Jedzenie z mikrofali to powolna śmierć
Na ostatnim webinarze związanym ze szkoleniem „Zdrowe Nerki” padło pytanie dotyczące użycia mikrofalówki do obróbki cieplnej. Czy woda lub jedzenie z mikrofali to powolna śmierć? A może jest całkowicie pozbawione ryzyka?
Oczywiście w mediach głównego nurtu ten sposób obróbki cieplnej jest przedstawiany jako całkowicie bezpieczny (pod warunkiem przestrzegania kilku zasad).
Tak również twierdzą dietetycy i lekarze.
A jak jest naprawdę?
Tak naprawdę to właśnie nasze pokolenie jest pokoleniem królików doświadczalnych, bowiem nasi przodkowie gotowali przez tysiące lat na ogniu, a nie na mikrofalach.
Ja swojej mikrofalówki pozbyłam się już dobre 10 lat temu i ani chwili mi jej nie brakuje.
Kolejne badania dostarczane przez naukowców utwierdzają mnie tylko w przekonaniu, że wyrzucenie z domu mikrofalówki to była bardzo dobra decyzja.
Za dużo technologii i ślepego dążenia do wygody może odbić się gorzką czkawką.
Weźmy takie routery Wi-fi.
Całkiem niedawno, bo w 2020 roku opublikowano wyniki badania przeprowadzonego na Uniwersytecie Islamskim w Gazie (Palestyna).
Nie były to co prawda badania na ludziach, lecz na roślinach (która też są organizmami żywymi). Fotografie roślin nie zostawiają żadnych złudzeń.
Naturoterapeutka i pedagog, autorka książek, e-booków i szkoleń, założycielka Akademii Witalności, niestrudzona edukatorka, promotorka i pasjonatka zdrowego stylu życia. Autorka podcastu „Okiem Naturopaty”. Po informacje odnośnie konsultacji indywidualnych kliknij tutaj: https://akademiawitalnosci.pl/naturoterapia-konsultacje/