „7 Kluczy do Przewlekłego Zdrowia”.

To jest podstawowy kurs edukacji zdrowotnej, który stworzyłam aby pomóc w ogarnięciu właśnie tych fundamentów, tego pierwszego poziomu piramidy działań zdrowotnych.

Link do biblioteki wszystkich prowadzonych przeze mnie szkoleń znajdziecie w notatkach do tego odcinka.

Na trzecim poziomie piramidy działań zdrowotnych mamy wspieranie szwankujących organów i układów.

Tutaj mamy różne techniki polegające na uzupełnianiu niedoborów lub na oczyszczaniu organów i układów z toksyn, jak np. zmniejszenie poziomu pleśni, patogenów lub metali ciężkich.
Mamy też terapie ogólnoustrojowe jak terapia niskimi dawkami naltreksonu, terapie enzymatyczne, terapia olejkiem konopnym, światłoterapia, kąpiele lecznicze, terapie aminokwasami i peptydami i wiele innych.

Czwarty poziom piramidy zdrowia to korekcja integralności strukturalnej czyli okresowa korekta wad postawy, które w dobie komputerów i telefonów komórkowych są bardzo powszechne.

Niemal wszyscy cierpimy dzisiaj na tzw. cyfrową szyję, bo cały czas ta głowa jest pochylona, co stanowi bardzo duże obniżenie dla odcinka szyjnego naszego kręgosłupa.

Zaburzenia na poziomie kręgosłupa mogą z kolei dawać różne dziwne objawy, mogą podnosić ciśnienie krwi, mogą uwięzić nas w dominacji układu współczulnego, bo gdzieś po drodze nerw błędny mamy uciśnięty, dlatego zalecam okresowo wizytę u osteopaty lub chiropraktyka i żeby sobie ten kręgosłup czasami sprawdzać.

Piąty poziom to jest użycie naturalnych substancji na daną chorobę. Czyli jest to jakby tak naprawdę najmniej ważna część działań.

Szósty i siódmy poziom należą do medycyny akademickiej – szósty to farmakologia i ostatni siódmy to chirurgia.

Jeżeli ktoś nie zna kolejności działań zdrowotnych, to najczęściej z byle czym leci zaraz do lekarza i żąda medykamentów.

Tymczasem przychodnie, apteki i szpitale naprawdę byłyby mniej przepełnione, gdyby ludzie najpierw zastanowili się nad pozostałymi pięcioma poziomami piramidy zdrowia, zamiast wskakiwać od razu na jej czubek.

W pierwszym odcinku podcastu mówiłam o stulatkach mieszkających w Niebieskich Strefach. Oni swoje krzepkie zdrowie zawdzięczają temu, że praktycznie wcale nie biorą leków z wyjątkiem sytuacji ostrych, sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia.

A na codzień dbają o zdrowie jak? Po prostu żyją w zgodzie z prawami natury. Jak już, to używają ziół, odpoczynku, hydroterapii, krótkich postów czy też kąpieli słonecznych.

I dlatego interwencji medycznych z poziomu szóstego i siódmego praktycznie nie potrzebują.

Ponieważ organizm pozostaje w równowadze i zawsze do równowagi dąży! Tak jak woda w naczyniach połączonych – a nasz organizm też jest takim systemem naczyń połączonych.

I tak naprawdę to zdrowie jest naszym naturalnym stanem, a nie choroba.
Tak na dłuższą metę natury nie uda się oszukiwać pigułkami. To się po prostu nie uda.

Ok, to gdy już znamy kolejność działań, to teraz już przejdźmy do wspomnianej na początku audycji filozofii zdrowia i do 3 grup osób jakie można wyróżnić na podstawie wyznawanej filozofii.

Pierwsza grupa ludzi – to czciciele białego fartucha. Wierzą tylko i wyłącznie w medycynę akademicką, ufają tylko i wyłącznie lekarzowi lub farmaceucie.

Zresztą spora część z tej grupy ludzi jest nawet zawodowo związana z konwencjonalną służbą zdrowia, dlatego ich filozofia zdrowia wynika z ich edukacji i przyjętych konwenansów.

Nie bez powodu mówimy o medycynie konwencjonalnej, czyli opartej na konwenansach.

Słownik języka polskiego określa, że konwenans jest to  „obowiązująca w jakimś środowisku norma zachowania się w określonej sytuacji.”.

Czyli jednym słowem umawiamy się co do tego co jest normalne, a co nie jest. Jakie postawy zdrowotne w danym momencie są przez nas chwalone, a jakie potępiane.

Co w naszym środowisku przyjmujemy za prawdę a czego nie – nawet jeśli fakty mówią same za siebie.

Co uznajemy za uleczalne przyjętymi w naszym środowisku metodami, a co uznamy za nieuleczalne przyjętymi przez nas metodami.

I jak to ktoś kiedyś mądrze powiedział – nie da się nakłonić kogoś do zmiany przekonań, jeśli jego pensja zależy właśnie od tych przekonań.

Ta pierwsza grupa porusza się w zasadzie tylko po poziomie szóstym i siódmym piramidy zdrowia, polega więc głównie na środkach produkowanych przez przemysł farmaceutyczny.

Jeśli są to osoby przewlekle chore, to z nadzieją czekają. Czekają, aż współczesna medycyna zaproponuje im jakieś jeszcze nowocześniejsze medykamenty.

A kiedy metody farmakologiczne nie przynoszą efektu innego jak tylko kolejne skutki uboczne – ludzie ci godzą się na operacje chirurgiczne, które uważają za jedyne możliwe rozwiązanie problemu.

Nie dało się naprawić pigułkami – no to wycinamy.

Z kolei terapie naturalne ludzie z taką filozofią zdrowia uważają często za nieudowodnione, nieskuteczne, a nawet szarlatańskie.

Druga grupa ludzi to niezdecydowani.

I choć czasami sięgają też do metod naturalnych jak zioła czy witaminy, to najczęściej zamieniają kolejność – czyli przy najmniejszej dolegliwości najpierw lecą do lekarza i grzecznie łykają medykamenty, w których pokładają wiele nadzieje.

Często mają wygórowane oczekiwania, np. oczekują antybiotyku nawet na oznaki zwykłego przeziębienia.

Ale czasami do tego dokładają sobie coś tam naturalnego na zasadzie że jak nie pomoże to i nie zaszkodzi.

Starają się jakoś w miarę możliwości ogarniać zdrowy styl życia, ale często skupiają się tylko na jednym elemencie (np. na zdrowej diecie) pomijając inne.

Jeśli brzmi to dla ciebie znajomo – zostań ze mną, a przekonam cię, że zawracanie głowy lekarzowi (szczególnie w błahych sprawach) nie jest konieczne: metody naturalne są bezpieczne, są przetestowane przez pokolenia naszych przodków i naprawdę świetnie się sprawdzają.

A duża część z nich została też potwierdzona badaniami naukowymi.

I w końcu trzecia grupa – to ludzie świadomi, którzy robią rzeczy we właściwej kolejności.

Ich filozofia zdrowia polega na tym, że najpierw budują solidne fundamenty zdrowia, wspierają też wszystkie układy organizmu poprzez odpowiedni styl życia i zdrowe nawyki, a kiedy coś dolega, to polegają w pierwszej kolejności na metodach naturalnych.

Natomiast interwencje medyczne jak farmakologia i chirurgia – zostawiają sobie na sytuacje kiedy jest to faktycznie niezbędne – są to sytuacje zagrożenia życia, sytuacje chorób wrodzonych, sytuacje organów zniszczonych do takiego stopnia że zupełnie utraciły swoją funkcję lub inne poważne sytuacje jak zawał, udar, wypadek czy poważny uraz.

I to jest właściwa kolejność rzeczy i właściwa filozofia zdrowia.

Jeżeli należysz do tej właśnie grupy osób, to z pewnością wszystko to o czym będę w podkaście mówić będzie z tobą rezonowało na każdym poziomie.

Dlaczego mówię o tej grupie jako o osobach świadomych? Świadomych czego? Ano tego, że każdy powinien posiadać osobistą odpowiedzialność za swoją formę fizyczną i psychiczną.

I że nie ma dróg na skróty!

Nie ma przecież pigułek, które mogłyby zastąpić fundamenty zdrowia czyli dobrej jakości sen, prawidłowe odżywianie, aktywność fizyczną czy umiejętność radzenia sobie ze stresem.

Nie ma i nie będzie takich pigułek.

Jeśli nawet osoby z tej grupy zgodzą się na jakieś leki, to najpierw dokładnie przestudiują skład, dowiedzą się jaka w środku jest substancja, jakie efekty fizjologiczne dana substancja chemiczna przynosi, na jakiej zasadzie te efekty osiąga.

Tutaj bardzo ważne jest trafić na lekarza, który będzie chciał z pacjentem rozmawiać, wyjaśniać i generalnie traktować go jak człowieka, a nie tylko jako kolejny „przypadek”. Jeśli znajdziesz takiego lekarza, to trzymaj się go, bo w dzisiejszych czasach to prawdziwy skarb.

Nawet jeśli chodzi o pokarmy czy suplementy diety, to osoba świadoma nie wpadnie w zachwyt na kolejnym magicznym suplementem czy pokarmem będącym rzekomo rozwiązaniem wszystkich problemów zdrowotnych tego świata.

Bo tak samo jak produkty farmaceutyczne co rusz mamy nowe, tak i produkty alternatywne też mają ciągle coś nowego do zaproponowania. I w każdym przypadku i jedno i drugie będzie przedstawiane jako ósmy cud świata.

Ale prawda jest taka, że tak jak nie ma pigułki farmaceutycznej która by uzdrowiła wszystkie czyjeś niezdrowe nawyki stylu życia, tak i nie ma jednego suplementu rozwiązującego wszelkie problemy zdrowotne.

Nie rozwiążesz swoich problemów bez pracy nad fundamentami. I to nie na wyrywki, ale w całości.

Ok, to podsumujmy: mamy piramidę działań zdrowotnych składającą się z siedmiu schodków, z siedmiu poziomów.

Poziom pierwszy – wdrożenie fundamentów zdrowia i usunięcie przeszkód do uzdrawiania.

Poziom drugi – stymulacja uzdrawiających sił natury.

Poziom trzeci – wzmocnienie lub odżywienie osłabionych lub zniszczonych organów lub układów.

Poziom czwarty – korekta integralności strukturalnej.

Piąty poziom – zastosowanie naturalnych środków na daną chorobę.

I dwa poziomy na których „urzęduje”, że tak powiem, medycyna konwencjonalna – szósty poziom to leki farmakologiczne i ostatni poziom siódmy to chirurgia czyli zabiegi i operacje.

I mamy w związku z tym 3 grupy ludzi wyznających odmienne filozofie zdrowia.

Pierwsza grupa to czciciele białego fartucha, ta grupa porusza się jedynie po poziomie szóstym i siódmym działań zdrowotnych, uważając metody naturalne za nieskuteczne, nieudowodnione naukowo, a nawet szarlatańskie.

Druga grupa czyli niezdecydowani – wykazują silne przywiązanie do poziomu szóstego i siódmego, choć czasem stosują metody naturalne, ale to też najczęściej pod takim warunkiem, że nie będą one związane z jakąś niewygodą czy zbyt wielkim nakładem pracy nad sobą i swoimi dotychczasowymi nawykami. Jeśli kupują suplement, to tylko w aptece i ze statusem leku.

I w końcu trzecia grupa to zwycięzcy – najpierw budują porządne fundamenty swojego zdrowia, nie boją się pracy nad sobą, są cierpliwi i odpowiedzialni, bardzo chętnie poszerzają swoją wiedzę w zakresie naturalnych metod profilaktyki i uzdrawiania.

W przypadku pojawienia się łagodnych dolegliwości sięgają najpierw do metod naturalnych, a leki czy operacje traktują jako ostateczność lub konieczność w sytuacjach zagrożenia życia.

W kolejnym odcinku podcastu będę mówić właśnie o budowaniu fundamentów czyli naszych zdrowych nawyków. Bo od tego musimy zacząć.

Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o kolejnych odcinkach podcastu – zapisz się na mój bezpłatny newsletter jeśli jeszcze nie jesteś zapisana, zrobisz to w 1 minutę pod pod adresem akademiawitalnosci.pl [ukośnik] biuletyn.

Subskrybenci newslettera dostaną ode mnie powiadomienie na maila o każdym nowym odcinku podcastu w pierwszej kolejności!

A na dziś to już wszystko. Trzymajcie się, cześć!