Jesteś tu pierwszy raz i nie wiesz od czego zacząć? Kliknij Tutaj

Kwestionuj, wątp i upewnij się!


Zanim podejmiesz jakiekolwiek decyzje oparte na stwierdzeniu „wierzę w naukę” miej na uwadze te mądre słowa filozofa Karla Poppera:

„Jedną z absolutnie najgłupszych rzeczy, jakie ludzie mówią w dzisiejszych czasach jest „wierzę w naukę”. Gdyby nauka była kwestią wiary, nazywałaby się religią. Zamiast tego chodzi o to, żeby zawsze kwestionować, wątpić i upewnić się, że za hipotetyczną sprawą nie kryją się duże pieniądze”.

Karl Popper zmarł ćwierć wieku temu, ale jego słowa dzisiaj brzmią równie aktualnie jak wtedy, gdy je pisał.

Porada zawarta w jego słowach może (myślącym) ludziom dosłownie uratować życie.

 

Test na odwodnienie (a nawet trzy testy)


Test na odwodnienie, który wszyscy znają, to po prostu obserwacja koloru moczu: kolor jasny (słomkowy, żółty) oznacza dobre nawodnienie, podczas gdy kolor ciemniejszy oznacza odwodnienie.

Wiadomo też, że jeśli odczuwamy pragnienie, to już jesteśmy odwodnieni.

Jak jeszcze można sprawdzić czy jest się odwodnionym?

Są jeszcze dwie metody, może nieco mniej znane.

A najlepsze w nich jest to, że żadna z nich nie wymaga nie tylko wizyty w aptece, ale nawet wizyty w toalecie. 😉

Te dwie metody to:

  • test skóry
  • test paznokcia

Te dwa testy pokazują nawodnienie na poziomie komórkowym. Bo nie wystarczy samo picie ośmiu szklanek wody dziennie!

Woda może przelecieć przez nas, mocz będzie miał jasny kolor,  ale to jeszcze nie znaczy, że zdołaliśmy nawodnić nasze komórki.

Dobrym probierzem jest właśnie nasza skóra i nasze paznokcie. W kilka sekund możemy poznać prawdę na temat naszego nawodnienia na poziomie komórkowym.

Zobaczmy zatem jak zrobić te proste testy. (więcej…)

Korzyści z chodzenia


Chodzenie ma zbyt wiele sprawdzonych i udowodnionych naukowo korzyści, aby ktokolwiek mógł z nich zrezygnować. Zazwyczaj gdy mówimy o aktywności fizycznej, to mamy przed oczami bieganie, tymczasem korzyści z chodzenia są nawet jeszcze większe niż z biegania!

To nic nie kosztuje, a wszystko, czego potrzebujesz, to zainwestowany czas (minimum 30 minut dziennie) i jakieś wygodne buty na początek.

Chodzenie dziarskim krokiem w połączeniu z dobrze zbilansowaną dietą czyni prawdziwe cuda!

Obniża ciśnienie krwi, poziom trójglicerydów i cukru we krwi, genialnie też przyspiesza metabolizm. To wszystko oznacza, że zmniejszone zostaje ryzyko chorób metabolicznych (np. cukrzyca).

Wykazano poza tym, że chodzenie zmniejsza ryzyko wystąpienia całej listy nowotworów, z których najbardziej godne uwagi są nowotwory układu pokarmowego (żołądka i jelit) a także rak piersi u kobiet.

Badacze wyliczyli też, że  już przy 2000 krokach dziennie ryzyko wystąpienia chorób układu krążenia zmniejsza się o 10%. A choroby sercowo-naczyniowe to dzisiaj zabójca numer jeden w społeczeństwach krajów rozwiniętych.

Ludzie, którzy regularnie chodzą mają też mocniejsze kości, mięśnie i stawy – osteoporoza dotyka częściej osoby prowadzące siedzący tryb życia.

Jeśli cierpisz na bóle stawów, to nieruchawy tryb życia jest najgorszą rzeczą jaką możesz sobie w tym momencie zafundować! Chodzenie pomaga bowiem chronić stawy, nawilżając je i wzmacniając też mięśnie, które wspierają stawy. Chodzenie jest zalecane osobom z zapaleniem stawów w celu poprawy stanu funkcjonalnego.

Regularne chodzenie wzmacnia również mięśnie i poprawia łydki, mięśnie czworogłowe, ścięgna podkolanowe i pośladki.

Nie mówiąc o tym, że codzienne chodzenie naprawdę pomaga w długotrwałym utrzymaniu wagi.

A co z korzyściami dla naszej psychiki? (więcej…)

Dieta eliminacyjna dla umysłu i ducha


Zbyt mocno skupiamy się na karmieniu ciała, a co z umysłem? Co z duszą? Czy nie potrzebują one diety?

Dieta eliminacyjna dla umysłu i dla ducha jest niezbędnym elementem w procesie powrotu do zdrowia jak również utrzymania tego zdrowia długoterminowo.

Wyeliminuj zatem negatywizmy i przestań się nimi karmić.

Owszem, jest to trudniejsze niż samo tylko dbanie trzy razy dziennie o zawartość naszego talerza albo bieganie dla zdrowia.

Dlaczego jest to trudne?

Dlatego, że myśli mają to do siebie, że w naszej głowie płyną w zasadzie bez przerwy cały czas.

Co robić? (więcej…)

Długie lata życia czy długie lata zdrowia?


Długie życie to przy dzisiejszym poziomie rozwoju medycyny w zasadzie fraszka, ale… długie lata zdrowia w tym długim życiu? Cóż, to już prawdziwa sztuka!

Do tego przede wszystkim trzeba mieć odpowiednią wiedzę na temat utrzymania zdrowia – we wszystkich jego aspektach (cielesnym, umysłowym i duchowym). Tym bardziej, że dzisiaj już stało się jasne, że „dobre geny” nie stanową gwarancji.

Czasy mamy bowiem niestety takie, że łatwo jest (nawet i niechcący) różnymi czynnikami środowiskowymi i nowoczesnym stylem życia „popsuć” sobie choćby i najlepsze nawet geny (fachowo nazywa się to „ekspresją genów”). Długie życie staje wtedy pod znakiem zapytania.

Rzecz jasna oprócz posiadania wiedzy trzeba też jeszcze działać – czyli przekuć wiedzę w czyn. Bo bez działania nic się nie wydarzy.

Gdy pomyślimy o ludziach w podeszłym wieku, to co nam pierwsze przychodzi zazwyczaj na myśl? Nieodłączne rekwizyty przeciętnego seniora jakie przyjdą nam do głowy to zapewne laska, ciepłe bambosze i oczywiście sterta leków.

A przecież można inaczej! (więcej…)

Korzyści zdrowotne kapusty


Skromna kapusta to głowa wcale nie pusta! 🙂

Zawiera w sobie całe bogactwo witamin, składników mineralnych i rozmaitych fitozwiązków ochronnych, dzięki którym utrzymanie zdrowia staje się łatwiejsze.

Uwielbiam ją w kuchni, można z niej przyrządzić mnóstwo smacznych potraw, począwszy od surówki, poprzez sałatkę na ciepło, bigosik, kapuśniak i na gołąbkach (wcale nie) kończąc.

Jeśli ją gotujemy, to warto dodać kminku, majeranku, tymianku czy innych wonnych przypraw o działaniu antywzdęciowym, dzięki którym gotowana kapusta stanie się łatwiej strawna.

(więcej…)

Gruszki: 10 powodów dla których je pokochasz!


Przełom końca lata i początku jesieni to czas gruszek! Te soczyste i aromatyczne, słodkie owoce kochają i mali i duzi. 🙂

Gruszki mają rozliczne właściwości zdrowotne. Najzdrowsza w gruszkach jest skórka, dlatego nie warto obierać ich ze skórki. To właśnie tam kryją się prawdziwe zdrowotne skarby. Jedzmy gruszki póki czas!

Oto 10 powodów dla których gruszki są naprawdę zdrowe: (więcej…)

10 powodów dla których warto jeść wiśnie!


Mamy akurat pełnię (krótkiego, niestety!) sezonu na wiśnie oraz ich nieco słodsze siostrzyczki czyli czereśnie (zwane wiśnią ptasią, trześnią). Wiśnie mają znane i cenione od wieków właściwości zdrowotne.

Owoce te są szczególnie bogate w beta-karoten (prowitaminę A), witaminę C, K, witaminy z grupy B a także potas, magnez, wapń, mangan, żelazo oraz jod.

Wiśnie są bohaterkami wielu badań naukowych: pozwalają na polepszenie jakości snu z uwagi na obecność melatoniny, pozbycie się bólu stawów i zmniejszenie poziomu przewlekłego stanu zapalnego w ustroju.

Wiśnie korzystnie działają na nerki, oczy, naczynia krwionośne i serce oraz świetnie wzmacniają odporność organizmu.

Pamiętajmy, że do infekcyjnego sezonu jesienno-zimowego musimy przygotować się właśnie teraz, latem. Zażywając słońca i sezonowych owoców! 🙂

Jedzmy wiśnie póki czas, a na zimę można je mrozić, suszyć lub zamykać do słoików (w miarę możliwości bez dodatku cukru!). Dla dorosłych zaś – lecznicza nalewka z wiśni czyli wiśniówka: zrobiona w domu z dodatkiem miodu i antyzapalnych przypraw (goździki, cynamon i kardamon) – nie ma sobie równych.

Wiśnie i czereśnie to doskonały składnik diety alkalizującej i antyzapalnej.

Pomocne są też dla osób cierpiących na dnę moczanową.

Intensywne zabarwienie tych owoców to z kolei zasługa związków flawonoidowych o nazwie antocyjany pełniących w naszym ustroju funkcje ochronne i prozdrowotne (od ochrony naczyń krwionośnych aż po pozytywną modulację naszego mikrobiomu jelitowego).

Ponadto wiśnie i czereśnie są zdrowe również dlatego, że składają się głównie NIE Z CUKRU lecz z… wody (80-85%), dlatego doskonale nawadniają organizm, nie tylko w upalne dni.

Najlepsze źródło najzdrowszej wody to żadna tam kupna „woda smakowa” (czy nawet bezsmakowa), tylko właśnie naturalnie soczyste świeże owoce i warzywa! 🙂

Zobacz tutaj – naszą wodę powinniśmy głównie zjadać, a nie wypijać.

Dodatkowo mają niewiele kalorii, zatem są idealne dla osób dbających o linię. Porcja 100 g wiśni to tylko 50 kcal.

Po wydrylowaniu zaś i zamrożeniu można z wiśni zrobić pyszne domowe lody – bez śmietanki, cukru i innych mało zdrowych rzeczy. W takich lodach jest 100% owoców – można zjadać bez poczucia winy, a smakowo nie różnią się od lodów z lodziarni!

Zobacz tutaj jak zrobiłam domowe lody bez maszynki do lodów, jedynie za pomocą mojej wyciskarki do soków wyciskanych.

 

Oto 10 popartych badaniami naukowymi powodów, dla których warto jeść wiśnie: (więcej…)

Kiedy produkujemy witaminę D w skórze?


Kwiecień to pora gdy witamina D może być produkowana przez skórę w naszej szerokości geograficznej. Mówi się, że jest to możliwe „od kwietnia”, ale tak naprawdę nie bardzo wiadomo od którego: od pierwszego kwietnia? Od piątego? A może dopiero od dwudziestego piątego? Kiedy produkujemy witaminę D w skórze?

No i w jakich godzinach: w samo południe czy godzinę wcześniej, a może godzinę później też może być? Nie bardzo wiemy jak określić ten moment gdy synteza skórna witaminy D już zachodzi!

Często zastanawiamy się więc wystawiając do wiosennego słoneczka naszą buzię: „ciekawe, czy to już?”. 😉

Eksperci  z Vitamin D Council (organizacja pozarządowa zrzeszająca badaczy, lekarzy i naukowców zajmujących się tematem witaminy D) podają tymczasem bardzo prosty, „domowy” wręcz sposób na określenie czy słońce już operuje w sposób wystarczający do syntezy skórnej witaminy D.

Metoda jest łatwa dla każdego z nas, nie wymaga dokonywania żadnych karkołomnych obliczeń czy też używania zaawansowanych przyrządów pomiarowych.

Wystarczy w tym celu posiadanie przy sobie jedynie… swojego własnego ciała! 🙂

 

witamina D

 

Będąc na świeżym powietrzu obserwujemy swój cień (jego długość będzie zależna zarówno od pory dnia jak i od pory roku): jeśli nasz cień jest krótszy niż nasz wzrost, to z pewnością w tym momencie produkujemy sporo witaminy D.

Jeśli cień jest równy naszemu wzrostowi – witaminy D produkujemy mało, ale trochę produkujemy.

Natomiast jeśli nasz cień jest wydłużony (dłuższy niż nasz wzrost), to synteza skórna witaminy D zachodzi w stopniu znikomym (o ile wcale).

Prawda, że proste? 🙂