Jesteś tu pierwszy raz i nie wiesz od czego zacząć? Kliknij Tutaj

10 sygnałów ciała mówiących o niedoborze kwasów Omega-3


Niedobór kwasów Omega-3 jest dzisiaj powszechny. Dzisiejsza dieta zachodnia obfituje głównie w kwasy tłuszczowe Omega-6, często ich przewaga w diecie przeciętnego człowieka jest niebotyczna, a zaburzone proporcje pomiędzy dostarczanymi kwasami (nadmiar Omega-6) prowadzą do przewlekłych stanów zapalnych powiązanych z wieloma rodzajami tzw. chorób cywilizacyjnych (Omega-3 z kolei mają działanie antyzapalne).

Spożywając produkty przetworzone (oleje, majonezy, smażeniny, przekąski, dania gotowe, mięso, nabiał, jajka, ciasta  i inne tłustości) przeciętny mieszkaniec krajów uprzemysłowionych może dostarczyć sobie nawet  dwadzieścia razy tyle kwasów Omega-6 co Omega-3!

Nic dziwnego, że chorujemy.

Najważniejszym źródłem nadmiaru Omega-6 w chorobotwórczej diecie zachodniej są wszechobecne oleje spożywcze (m.in. kukurydziany, sojowy, rzepakowy, słonecznikowy) posiadające w swoim składzie przewagę Omega-6 nad Omega-3.

Oleje te leją się wszędzie strumieniami: są zarówno w produktach przetworzonych zalegających sklepowe półki jak i w domu używane „do smażenia”, do polewania surówek, do majonezu itp.

Zgroza!

Możemy zastanawiać się czy aby na pewno dostarczamy i/lub wchłaniamy wystarczające ilości kwasów tłuszczowych Omega-3 albo też dyskutować w nieskończoność jaki powinien być prawidłowy stosunek Omega-3 do Omega-6 w diecie, jednak jedno jest pewne: jeśli kwasów Omega-3 masz za mało – twoje ciało na pewno ci to zasygnalizuje.

W jaki sposób?

Oto 10 sygnałów naszego ciała, które powinny nas czym prędzej skłonić do poczynienia zmian w diecie, zanim dowiemy się, że załapaliśmy się na którąkolwiek z popularnych obecnie cywilizacyjnych chorób dietozależnych: (więcej…)

Przedawkować witaminę D jest trudniej niż myślisz!


Najlepszym źródłem wszelkich witamin jest zawsze natura, a nie suplementy. Dotyczy to również witaminy D3: ta pozyskiwana ze słońca jest najzdrowsza i utrzymuje się w naszej krwi 2-3 razy dłużej niż witamina D3 przyjęta z suplementu (fachowo mówi się, że pozyskana ze słońca witamina D ma dłuższy biologiczny okres półtrwania).

Przy czym przedawkowanie witaminy D pozyskanej ze słońca nie jest możliwe. Jeszcze krótszy biologiczny okres półtrwania ma witamina D2 (zawarta w roślinach, np. leśnych grzybach)

Zimowa pora roku wymusza jednak na nas sięganie po suplement witaminy D3.

Często jesteśmy przy tym straszeni (przez media, a nawet i lekarzy) możliwym (i w opinii wielu ludzi szybkim) przedawkowaniem tej witaminy, a zalecane dzienne dawki są określane niezwykle ostrożnie – maksymalnie 2000 IU (50 mcg) dziennie dla osoby dorosłej (przeciętna masa ciała 70 kg, dla otyłych dwa razy tyle).

Wiele osób w obawie przed przedawkowaniem nieufnie może więc podchodzić do suplementacji lub wręcz uważać, że wystarczającą dawką jest ta znajdująca się zazwyczaj w aptecznym preparacie multiwitaminowym – 5 mcg (czyli 200 IU) z mylącym dopiskiem obok – 100% dziennego zapotrzebowania.

W rezultacie wiele osób kursuje pomiędzy lekarzami różnych specjalności zawracając im głowę, podczas gdy cierpi na klasyczne objawy niedoboru słonecznej witaminy (nasilające się szczególnie w porze zimowej), takich jak: (więcej…)